DAJ CYNK

Test telefonu Samsung I9100 Galaxy S II

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Do naszej dyspozycji jest oczywiście lista zakładek. Całość świetnie uzupełnia dostępna z menu podręcznego ręczna regulacja jasności ekranu - nie trzeba wychodzić z przeglądarki by szybko przyciemnić czy rozjaśnić obraz w zależności od warunków otoczenia. Nic nie stoi na przeszkodzie, by doinstalować dodatkowe przeglądarki, jak chociażby Operę Mobile (podobno mniej zużywającą energię) czy mobilną wersję Firefoksa (z łatwą synchronizacją zawartości z naszą teprzeglądarką na komputerze). W praktyce jednak już to, co dostajemy w standardzie nie dość, że wystarcza, to swoją "zwinnością" potrafi zachwycić.

Podobnie jak ma to miejsce u konkurencji, Samsung postanowił zaoferować swoim użytkownikom gotowe rozwiązania służące do pobierania z sieci bezpośrednio na telefon gier, programów, plików muzycznych i książek. Music Hub korzysta w praktyce ze sklepu muzycznego 7digital. Cena za pojedynczy utwór to 0,99 - 1,29 euro, a za cały album 7,99 - 9,99 euro, czyli zdecydowanie za dużo by móc walczyć z polską Muzodajnią. W Game Hub znajdziemy kilkanaście darmowych gier oraz ofertę płatnych tytułów HD oferowanych za pośrednictwem Gameloftu (z możliwością pobrania wersji demonstracyjnej). Readers Hub prowadzi nas do publikacji oferowanych przez PressDisplay, Kobo i Zinio - oferta polskich tytułów nie powala na kolana. Mamy też klasyczny Samsung Apps z pakietem darmowych programów. Wśród nich miłośnicy literatury znajdą Audiotekę i czytnik ebooków Nexto. Całość uzupełnia (albo raczej stanowi podstawę całości) Android Market. Ten niestety działa wybiórczo i nie wszystkie programy dostępne na inne telefony, będą dostępne na Galaxy S II. Z łatwością zainstalowałem Asphalt 6 HD na HTC Desire HD, Xperii Play i Galaxy Tab, ale już na Galaxy S II pozycji nie dało się wyszukać. Nie jest to jednak cecha tylko nowego Samsunga - na Desire HD nie dało się z kolei wyszukać aplikacji Quadrant Standard. Warto w tym miejscu przypomnieć, że programy na Androidzie instalować możemy też alternatywnymi ścieżkami - np. ze strony producenta.

GPS

Wraz z telefonem nie dostajemy licencji na nawigację głosową krok-po-kroku, wciąż nie działa też w naszym regionie taka nawigacja oparta o mapy Google’a. Mimo więc ikony Nawigacja w menu telefonu, czeka nas dodatkowy zakup np. offline’owego Navigona czy online’owego NaviExperta. Z obiema aplikacjami problemów nie miałem, choć szybka praca z nimi wymaga nauki i osoba przyzwyczajona do Tom Toma czy Automapy będzie początkowo zagubiona. Android może nie jest aż tak obfity w aplikacje do nawigacji satelitarnej jak iOS, ale jak najbardziej do takowej się nadaje.



W menu znajdziemy też drugą "nawigacyjną" ikonę - Mapy - uruchamiającą aplikację Google Maps. Aplikacja jest obłędnie szybka i to nawet w trybie wyświetlania map satelitarnych. Do szybkiego zlokalizowania adresu czy też ustalenia orientacyjnej trasy program nadaje się idealnie. Wiele osób może wręcz stwierdzić, że niczego więcej im nie trzeba. Całość uzupełnia aplikacja Miejsca - prezentująca najbliżej nas położone rozmaite punkty POI - restauracje, puby, stacje benzynowe, bankomaty etc. Zimny start GPS-u, dzięki zastosowaniu danych z nadajników GSM, pozwala zwykle na ustalenie naszej lokalizacji w dosłownie kilka sekund.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News