DAJ CYNK

Test telefonu Nokia 5800 XpressMusic

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Gdy już jesteśmy przy wiadomościach, to trzeba przyznać, że miło zaskakuje sposób ich prezentowania. Na kształt iPhone'a czy ostatnich rozwiązań HTC, SMS-y pogrupowane są w czaty, te zaś poukładano w katalogi według chronologii. Niby to banał, ale z założenia mamy przez to porządek w skrzynce SMS jak nigdy dotąd i to bez jakiegokolwiek wysiłku z naszej strony. SMS-y jak sama nazwa wskazuje wymagają od nas czynności wprowadzenia tekstu. Pod tym względem sprzętowej klawiatury nie potrafi póki co w pełni zastąpić żaden "dotyk". Nokia oferuje kilka sposobów wprowadzania tekstu: maleńką klawiaturę QWERTY, klawiaturę numeryczną (jak w tradycyjnym telefonie), pełnoekranową klawiaturę QWERTY i system rozpoznawania pisma. Bez wyciągania rysika da się pisać na klawiaturze numerycznej oraz na pełnoekranowej QWERTY (ostatecznie ta druga wygrała w warunkach terenowych). Nie znaczy to jednak, że będzie to proces w 100% wygodny. Najwygodniej pisało mi się przy użyciu pełnoekranowej klawiatury QWERTY i rysika, wszystkie inne opcje potrafiły szybko zniechęcić do siebie. Rozpoznawanie pisma choć wyjątkowo skuteczne, jest bardzo powolne. Miniaturowa klawiatura QWERTY wymaga dużego skupienia, podobnie jak używanie kciuków na klawiaturze numerycznej i pełnoekranowej klawiaturze QWERTY - i mimo że ta ostatnia ma wręcz wzorcowe rozplanowanie przycisków. W moim rankingu najwygodniejszych klawiatur ekranowych dalej wygrywają Apple iPhone 3G i Samsung Pixon, Nokii 5800 wiele do nich brakuje.



Pulpit telefonu docelowo będzie oferował możliwość wgrywania szeregu dodatkowych pluginów, na kształt rozwiązań stosowanych w Windows Mobile. W przypadku oprogramowania, które było dostępne podczas testów pulpit mógł być zupełnie pusty, mieć identyczny układ jak ten z niedotykowych wersji Symiana S60, lub wyświetlać w zakładkach ulubione kontakty, z szybkim dostępem do historii korespondencji. Możliwości dotykowego ekranu nie zostały zmarnowane i większość elementów pulpitu jest aktywna - dotknięcie zegara pozwoli na szybkie ustawienie budzika, a pacnięcie w okolicy baterii zabierze nas do menadżera łączności bezprzewodowej (wreszcie nie trzeba wyciągać na pulpit ikony Bluetooth). Zarówno przeglądaniu ikon menu, jak i zdecydowanej większości aplikacji towarzyszy możliwość obrócenia ekranu w celu zmiany orientacji obrazu. Przyciski dolnej części ekranu prezentowane są w pozycji horyzontalnej przy prawym boku wyświetlacza. Są duże, wygodne i niestety - zabierają dużo miejsca.



Z kwestii podstawowych warto wymienić, że dostępne są trzy warianty wielkości tekstu i belek systemowych. Standardowo telefon uruchamia wariant średni - i wydaje się, że ergonomia menu konstruowana była głównie pod kątem tego właśnie wariantu. Długie przytrzymanie przycisku menu tradycyjnie dla Symbiana wywołuje listę aktywnych w tle aplikacji (może być ona całkiem długa dzięki 128 MB pamięci RAM).

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News