DAJ CYNK

Test telefonu Samsung I9295 Galaxy S4 Active

Damian Dziuk (DD7)

Testy sprzętu

Ze względu na zastosowanie tego samego chipsetu, a tym samym procesora dźwięku, co w "zwykłym" Galaxy S4, Active również może pochwalić się jednym z najlepszych na rynku wyjść audio. W połączeniu z dobrej klasy słuchawkami (w moim wypadku Creative Aurvana Live) końcowy efekt jest więcej niż zadowalający. Zwyczajnie nie ma się do czego przyczepić - dźwięk jest soczysty, wyrazisty, a w dodatku całkiem głośny. Nic, tylko słuchać.

Niestety od jakiegoś czasu na rynku można zauważyć trend pozbawiania smartfonów tradycyjnych odbiorników FM, co dla wielu osób może okazać się sporym minusem. Nawet ze wszystkimi swoimi wadami w postaci konieczności podłączenia słuchawek jako anteny, kiepskiej jakości czy niewielkiego wyboru, stacje radiowe w Polsce są wciąż niezmiernie popularne i brak radia FM na pokładzie zwyczajnie rozczarowuje. Rozczarowuje tym bardziej, że zapewne jest ono zwyczajnie zablokowane od strony oprogramowania i wystarczyłaby dobra wola producenta, by móc się nim cieszyć.

Systemowy odtwarzacz wideo to jedna z najlepszych aplikacji tego typu dostępnych na Androida. Właściwie nie ma żadnych braków, a jej używanie to czysta przyjemność. W pełni obsługuje napisy we wszystkich popularnych formatach, a wszelakie DivX-y, XviD-y, MKV-y i inne nie stanowią dla niej najmniejszego problemu. Spore wrażenie robi sposób prezentacji wszystkich filmów zapisanych na urządzeniu, bo po wejściu w odtwarzacz lista prostokątnych miniaturek zaczyna się odtwarzać w zwolnionym tempie. Jest to może nie tyle efektywne, co efektowne, bo jak na dłoni pokazuje moc drzemiącą w 4 wysoko taktowanych rdzeniach nowego Galaxy. Do tego Samsung nie zapomniał o aktywnym podglądzie odtwarzanego wideo - zupełnie jak podczas przewijania filmów na YouTube. Nie zabrakło też odtwarzania wideo w dodatkowym okienku - możemy więc oglądać film i na przykład przeglądać Internet w tym samym czasie.

Aparat fotograficzny

Jedną z zasadniczych różnic między regularną wersją modelu Galaxy S4, a jego "aktywnym" odpowiednikiem jest zastosowany aparat fotograficzny, odpowiednio - 13 i 8 Mpix. I choć nie ma co ślepo patrzeć na cyferki, tak w tym wypadku odgrywają one spore znaczenie, gdyż jakości zdjęć z S4 Active znacznie bliżej jest do nieco przykurzonego już Samsunga Galaxy S3, aniżeli do pierwowzoru, do którego przecież nawiązuje w nazwie. A szkoda, bo różnica między nimi jest całkiem spora i biorąc pod uwagę cenę wariantu Active, zdjęcia nie zachwycają. Owszem, są całkiem niezłe, ale należy pamiętać, że konkurencja w postaci Sony ze świetnym, 21 Mpix aparatem w modelu Z1 czy LG ze swoim niezwykle udanym G2 z optyczną stabilizacją obrazu oferuje znacznie więcej za podobne pieniądze. Największą różnicę widać w przypadku zdjęć wykonywanych w kiepskich warunkach oświetleniowych - S4 Active często miał problem z poprawnym ustawieniem ostrości, dobraniem odpowiedniego balansu bieli i prawidłowym doświetleniem zdjęcia za pomocą diody, okraszając całość sporą dawką szumów. Dużo lepiej prezentują się za to zdjęcia wykonywane w dobrym świetle - tutaj właściwie nie ma się do czego przyczepić, choć niebo niemal zawsze wychodzi przepalone, a od czasu do czasu na zdjęciach pojawia się dziwna poświata. Podsumowując: mogło być lepiej.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News