DAJ CYNK

Test telefonu Samsung Galaxy S5

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Wyświetlacz

Przedni panel wypełnia 5,1-calowy ekran Super AMOLED o rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli, pokryty szkłem ochronnym Gorilla Glass 3. W ostatnich latach Samsung przyzwyczaił klientów do może przesadzonych, ale miłych dla oka soczystych kolorów. Nie inaczej jest tym razem, ale w razie potrzeby możemy uruchomić tryb Adobe RGB, który czyni kolorystykę bliższą rzeczywistej. W praktyce nawet w tym ostatnim trybie, figurującym w polskojęzycznych ustawieniach jako "Profesjonalne zdjęcie", przekłamania są ogromne. W efekcie zdjęcia wyglądające efektownie na ekranie S5, wcale nie muszą być równie efektowne w telefonach znajomych czy na komputerze.

Niech nikogo nie myli ta sama rozdzielczość ekranu, co w poprzedniku. Producent nie tylko zwiększył minimalnie przekątną, ale też zastosował zupełnie nową matrycę o małych, zielonych subpikselach i większych czerwonych i niebieskich. Tak, to nadal jest PenTile (łączna liczba subpikseli jest mniejsza niż w ekranach LCD o tej samej rozdzielczości), jednak przy zagęszczeniu ponad 400 punktów na cal, nie jest to odczuwalne. Sednem sprawy w nowej matrycy Samsunga jest jej jasność wynosząca ponad 500 nitów (względem 400 nitów u poprzednika), jeszcze mniejszy poziom odblasków i lepsza czytelność przy niskim podświetleniu. W testach porównawczych flagowiec Samsunga radził sobie poza pomieszczeniami lepiej zarówno od HTC One M8 (mimo, że ten ma jaśniejszy ekran), jak i od Sony Xperia Z2 (z matrycą IPS). Komfort jest tak wielki, że czasami zapomina się wręcz, że jesteśmy poza domem. Zero mrużenia oczu czy szukania cienia. Z takim ekranem robienie zdjęć na wycieczkach to czysta przyjemność.



Podstawowe funkcje telefoniczne

Osoby uważnie studiujące specyfikację Samsunga Galaxy S5 z pewnością zauważyły, że wbrew powracającej modzie do telefonu trafił głośnik mono. Opisywany przeze mnie ostatnio HTC One M8 w radykalny sposób podwyższył poprzeczkę w tej kategorii, oferując mocne głośniki stereo, umieszczone z przodu obudowy. W S5 widzimy nadal dosyć tradycyjne podejście producenta do tematu, ale nie można odmówić Samsungowi jednego - zastosowany głośnik jest bardzo donośny i to pomimo zastosowania uszczelnianej obudowy. W gruncie rzeczy skuteczność dzwonków i powiadomień (ich głośność) jest zbliżona w S5, Z2 i One M8, ale już nie ich jakość. Najlepiej brzmi flagowiec HTC, potem postawiłbym Xperię Z2, a na końcu S5.

Jakość rozmów w przypadku wodoszczelnych telefonów musi mieć drobną poprawkę na dokładne "wypukanie" resztek wody z mikrofonu i głośnika. W trybie "na sucho" GSMArena twierdzi, że głośności są podobne w wyżej wymienionych flagowcach. Przekładając jednak test labu na praktykę i dziesiątki godzin połączeń, jedynie w przypadku HTC moi rozmówcy pytali "co to za telefon, bo słychać cię wyjątkowo dobrze?". Na S5 narzekać nie musiałem (słyszałem rozmówców doskonale), ale zdarzały się informacje z drugiej strony, że słychać mnie "jak ze studni". No i wreszcie Xperia Z2, z którą niestety miałem najkrócej do czynienia. W jej przypadku kompletnie nie rozumiem idei umieszczenia głośnika w górnej ramce obudowy - łapałem się kilkukrotnie na tym, że "źle trzymam telefon", bo producent założył, że ucho mam gdzie indziej. W czasie jednej z rozmów w nerwach podpiąłem na szybko słuchawki. Wracając do Galaxy S5 - generalnie na jakości rozmów nie zawiodłem się, a telefon testowany w różnych warunkach był niezawodny i nie przegrzewał się nawet przy bardzo długich rozmowach.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News