DAJ CYNK

Test telefonu Nokia Lumia 710

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Dźwięk z dołączonych do zestawu słuchawek jest wystarczająco głośny i z całą pewnością nie brakuje mu tonów wysokich. Trochę gorzej wygląda sprawa basów, które są płytkie, lekko dudniące i bardziej przeszkadzają niż pomagają. Po podłączeniu słuchawek Creative Zen Aurvana dźwięk nagrał głębi i stał się jeszcze głośniejszy, wciąż jednak coś było nie tak z basami. Moje odczucia potwierdziły testy zachodnich laboratoriów - charakterystyka dźwięku bliższa jest najtańszym telefonom niż współczesnym smartfonom w cenie powyżej tysiąca złotych. Brak funkcji equalizera nie ułatwiło mi życia i niestety długo z Nokią Lumia 710 w roli odtwarzacza audio nie wytrzymałem. A szkoda, bo sam odtwarzacz jest bardzo kolorowy i efektowy, mamy kontrolki do jego obsługi na ekranie blokady oraz po wciśnięciu przycisków regulacji głośności, a do tego połączony jest z usługą Nokia Muzyka, czyli z dostępem do milionów utworów w ofercie sklepu muzycznego Nokii. Równie miłym akcentem jest Nokia Radio Mix - usługa Nokii pozwalająca nam na słuchanie radia online stworzonego na bazie zasobów sklepu Nokii. Wybieramy gatunek muzyki jaki nas interesuje i w razie jakby nagle pojawił się utwór, który nas interesuje możemy kliknąć pobierz i mieć go na własność (po uiszczeniu opłaty rzędu 3,49 zł za piosenkę). Co ciekawe, przejście do pobierania pliku nie wyłącza jego odtwarzania. Ba, radio Nokii jest nawet jeszcze lepsze, bo nie ma tu reklam, a jakby nie odpowiadał nam aktualnie odtwarzany utwór, to możemy szybko włączyć następny. Usługi muzyczne Nokii są bardzo dopracowane, tylko ich ceny są jakby nie polskie… Funkcje muzyczne zamykają odtwarzacz podcastów i bardzo proste radio.

Nokia Lumia 710 nie obsługuje w standardzie plików wideo w formatach DivX, XviD czy MKV, jednak Zune ma możliwość skonwertowania ich przed wysłaniem na telefon. Konwersja niestety trochę trwa, szczególnie przy filmach jakości HD. Bez dodatkowej konwersji udało mi się przesłać plik wideo jakości HD zapisany w formacie MP4. Oglądanie filmów uprzyjemnia możliwość ich szybkiego zoomowania, dzięki któremu obraz wypełnia cały ekran. Odtwarzacz wideo zintegrowany jest z odtwarzaczem audio w jedną wielką aplikację Zune. Podczas oglądania filmów oprócz w/w skalowania obrazu mamy właściwie tylko suwak czasu i podstawowe przyciski odtwarzacza. Próżno szukać tu jakichś opcji dodatkowych. Tyle chociaż dobrze, że telefon pamięta, w którym miejscu skończyliśmy oglądać film.

Aparat fotograficzny

Telefon rejestruje zdjęcia o maksymalnej rozdzielczości 5 Mpix i filmy jakości HD. Aplikacja aparatu może być błyskawicznie uruchomiona jeszcze z poziomu ekranu blokady - wystarczy wcisnąć sprzętowy spust aparatu fotograficznego i już możemy robić zdjęcia. Interfejs aparatu jest dość prosty, jednak nie brakuje tu kilku udogodnień jak możliwość redukcji efektu migotania, dobrania sceny, balansu bieli, ekspozycji, ISO, trybu pomiaru, kontrastu, nasycenia czy trybu ostrości (makro, normalny). Nie zabrakło trybu zdjęć 16:9, które jednak mają już nie 5, a 4 megapiksele. W ustawieniach dźwięku telefonu znajdziemy też możliwość wyłączenia dźwięku migawki. Bardziej na wierzchu mamy dostęp do zmiany trybu pracy lampy błyskowej. Oprócz autofokusu jest też do naszej dyspozycji touchfocus, czyli możliwość wskazania na wyświetlaczu który obszar zdjęcia ma być ostry. Mimo więc z pozoru bardzo prostego menu, osoby lubujące się w foto-eksperymentach powinny znaleźć coś dla siebie.

Zdjęcia z telefonu utrzymane są w ciepłej, lekko zażółconej tonacji. Bardzo sprawnie działa tryb makro, a obiektyw charakteryzuje się dość szerokim kątem widzenia. Nokia postawiła na bardziej drastyczne algorytmy odszumiające niż konkurencja, w wyniku czego zdjęcia tracą wiele detali i są bardziej rozmyte niż w Samsungu S8600 Wave czy Apple iPhone 4. Z drugiej strony ujęcia mają dość ładne przejścia tonalne oraz kontrast i aparat lepiej radzi sobie w słabym oświetleniu niż testowana równolegle Motorola RAZR (z aparatem 8 Mpix). Nokia Lumia 710 robi też dużo lepsze zdjęcia niż Nokia 500 czy Samsung Galaxy Nexus - krótko mówiąc są lepsze telefony z aparatami 5 Mpix, ale i też nie ma co się nowej Lumii jakoś specjalnie wstydzić.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News