DAJ CYNK

Test telefonu Samsung I8530 Galaxy Beam

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Pewien niedosyt pozostawia tryb wideo. Mimo zastosowania dwurdzeniowego procesora i wydawać by się mogło wystarczająco wydajnego układu graficznego, Beam nie ma do zaoferowania nagrań jakości FullHD. Maksymalna rozdzielczość zarówno nagrywanych, jak i odtwarzanych plików wideo to 720 x 1280 pikseli przy 30 klatkach na sekundę. Jedna sekunda nagrania ma około 1,5 MB, dźwięk przy tym nagrywany jest w mono - tyle dobrze, że przy częstotliwości próbkowania wynoszącej 44 kHz. Mimo dość dużej (jak na HD) wielkości plików końcowych, ilość rejestrowanych detali nie jest wysoka na tle innych smartfonów. Zadowalające natomiast są płynność nagrywanego wideo i kolorystyka scen.

Multmiedia

Muzykę możemy wgrać do telefonu za pomocą aplikacji Kies lub też po prostu kopiując pliki na kartę pamięci czy do pamięci wewnętrznej urządzenia. Bibliotekę muzyczną, podzieloną na wybrane przez nas kategorie, przemierzamy szybkimi muśnięciami ekranu. Po wyborze interesującego nas utworu wyświetla się przejrzysty odtwarzacz, z okładką albumu w tle, informacjami na temat utworu, przyciskami przewijania i pauzą, trybem zapętlania i losowej kolejności odtwarzania oraz przyciskami aktywacji dźwięku przestrzennego i regulacji głośności. Po wyborze przycisku menu podręcznego znajdziemy też przycisk dodawania utworu do ulubionych, odtwarzania przez Bluetooth, ustawiania utworu jako dzwonka, dodania do listy odtwarzania oraz udostępnienia muzyki. Mamy również ustawienia dodatkowe, a w nich korektor, efekty (np. podbicie basów), możemy uruchomić wizualizację, jak i ustalić według jakich kategorii sortowane mają być utwory zgromadzone w pamięci urządzenia. W każdej chwili możemy zminimalizować okno aplikacji muzycznej. Po tej czynności da się szybko dostać do niej poprzez menu aktywnych aplikacji (przytrzymanie przycisku Home), rozwijając górną belkę systemową (mamy tam przyciski sterujące), lub też przy zablokowanym ekranie, poprzez belkę przy górnej krawędzi ekranu. Przejrzyste i bardzo kompletne menu odtwarzacza świetnie uzupełnia (a właściwie to nadaje mu sens) wysoka jakość dźwięku. Wraz z telefonem otrzymujemy przyzwoite słuchawki dokanałowe, takie same jak te dodawane do Galaxy S II. Wyjście audio telefonu daje głośny i wyjątkowo czysty dźwięk, więc rozejrzenie się za lepszymi niż standardowe słuchawkami nie będzie wyrzuceniem pieniędzy w błoto.



Aplikacja radia FM to kolejny już samsungowy klasyk. Estetyczna szata graficzna łączy się tu z przemyślanym układem funkcji. Witają nas ciemne tło z częstotliwością i danymi z RDS-u, przyciski wyszukiwania stacji i strojenia ręcznego oraz zatrzymywania/uruchamiania odtwarzania. Do tego mamy panel ośmiu ulubionych stacji dostępnych za jednym dotknięciem. Poprzez menu podręczne możemy przełączyć się między słuchawkami (służącymi jako antena) a głośnikiem telefonu. Do tego dostajemy możliwość ustalenia czasu automatycznego wyłączenia się radia i funkcję wyszukiwania częstotliwości alternatywnych.

Odtwarzacz filmów radzi sobie z olbrzymią ilością formatów, z DivX, XviD i MKV włącznie. Gorzej wygląda obsługa dźwięku, bo już DTS i AC3 mogą być dla Beama problematyczne. Dla purystów mobilnego oglądania filmów przeszkodą może okazać się brak obsługi plików w rozdzielczości większej niż HD, choć w praktyce nie jest to jakimś wielkim problemem, a już pliki o rozdzielczości 360 x 640 pikseli wyglądają zadowalająco wyświetlone na ścianie. Co ciekawe, w przypadku niektórych plików standardowy odtwarzacz radził sobie dużo lepiej (odtwarzał je płynniej) niż zbierający wiele pozytywnych recenzji MX VideoPlayer. Napisy do filmów w formacie SRT nie wymagały dodatkowego odtwarzacza do prawidłowego ich wyświetlania. Generalnie jako odtwarzacz wideo Beam w moim przypadku bardzo się sprawdził, a nie da się ukryć, że z racji wbudowanego projektora, właśnie łatwość odtwarzania filmów jest w Beamie jedną z kluczowych cech.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News