DAJ CYNK

Test telefonu Sony Ericsson P1i

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Największą zmianą w menu jest możliwość rozwinięcia dolnego paska ikon ekranu głównego, w celu ukazania się ikon dodatkowych skrótów. Bezpośredni dostęp do ulubionych 15 skrótów, to nie lada gratka, szczególnie, że wskazaniem skrótu mogą być nie tylko zainstalowane aplikacje, ale i większość konfiguracyjnych pozycji menu telefonu.



Standard komunikacyjny

Na standard możliwości komunikacyjnych P1i składa się obsługa WiFi w standardzie b, obsługa Bluetooth 2.0 i IRDA, przewód USB ładujący telefon podczas połączenia, GPRS i UMTS. Zabrakło najistotniejszej w polskich warunkach transmisji EDGE, co boli najbardziej. Za poważne uchybienie uważam też brak HSDPA w telefonie tej klasy cenowej. Obsługa Bluetooth, podczerwieni i połączenia przez USB, to właściwie perfekcja. Szybka synchronizacja z Outlookiem, banalnie proste zestawienie połączenia internetowego przy użyciu telefonu w funkcji modemu, a także sprawne działanie telefonu w funkcji dysku przenośnego, to naprawdę jedynie wierzchołek góry lodowej możliwości. Ze strony producenta pobrać można bezpłatnie aplikację do pracy P1i w funkcji urządzenia Blackberry, zaimplementowano także obsługę standardu PushMail. Jako wieloletni sympatyk aplikacji firmy Lonely Cat Games, do obsługi poczty wybrałem jednak ProfiMaila. To według mnie jeden z najlepszych mobilnych programów pocztowych, nie tylko pod P1i. Standardowa aplikacja pocztowa również działa poprawnie, stabilnie i nie ma problemu z załącznikami. Mnogość aplikacji dodatkowych, dzięki zgodności z P990i, M600 i W950, daje do wyboru wiele innych alternatyw.



Przeglądarka internetowa - stagnacja?

Z przykrością stwierdzam, że w przeglądarce internetowej niestety praktycznie nic się nie zmieniło, względem tej w P990i. Otwieranie nawet pozornie prostych stron może spowodować wyświetlenie kodu programistycznego, zamiast jej treści. O operacjach na dobrze zabezpieczonych kontach bankowych można zapomnieć. Do tego dochodzi stosunkowo niewielka stabilność aplikacji.



Nie chcąc stracić resztek cierpliwości, czym prędzej zainstalowałem Operę Mini v4. No i trzeba powiedzieć, że właśnie na P1i sprawuje się ona najlepiej, wśród dostępnych obecnie na rynku telefonów. Bieganie po stronie i powiększanie jej fragmentów odbywa się błyskawicznie, sama zaś przeglądarka poprawnie wyświetla większą ilość stron niż oryginalna. Jeżeli ktoś spotkał się już z przeglądarką internetową w Nokiach z Symbianem S60 trzeciej edycji, to uprzedzam, że oryginalna przeglądarka w SonyEricssonie P1i, do pięt jej nie dorasta. Całe szczęście Opera Mini jest przeglądarką bezpłatną i o porównywalnych możliwościach względem przeglądarki na jądrze Safari w Nokiach. Posiadacze P1i mogą jednak tylko pozazdrościć "nokiowcom" tego, że Ci, w razie problemów z otworzeniem strony poprzez Operę Mini, mają jeszcze w zanadrzu drugą, równie rozbudowaną przeglądarkę.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News