DAJ CYNK

Test telefonu myPhone Next

Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Zdjęcia wykonujemy za pomocą przycisku na ekranie. Dotykając wyświetlacza możemy wskazać miejsce ustawiania ostrości dzięki (niewyłączalnej) funkcji touch focus. Przytrzymanie przycisku odpowiedzialnego za wykonanie zdjęcia rozpoczyna proces robienia zdjęć seryjnych. Będą one wykonywane do momentu puszczenia przycisku, albo osiągnięcia ustalonego limitu 40 lub 90 klatek. Jakość wykonywanych zdjęć wyraźnie pokazuje, że iPhone 4S, to niestety nie ta liga. Zrobienie ostrego, niezamglonego zdjęcia na powietrzu to duże wyzwanie. Większość ujęć wygląda jakby były robione aparatem bez funkcji autofocus. Całość jest nienaturalnie ciemna i aż prosi się, żeby ściągnąć z obrazu tę wirtualną, średnio - przezroczystą folię, która psuje cały efekt. Broni się tutaj tryb HRD, który faktycznie działa i działa bardzo dobrze, ale przy ogóle jakości zdjęć efekt i tak nie jest tak dobry, jak mógłby być. Nie wszystko jest jednak takie złe. Dużo lepiej wypadają zdjęcia z bliższej odległości, które są ostre i mają dużo lepsze kolory, a także zdjęcia wykonywane w pomieszczeniach. Szczególnie jeśli dołączymy do nich na stałe włączone doświetlenie. Patrząc na zdjęcia można pomyśleć, że są robione zupełnie innymi aparatami.

Next rejestruje filmy, czysto teoretycznie, w rozdzielczości FullHD. Teoretycznie, ponieważ to sugeruje np. napis przy aparacie. W praktyce nie do końca wiem jak uzyskać taką rozdzielczość. W Menu kamery nie ma możliwości zmiany rozdzielczości, zamiast tego mamy do ustawienia jakość filmu. Wybieramy z jakości niskiej, średniej, wysokiej i ładnej, cokolwiek to oznacza. W żadnej z nich rozdzielczość nie jest wyższa niż 720 x 1280 pikseli. Z ciekawości aż zajrzałem do innych recenzji i na szczęście to nie był tylko mój problem. Nikomu nie udało się zmusić Next'a do nagrywania w rozdzielczości 1080p. A jakość wykonywanych filmów pozostawia sporo do życzenia. Brak stabilizacji obrazu powoduje ogromne skakanie kadru. Kolory są trochę lepsze niż na zdjęciach, ale też łatwo odnieść wrażenie, że wszystko jest jak za mgłą. Największą bolączką są problemy z ostrością. Aparat łatwo ją gubi, później sam automatycznie wyłapuje na nowo, przez co obraz często się rozmazuje i powstają skoki jasności i nasycenia kolorów. W tym wszystkim dobrze wypada tylko dźwięk, który rejestrowany jest dobrze, ale trochę za cicho.

Bateria

Next został wyposażony w baterię o pojemności 2100 mAh. Ogniwo zostało wykonane w technologii litowo - polimerowej. Brzmi dobrze, szczególnie mając na uwadze szeroko reklamowaną, niską prądożerność zastosowanego procesora. W praktyce początkowo nie szło tak dobrze. Przez pierwsze dni używałem telefonu tylko z jedną kartą SIM i zawsze pierwszą czynnością po przyjściu do pracy było podpięcie Nexta do źródła prądu. Za nic nie chciał on pracować dłużej niż dobę. Po pewnym czasie i dołożeniu drugiej karty SIM bateria trochę się rozkręciła. Przy 20-30 minutach rozmów dziennie, 10-15 SMS-ach, godzinie muzyki na słuchawkach, 30-40 minutach Internetu, aktywnych dwóch kartach i stałej synchronizacji poczty i pogody czas działania wahał się w okolicach 1 - 1,5 dnia. Największy drenaż baterii widać podczas przeglądania Internetu, kiedy to wskaźnik naładowania ginie w oczach. W momencie, kiedy baterie większości producentów coraz częściej pozwalają na przynajmniej dwa dni pracy, myPhone delikatnie od nich odstaje, ale osiągany wynik mieści się w granicach przyzwoitości.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News