DAJ CYNK

Test telefonu Samsung I9100 Galaxy S II

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Wiadomości email

Aplikacje pocztowe standardowo dostajemy dwie. Jedną autorstwa Samsunga, a drugą - klient Gmail - w prezencie od Google’a. Standardowo do aktywacji telefonu konieczne jest podanie danych do logowania na koncie Gmail lub też utworzenie nowego konta. Czy więc tego chcemy, czy nie - Gmaila na dobry początek mamy skonfigurowanego. Aplikacja do ta jest mniej przyjazna w obsłudze niż produkt Samsunga, warto więc konto skonfigurować ponownie w aplikacji pocztowej, a w ustawieniach wyłączyć synchronizację poczty przez standardową, androidową aplikację Gmail (w przeciwnym razie będziemy otrzymywać zdublowane monity).

Program pocztowy jest bardzo niepozorny, to jednak w jego prostocie i szybkości działania tkwi największy urok. Maile możemy łatwo posortować, a te przychodzące z różnych kont mailowych mają kolorowe znaczniki na boku wiadomości. Ciekawostką jest widok poziomy, który przewędrował do Galaxy S II prosto z Galaxy Tab. W widoku tym oglądamy po lewej stronie kolumnę odebranych wiadomości (lub inny wybrany przez nas katalog), a po prawej stronie wyświetla się w drugiej kolumnie podgląd danego emaila. Podczas przeszukiwania długiej korespondencji widok ten bywa zbawienny, podobnie jak tryb wątkowania wiadomości email według nadawcy.

Za prawidłowe wyświetlanie załączników odpowiada aplikacja Polaris Office w wersji 3.0. Program dołączony do telefonu jest w pełnej wersji - pozwalającej nie tylko na wyświetlanie załączników, ale też na ich edycję czy tworzenie zupełnie nowych dokumentów. Ta sama aplikacja używana jest do otwierania plików w formacie PDF.

Interfejs użytkownika

Niemal każdy producent telefonów z Androidem oferuje swoim użytkownikom alternatywny względem systemowego interfejs użytkownika. Jedni zmieniają prawie wszystko (HTC Sense), inni dodają kosmetyczne poprawki (np. Sony Ericsson) - gdzieś po środku drogi znalazł się Samsung TouchWiz, który do Galaxy S II trafił w wersji 4.0. Do naszej dyspozycji jest maksymalnie 7 pulpitów, możliwych do zasypania rozmaitymi widżetami, skrótami i katalogami. Ilość podstawowych widżetów nie jest tak olbrzymia jak w HTC Sense i wciąż np. próżno tu szukać dodatku sterującego pracą odtwarzacza muzycznego. Przyjemną nowością jest natomiast możliwość zmiany wielkości widżetu podczas jego umieszczania na pulpicie - sami decydujemy ile miejsca ma zająć np. nasza "pogodynka". Widżety możemy swobodnie przenosić między pulpitami, jak i zmieniać kolejność pulpitów.

Przesunięcie ku dołowi górnej belki ekranowej (w dowolnym miejscu menu) daje dostęp do skrótów odpowiedzialnych za zarządzanie energią - możemy tu np. szybko włączyć GPS, wyłączyć dźwięki, zablokować automatyczny obrót ekranu czy sterować WiFi i łącznością Bluetooth. W ostatnich telefonach HTC opcji tych mamy nieco więcej (jest też np. skrót do funkcji mobilnego hot spotu).

Menu główne ma postać paneli wypełnionych siatkami ikon. Interfejs pozwala nam na swobodne porządkowanie naszych zasobów, dokładanie nowych paneli (stron) czy organizowanie ikon w katalogi. Ciekawostką jest też tryb wyświetlania ikon w postaci listy, który jednak ma sens chyba dopiero po zorganizowaniu ich w katalogi.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News