DAJ CYNK

Test telefonu Motorola Wilder

Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Telefon, według zapewnień Motoroli, jest odporny na kurz i zachlapania. I rzeczywiście jest to prawda. Kurz nie dostaje się pod obudowę, a wszechobecne gumowe uszczelki skutecznie chronią przed zachlapaniem. Trzeba pamiętać, że Wilder nie posiada żadnych certyfikatów związanych z odpornością i przyznam, że nie miałbym odwagi zanurzyć ją w wodzie na dłużej. W serwisie YouTube można co prawda znaleźć grecki filmik prezentujący zatapianie EX130 w misce z wodą. Telefon działał po wyjęciu baterii i wytarciu go. Jednak liczne szczeliny, jak chociażby głośnik, czy szczelina pod przyciskiem Home nie wzbudziły mojego zaufania odnośnie odporności na zalanie. Wszelkie próby należy wykonywać na własne ryzyko i własnym prywatnym egzemplarzem ;)

Ekrany, obsługa, menu

Ekrany jak wiadomo mamy tutaj dwa i jest to wyróżniającą cechą tego modelu. Główny, to wyświetlacz wykonany w technologii TFT, wyświetlający 256 tys. kolorów, przy rozdzielczości 240 x 320 pikseli, przekątnej 2,8 cala - i pokryty oporowym panelem dotykowym. Wyświetlany obraz jest przyzwoitej jakości. Oczywiście nie można spodziewać się cudów po telefonie z najniższej półki ale też nie przeraża on niską jakością. Dotyk jest jednym z lepszych pośród ekranów oporowych. Telefon reaguje na lekki nacisk, do czego szybko można się przyzwyczaić i obsługa , pomimo niewielkiego ekranu, jest wygodna. Nawet przesiadka z ekranu pojemnościowego nie przyniosła spodziewanego szoku i wielkiego narzekania na czułość.

Drugi ekran został wykonany w technologii OLED. Ma on przekątną 0,7 cala oraz rozdzielczość 96 x 16 pikseli. Do czego on służy? W założeniu miał chyba pomóc w oszczędzaniu energii, ponieważ żeby chociażby sprawdzić godzinę nie trzeba podświetlać ekranu głównego, a wystarczy tylko ten dodatkowy. Podświetla się go przyciskiem Home i pokazuje się na nim godzina, stan baterii oraz zasięgu. Wyświetlane są na nim powiadomienia o połączeniu, wiadomościach, zmianie piosenki w odtwarzaczu. Można go też uruchomić przyciskiem regulacji głośności i wtedy wyświetlenie godziny poprzedzone jest animacją. Przez ekran przelatuje nam domek z drzewkami, następnie dziobiąca kura i szczekający pies (takie same animacje możemy zobaczyć na zewnętrznym ekranie Motoroli Gleam). Jeśli wyświetlanie animacji zostanie przerwane jakąś czynnością, to zostanie ona wyłączona i uruchomiona ponownie, po skończeniu tej czynności. I będzie tak wyświetlać się do momentu, w którym nie dojdzie do końca. Niestety nie da się tego wyłączyć.

Motorola Wilder, czego nie podaje chyba żadna specyfikacja w Internecie, pracuje pod kontrolą systemu Qualcomm Brew Mp. Co nam to daje? Praktycznie nic, może poza bardzo minimalnie rozbudowanym interfejsem. I chyba dlatego nigdzie się o tym nie informuje, bo po co straszyć użytkownika obecnością jakiegoś egzotycznego systemu?

Użytkowanie telefonu, oczywiście po uruchomieniu go trwającym ok. 20 sekund, zaczynamy od odblokowania ekranu. W tym celu należy go podświetlić klawiszem na górnej krawędzi obudowy. Aby go odblokować trzeba przeciągnąć kłódkę z dołu ekranu na kłódkę u góry. Można też przeciągnąć ją na ikonę skrótu słuchawki lub kopertę, co przeniesie nas odpowiednio do dialera lub menu wiadomości. Zastosowanie takiego odblokowywania ekranu skutecznie eliminuje przypadkowe, samoczynne uruchomienie się wyświetlacza w kieszeni, co jest przypadłością wielu telefonów z oporowym dotykiem.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News