DAJ CYNK

Test telefonu Sony Ericsson Xperia arc S

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Internet i GPS

Póki ktoś nie pójdzie po rozum do głowy i rynek nie zrezygnuje raz na zawsze z Flasha, najlepszym benchmarkiem testującym wydajność przeglądarki jest próba otworzenia za jej pomocą osadzonych na stronie WWW elementów Flash. Szczęśliwie w przypadku Xperii arc S nie ma pod tym względem na co narzekać. Nawet pliki jakości HD udało się w miarę poprawnie odtworzyć (czego nie oferowała stara Xperia arc). Telefon nie daje po sobie poznać, że dana strona internetowa jest zbyt obładowana wodotryskami i przy szybkim połączeniu internetowym właściwie na nic nie musimy czekać. Oczywiście działają gesty multitouch, miłym dodatkiem jest też menażer ulubionych stron z dodatkowym widokiem historii i najczęściej odwiedzanych witryn.

Telefon łączy się z Internetem za pomocą łączności HSPA z HSDPA do 14,4 Mb/s (7,2 Mb/s w Xperii arc) i HSUPA do 5,76 Mb/s. Do tego dostajemy Wi-Fi w standardzie b/g/n i trochę już "przeterminowany" Bluetooth 2.1.



Producent nie dostarczył pełnej wersji aplikacji do nawigacji satelitarnej krok-po-kroku działającej w trybie offline (co ma w swoim zwyczaju ma Nokia). Dostajemy jednak Google Maps, które taką nawigację oferuje w trybie online. Dzięki dodatkowemu modułowi GLONASS nawigacja może być znacznie dokładniejsza niż do tej pory. Przy aktywnej funkcji AGPS czas potrzebny do ustalenia naszego położenia geograficznego to zaledwie kilka sekund.

Odtwarzacze audio, wideo i radio

Choć Xperia arc S nie jest typowo muzycznym telefonem, odruchowo już jakoś w każdym Sony Ericssonie doszukuję się "walkmanowych" korzeni. Musze przyznać, że i tym razem się nie zawiodłem. Odtwarzacz cechuje się przede wszystkim dużą prostotą obsługi i choć zabrakło wyciągniętych na wierzch przycisków zapętlania i odtwarzania losowego, obcowanie z nim jest bardzo przyjemne. Equalizer oferuje sporą listę schematów dźwiękowych, jednak i bez niego trudno nie być zadowolonym z jakości audio. Zapewne to po części efekt tego, że w trybie Normalnym Sony Ericsson trochę podkręcił tony wysokie i niskie, przez co dynamika dźwięku stała się większa. Jeśli zależy nam na nieprzetworzonym aż tak bardzo dźwięku i słuchamy czegoś bardziej ambitnego niż pop, to warto wybrać schemat Flat w equalizerze.

W zestawie z telefonem dostajemy przeciętne słuchawki dokanałowe, które niezbyt dobrze odcinają słuchacza od dźwięków otoczenia. Przy tej klasy smartfonie i tak udanym wyjściu audio grzechem jest psuć pracę elektroników tak marnymi "zatyczkami". Łyżką dziegciu w niezłym całokształcie muzycznym okazała się niemiła niespodzianka w postaci braku obsługi plików WMA (256 kbps) zakupionych w Muzodajni. Z olbrzymiej playlisty ostały się w ten sposób raptem trzy MP3-ki rozpoznane prawidłowo przez telefon. Przycisk nieskończoności tuż pod okładką albumu pozwala na błyskawiczne odszukanie dodatkowych informacji na temat utworu w Google, Wikipedii, YouTube czy nawet odszukanie wersji karaoke. Mało tego, istnieje możliwość dogrania dodatkowych wtyczek, które np. wyszukują okładki płyt. Na koniec dodam, że Xperia arc S należy do tych telefonów, w których nie ma potrzeby ustawiania głośności na maksimum - mocy na wyjściu audio nam nie zabraknie.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News