DAJ CYNK

Test telefonu Samsung SGH-M8800 Pixon

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

DivX i XviD to wreszcie nie problem

Renoir radzi sobie tylko z wybranymi plikami w formacie DivX i XviD - co najgorsze, trudno tu o jakąś regułę - nawet przy tej samej rozdzielczości, wartości bitrate i tej samej wersji kodeka, jedne filmy uruchamiają się, a inne nie. Zdecydowanie większą zgodność oferuje Samsung Pixon, który bez trudu odtworzył większość z testowych filmów, zarówno kodowanych DivX’em jak i XviD’em. Na osiem losowych plików pobranych z sieci, Pixon poradził sobie z siedmioma. Renoir odtworzył pięć ze wspomnianych plików. Z filmem o rozdzielczości 853 x 480 pikseli nie poradził sobie żaden z testowanych telefonów (rozdzielczość obsługiwana przez Apple iPhone 3G). Produkt LG pozytywnie zaskakuje funkcją dopasowania obrazu do ekranu (sprawdza się tylko filmach bardziej panoramicznych niż proporcje ekranu), z kolei Samsung urzeka większym o 0,2 cala ekranem i znacznie lepszym kontrastem. Pixon ma też lepiej zorganizowane menu do obsługi plików multimedialnych. Do telefonu dokupić można opcjonalny przewód TV-out (koszt około 35 zł), który umożliwia oglądanie filmów zapisanych na karcie pamięci telefonu również na większym ekranie.

Co jeszcze w menu piszczy

Przeglądając menu telefonu dotrzeć można do kilku dodatkowych aplikacji, które mogą się okazać przydatne. Nie zabrakło czytnika kanałów RSS, mamy czasomierz i stoper. Dostępny jest też dyktafon z regulowanym limitem długości nagrania (maksymalnie do 60 minut). Ciekawostką jest program o tajemniczej nazwie "Obrazy na żywo" - aplikacja do złudzenia przypomina standardowy w Windows program Paint i taka jest właśnie jej funkcja - tworzenia i edycji obrazów. W przeciwieństwie jednak do wersji komputerowej gdzie rysujemy myszką, w Pixonie używamy do tego rysika po (czy jak ktoś woli palca). Kolejnym gadżetem wartym wymienienia jest program "Edytuj wideo" - w przeciwieństwie do Renoira, tym razem mowa jest o prawdziwej edycji plików wideo, a nie jedynie składaniu serii zdjęć w film. Możliwe jest przycinanie fragmentów filmu, zmiana kolejności scen, dołączanie zdjęć czy nawet nagranie nowej ścieżki dźwiękowej. Efekty naszej pracy program zapisuje w rozdzielczości QVGA, lub w razie potrzeby w rozdzielczości 176 x 144 - doskonale nadającej się do MMS-ów. Bardzo ciekawie wygląda aplikacja zarządzająca modułem Bluetooth. Przypomina ona komputerowy program BlueSoleil. Pixonie też zobaczymy orbitę, na której zawieszone są sparowane z telefonem urządzenia. Włączenie słuchawki Bluetooth sprowadza się do przesunięcia jej palcem do środka orbity. Gdy chodzi o gry, Pixon rozczarowuje - standardowo dostajemy jedynie grę w kości, działającą przy użyciu akcelerometru, znacznie uboższą graficznie niż jej wersja w Renoirze.





Standardowo w pamięci telefonu zainstalowany jest program Google Maps, będący podstawową aplikacją do obsługi GPS-u. Dopiero dodatkowe oprogramowanie pozwoli na pełne wykorzystanie telefonu w roli narzędzia do nawigacji satelitarnej "krok-po-kroku". Ze względu na brak rozbudowanego systemu operacyjnego, skazani jesteśmy jedynie na aplikacje Java, pobierające mapy przy pomocy połączenia internetowego. W "gołym" Pixonie GPS najczęściej wykorzystujemy do oznaczania zdjęć - w przeciwieństwie do Renoira, raz włączona funkcja uruchamiana jest przy każdym starcie aplikacji fotograficznej, bez konieczności błąkania się po ustawieniach aparatu. Na zakończenie dodam jeszcze, że telefon bez zarzutu działa przy wyjętej karcie SIM, z dostępem do wszystkich funkcji oprócz tych związanych z usługami sieciowymi.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News