DAJ CYNK

Test telefonu Samsung SGH-i900 Omnia - cz.1

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

W starciu z godnym przeciwnikiem, w postaci Nokii N96, Omnia walczyła łeb w łeb. Produkt Nokii często lepiej odzwierciedlał kolory i lepiej radził sobie ze zdjęciami pod słońce. Omnia z kolei, przebiła Nokię algorytmami wyostrzania zdjęć (nie ma tu nokiowskiego obrysowywania konturów), rejestrowała dużo więcej detali i oferowała lepszą ostrość. Efekt pracy algorytmów odszumiających również stawia Samsunga wyżej - nie ma aż tak silnego ujednolicania/zlewania się powierzchni jak w N96. Sumarycznie podchodząc do zagadnienia, Omnia ze starym oprogramowaniem w wersji i900SAHG5/CXHG2, wypadła znacznie lepiej niż Nokia N96 ze świeżo zaktualizowanym oprogramowaniem w wersji 11.101 (początek października 2008). Na ostateczną ocenę aparatów trzeba jednak jeszcze chwilę poczekać - oprogramowanie powinno ustabilizować się do końca pierwszego kwartału 2009 roku.



Dodatkowa powierzchnia panoramicznego ekranu, została wzorowo zagospodarowana. Po bokach kadru widzimy dwie kolumny składające się z czterech ikon każda. W lewej kolumnie znajdziemy przełącznik zdjęcia/wideo, tryb zdjęć (pojedynczy, ciągły, mozaika, panorama i detekcja uśmiechu). Są też wyjątkowo rozbudowane scenerie: pionowo, poziomo, sport, w pomieszczeniach, plaża i śnieg, świt i zmierzch, kolory jesienne, zdjęcie nocne, fajerwerki, tekst, pokaż okno, światło świecy i podświetlenie (pionowo - bez cieni wynikających z podświetlenia). Ostatnią ikoną lewej kolumny są ustawienia, a po ich otworzeniu znajdziemy takie funkcje jak tryb ISO (do 800), rodzaj pomiaru ostrości, korekta kontrastu, nasycenia i ostrości, system antywstrząsowy, geolokalizacja, tryb zwiększonej dynamiki (WDR) i wiele, wiele innych. Prawa kolumna zaczyna się od ikony wyjścia z aplikacji aparatu fotograficznego, poniżej znalazła się lampa błyskowa (wyłączona, stale, automatyczna), dalej mamy fokus (auto, makro, twarz), korektę ekspozycji i wejście do galerii. Menu aparatu fotograficznego to prawdziwe mistrzostwo, nie sposób się tu do czegokolwiek przyczepić.

Równie udana jest sama galeria, która atakuje wręcz przesytem możliwości. Każde zdjęcie może być z jej poziomu obrócone, mieć zwiększoną ostrość oraz zostać wykadrowane. Do tego za jednym dotknięciem ekranu możemy zmienić kolorystykę na sepię czy tryb czarno-biały. Przeglądanie zdjęć może być realizowane przy użyciu gestów. Do tego dochodzi półprzeźroczyste menu zoomu i fakt, że każda niemal funkcja jest prezentowana na kilka alternatywnych sposobów, dzięki czemu trudno jest się zgubić, za to bardzo łatwo i szybko można uzyskać zamierzony efekt. Jedyną zauważalną wadą jest moment gdy przez chwilę na ekranie pojawia się napis "Uzgadnianie" - zdjęcia skalowane są najpierw z miniatur, a potem dopiero pojawia się ich pełna ostrość dostosowana do aktualnego powiększenia. Warto dodać, że podczas przeglądania zdjęć na pełnym ekranie, do dyspozycji mamy też miniaturową mapę, pokazującą który fragment zdjęcia aktualnie przeglądamy.



Nagrania wideo rejestrowane są w kilku rozdzielczościach, maksimum możliwości to VGA (640 x 480 pikseli) przy 15 klatkach na sekundę. Niestety w trybie pełnej rozdzielczości filmy nie zawsze są zadowalająco płynne. W razie potrzeby filmy mogą być też nagrywane w rozdzielczości QVGA (320 x 240 pikseli), tym razem już w pełnych 30 klatkach na sekundę (dotarły do mnie sygnały, że w nowych wersjach oprogramowania 30 klatek na sekundę ma być dostępne też w rozdzielczości VGA).

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News