DAJ CYNK

Test telefonu Philips Xenium W6500

Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Po rozmontowaniu obudowy widzimy to, co powoduje tak wysoką masę, stosunkowo niedużego telefonu, czyli akumulator. Jest on gruby i ciężki, przez co naszą kieszeń obciąża łączna masa 150 gramów. Tylna klapka zachodzi po części na wszystkie krawędzie telefonu, a z dołu i z góry częściowo nawet na przód urządzenia. Jej zdjęcie i wymiana są bardzo proste. Oczywiście wymienne części obudowy nie wpływają zbyt korzystnie na zwartość konstrukcji, ale w przypadku W6500 nie wygląda to wcale tak źle. Od czasu do czasu zdarzają się lekkie trzaski, głównie na bokach obudowy, ale całościowo wypada to dużo lepiej niż myślałem i w niczym nie przeszkadza w codziennym użytkowaniu.

Ekran i specyfikacja

W6500 posiada wyświetlacz IPS o przekątnej 4,3 cala i rozdzielczości 540 x 960 pikseli. Ekran jest mocnym punktem smartfonu. Kolory są żywe, jasność odpowiednia, kąty widzenia praktycznie maksymalne, a widoczność w słońcu stoi na przyzwoitym poziomie. Oczywiście na rynku jest masa lepszych paneli IPS, ale ten z Philipsa, biorąc pod uwagę cenę urządzenia, jest zwyczajnie dobry. Sercem urządzenia jest czterordzeniowy procesor MediaTek MT6589 (1,2 GHz) w parze z 1 GB pamięci RAM i układem graficznym PowerVR SGX544MP. Za łączność z Internetem odpowiada HSPA+ (pobieranie do 42 Mb/s i wysyłanie do 5,76 Mb/s) i Wi-Fi w standardach b/g/n. Z wbudowanych 4 GB pamięci dla użytkownika pozostaje niewiele, to ok 1,9 GB, które można rozszerzyć kartami microSD. Całość pracuje pod kontrolą, nie najnowszego już, Android 4.2 z niestety marnymi szansami na aktualizację. Specyfikację uzupełnia obsługa dwóch kart SIM, do których właśnie przechodzimy.

Dual SIM

Obie karty SIM działają w bardzo typowym dla większości smartfonów układzie - jedno gniazdo obsługuje łączność 3G, drugie 2G. W6500 obsługuje karty w standardowym rozmiarze mini SIM. Trochę mnie to zaskoczyło, bo wszystkie karty mam w rozmiarze micro, a adapter tylko jeden... Karty działają w trybie stand-by. W momencie korzystania z jednej z nich, druga jest wylogowana z sieci. Czyli rozmawiając z jednego numeru, na drugi nikt się do nas nie dodzwoni. W ustawieniach tryby Dual SIM możemy nazwać karty według własnych upodobań i przypisać im jeden z czterech dostępnych kolorów. Oprócz tego do można automatycznie przypisać wykonywanie połączeń do którejś z kart lub pozostawić pytanie przed każdą nawiązaną rozmową lub wysłaną wiadomością. Oczywiście do każdej karty można przypisać oddzielne profile dźwiękowe.

Wydajność, Menu, działanie

Układy MediaTeka zawsze sprawiały mi problemy ze wstępną oceną ich wydajności po zobaczeniu samych suchych danych. Trzeba jednak przyznać, że w przypadku W6500 poruszanie się po Menu jest bardzo płynne, a aplikacje, jak i strony internetowe są bardzo sprawnie i szybko uruchamiane. Android w Philipsie nie został przykryty żadną nakładką i otrzymujemy zupełnie czysty system, pozbawiony zbędnych dodatków. Występują za to dodatki bardzo użyteczne, w postaci latarki i aplikacji Kingsoft Office. Czysty Android, to zdecydowanie kwestia gustu. Dla jednych zaleta, bo jest szybki, a zawsze można zainstalować dowolną nakładkę. Dla drugich to wada, bo jest dosyć ascetycznie. Osobiście należę do pierwszej grupy. Wracając do kwestii wydajności, W6500 to typowy przedstawiciel średniej półki. Zagramy na nim w mniej wymagające tytuły gier, zdecydowanie zapominając o GTA San Adres i podobnych, o mocno złożonych graficznie atrakcjach, a także obejrzymy większość filmów. Te w rozdzielczości 720p działają bez zastrzeżeń, a przy 1080p większe i dłuższe pliki miały spore problemy z płynnością. W testach programem AnTuTu Philips uzyskał 15976 punktów, natomiast Quadrant Standard ocenił go na 3953 punkty.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News