DAJ CYNK

Test telefonu Sony Xperia L

Michał Gruszka

Testy sprzętu

Podsumowanie

Xperia L to bardzo ciekawa rynkowa propozycja dostępna za niewygórowaną cenę. Nowy telefon w sklepach internetowych można znaleźć w cenie poniżej 900 zł. Za tę kwotę otrzymujemy naprawdę dużo. Fajnie wyglądający i nienajgorzej wykonany telefon z całkiem niezłym aparatem i świeżym systemem Android. Telefon doskonale radzi sobie w codziennych smartfonowych zadaniach, a jak na urządzenie tej klasy spełni oczekiwania nawet tych osób, które telefon wykorzystują do czegoś więcej niż pisanie wiadomości i rozmów głosowych. Jakość obudowy trochę niedomaga, ekran ma dosyć niską rozdzielczość, ale po za tym jest nieźle. Ba! Nawet dobrze. Jeżeli masz mniej niż 1000 złotych, dobrze rozważ czy czasem nie kupić tego telefonu. Jedyną alternatywą dostępną w podobnej cenie w mojej ocenie jest LG L9. Jednak tam jakość plastików jest gorsza, a ilość i waga zalet występująca w testowanej Xperii niemal całkowicie przyćmiewa wady.

Zalety:
- Wydajny w codziennej pracy
- Odporny na zarysowania i świetnie działający dotyk
- Wbudowana pamięć z możliwością rozszerzenia o kartę microSD
- Świetnie wyglądający i doskonale pracujący interfejs od Sony
- Świeży system Android 4.1.2
- Niezły aparat fotograficzny z całą gamą ustawień i funkcji dodatkowych
- Bardzo dobra bateria
- Niska cena zakupu
- Oszczędny Bluetooth 4.0 pozwalający na łączność z najnowszymi gadżetami
- Łączność NFC do mobilnych płatności, tagów i szybkiego dzielenia się mediami

Wady:
- Trochę kiepska, uginając się, rysująca i zbierająca odciski obudowa
- Dość niska rozdzielczość jak na dzisiejsze potrzeby i możliwości
- Filmowanie tylko w HD
- Długi czas ostrzenia podczas filmowania i fotografowania
- Spory problem z tworzeniem poprawnych zdjęć panoramicznych
- Problemy z płynnym odtworzeniem nieskompresowanych dodatkowo filmów

Przykładowy klip wykonany telefonem Sony Xperia L - video (plik .mp4, 32 MB).

Zdjęcia wykonane aparatem wbudowanym w telefon:









Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News