DAJ CYNK

Test telefonu Motorola Moto G 3rd gen

Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Obudowa trzeciej generacji Moto G, podobnie jak poprzednie modele serii, ma kształt łódki z zaokrąglonym tylnym panelem. Smartfon jest wykonany ze sztywnego plastiku, a ekran przykrywa tafla szkła Gorilla. Nierówna powierzchnia tylnej klapki, poprzecinana podłużnymi zagłębieniami, zdecydowanie ułatwia trzymanie urządzenia w dłoni, ale też dzięki temu telefon nie ślizga się po odłożeniu go na blat. Cała konstrukcja, pomimo wszechobecnego plastiku, robi bardzo dobre wrażenie. Jest sztywna, nie skrzypi i można odnieść wrażenie, że trzyma się smartfon z nieco wyższej półki. Dla wielu osób problemem będą wymiary telefonu, szczególnie jeśli przesiądą się na niego posiadacze pierwszej generacji Moto G. Miała ona wymiary 129,9 x 65,9 x 11,6 mm przy masie 143 gramów i jedną z jej największych zalet była możliwość bezproblemowego używania jej jedną ręką. W przypadku Moto G 3rd już takie proste to nie jest. Jej wymiary, to 142,1 x 72,4 x 11,6 mm przy masie 155 gramów. Niby różnice nie są duże, ale tyle wystarcza, aby telefon stracił dużo ze swojej pierwotnej poręczności. Dodatkowo większe wymiary sprawiają wrażenie, że różnica w masie nie wynosi tylko 12 gramów, a co najmniej 30.

Konstrukcja obudowy jest również wodoszczelna i ma certyfikat IPX7. Teoretycznie jest w stanie wytrzymać zanurzenie na głębokości 1 metra przez 30 minut. Głównym warunkiem spełnienia obietnicy wodoszczelności jest odpowiednio dokładne zamontowanie tylnej klapki. Ma ona specjalne uszczelki, które uniemożliwiają cieszy dostanie się między innymi do gniazd kart. W praktyce telefon radzi sobie z przypadkowym zachlapaniem lub używaniem go podczas padającego deszczu, jednak chyba nie miałbym odwagi wrzucenia go do zbiornika z wodą.

Mocno świecący wyświetlacz

Moto G ma 5-calowy wyświetlacz IPS o rozdzielczości 720p. Ekran jest przyzwoitej jakości. Kolory nie należą do czołówki rynku, co jest spowodowane dużą jasnością ekranu - barwy wydają się delikatne jaśniejsze. Wysoka jasność ekranu bardzo dobrze wpływa na widoczność w słońcu, ale z drugiej strony dla wielu osób może być ona zbyt duża w pomieszczeniach. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że minimalny poziom jasności i tak jest stosunkowo wysoki.

W momencie otrzymania powiadomienia uaktywnia się funkcja Ambient Display. Ekran co jakiś czas podświetla się i wyświetla informację o nieodebranym zdarzeniu. Wyświetlacz podświetla się też po wzięciu telefonu do ręki.

Niezbyt imponujące, ale sprawnie działające podzespoły

Do testów trafiła do nas dostępna na polskim rynku, słabsza wersja trzeciej Moto G, wyposażona w 8 GB pamięci wewnętrznej i 1 GB pamięci RAM. Wersja z 16 GB pamięci ma 2 GB RAM-u. Do tego dochodzi czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 410 taktowany zegarem 1,4 GHz. Użyte podzespoły zdecydowanie nie robią wrażenia, ale w praktyce smartfon działa wręcz idealnie. Duża w tym zasługa zastosowanej nakładki, o której za moment.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News