DAJ CYNK

Test telefonu Nokia Lumia 800

Mateusz Pakulski (Q!)

Testy sprzętu

Układ klawiatury został całkiem dobrze przemyślany. Wszystkie najważniejsze znaki wyciągnięte zostały na zewnątrz, dodatkowe umieszczone w alternatywnym układzie, a jako bonus znalazł się podwójny układ z popularnymi buźkami. Dla osób ekspresyjnych w komunikacji będzie to nie lada gratka i ułatwienie oraz przyspieszenie w prowadzeniu korespondencji.

Mimo to warto mieć na uwadze, że klawiatura ekranowa nie ustrzegła się jednego drobnego błędu. Przy wpisywaniu adresów WWW na głównym układzie znalazł się co prawda skrót do końcówki adresów (.com), ale za to zabrakło popularnego ukośnika dla adresów, czyli /. Można to tłumaczyć tym, że z reguły wpisuje się adresy główne, bez ukośników, a te bardziej skomplikowane zapisuje się w zakładkach. Można i tak.

Biuro

Jak na system Microsoftu przystało, obsługa plików biurowych jest wzorowa. Realizowana za pomocą pakietu Office oferuje szereg funkcji i możliwości niedostępnych dla konkurencyjnych systemów. Podgląd, edycja oraz tworzenie plików tekstowych i arkuszy kalkulacyjnych oraz podgląd prezentacji to tylko początek. Pierwsze dwa oferują możliwość zmiany koloru czcionki, jego podkreślenia oraz prostego formatowania. Tak stworzone dzieło możemy zapisać w pamięci telefonu lub w chmurze, czyli na microsoftowym dysku SkyDrive.

Z poziomu aplikacji biurowej otrzymujemy również dostęp do naszego konta i dokumentów w usłudze Office 365, a także możemy udostępnić nasze dzieła w usłudze SharePoint. Wszystko to opakowane i podane w intuicyjny i bardzo przejrzysty sposób, w którym nie sposób się zgubić.

Trochę więcej zachodu będzie ze sprawną obsługą dysku SkyDrive z poziomu komputera. Najwidoczniej Microsoft zapomniał o stworzeniu jakiegokolwiek prostego narzędzia służącego do tego i będziemy zmuszeni poszukać zastępczej aplikacji. Minus.

GPS

Sam w sobie na niewiele się przyda, jednak w połączeniu z aplikacjami go obsługującymi potrafi naprawdę sporo zdziałać. Zwłaszcza, że wykorzystywany jest nie tylko do map i nawigacji. Ale po kolei.

Jego działanie jest naprawdę dobre - nawet w mieszkaniu określenie naszego położenia nie trwa zbyt długo i z reguły zajmuje nie więcej jak kilka, do kilkunastu sekund (jest to zapewne spowodowane dopalaczami w postaci np. dodatkowych informacji odbieranych z sieci komórkowej). Oznacza to, że jego czułość jest na wysokim poziomie, czego efektem jest także stabilność raz złapanego już fixa. Do czego zatem może się przydać wbudowany moduł GPS?

Przede wszystkim mapy oraz nawigacja samochodowa. A następnie wszelkie usługi oparte o lokalizację, których w telefonie nie brakuje. Od śledzenia naszego położenia, poprzez usługi oparte na naszym aktualnym położeniu (jak chociażby zbliżające się koncerty w okolicy; usługa Gigs), aż do śledzenia położenia telefonu i zwiększeniu prawdopodobieństwa jego odzyskania w przypadku zgubienia czy kradzieży. Możliwości jest naprawdę sporo, a jego granice określa jedynie pomysłowość programistów tworzących aplikację dla platformy Windows Phone.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News