DAJ CYNK

Test telefonu Sony Xperia Z

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Pisząc o aparacie fotograficznym nie sposób zapomnieć o nie tyle dobrej, co wręcz wybitnej aplikacji galerii. Z równie szybkim zoomowaniem widoku miniatur i przeglądaniem zdjęć w pełnej rozdzielczości nie miałem do czynienia w żadnym telefonie. Gesty realizowane są dosłownie w mgnieniu oka, a zdjęcia podrasowane za pomocą Bravia Mobile Engine 2 prezentują się wyśmienicie. Nie zabrakło oczywiście rozmaitych opcji udostępniania zdjęć, jak i prostego edytora, mamy również możliwość wyświetlenia mapy z zaznaczonymi miejscami wykonania zdjęć.

Odtwarzanie multimediów

W telefonie znajdziemy dwie aplikacje do obsługi plików muzycznych: Walkman oraz systemowy program Muzyka Play. W obu doskwierał mi brak obsługi kodeka WMA, o którym Sony uparcie zapomina w swoich smartfonach. Muzyka Play to taki (porządny) androidowy standard, nad którym nie ma co się dłużej rozwodzić. Dużo ciekawsza jest poprawiona aplikacja Walkman, o bardzo efektownym, ale nie przeładowanym interfejsie. Miłym zaskoczeniem była dla mnie długa lista efektownych wizualizacji, które mogą pracować w trybie pełnoekranowym. Z kolei liczba profili dźwiękowych to już prawdziwe mistrzostwo. Wita nas ClearAudio+ czyli filtr poprawiający czystość dźwięku, dalej mamy korektor graficzny z dziewięcioma wstępnymi ustawieniami korektora i możliwością zapisania dwóch własnych, ręczną regulację opartą o 5 suwaków i dodatkowy suwak funkcji Clear Bass, wyraźnie ocieplającej brzmienie. To jednak jeszcze nie koniec. Wchodząc w ustawienia znajdziemy dodatkowo VPT, czyli emulację dźwięku przestrzennego, tryb Wyraźne stereo zmniejszający zakłócenia pomiędzy lewym i prawym kanałem, Clear Phase (automatyczne ustawienia jakości dźwięku na głośniku wewnętrznym), xLOUD czyli zwiększenie poziomu dźwięku głośnika i dynamiczny normalizator, minimalizujący różnicę głośności plików dźwiękowych i wideo. Co jednak z tego wszystkiego najlepsze, już na dołączonych do zestawu słuchawkach Sony MH-EX300AP dźwięk nie wymagał specjalnych modyfikacji by można było cieszyć się kompletnym brzmieniem ulubionych utworów. Dźwięk jest czysty, dynamiczny, pozbawiony poważniejszych zakłóceń i porządnie odwzorowany w całym zakresie częstotliwości. Xperia Z dźwiękowo powinna zadowolić nawet bardzo wymagających użytkowników. Odtwarzacze muzyczne uzupełnia radio FM z funkcją RDS, szybkim wyszukiwaniem stacji i możliwością rozpoznawania muzyki za pośrednictwem aplikacji TrackID.



Aplikacja do obsługi plików wideo radzi sobie z większością popularnych kodeków, w tym z plikami MKV jakości FullHD. Tradycyjnie problemem jest jedynie kodowanie dźwięku w AC3. Do tego ostatniego potrzebne są już dodatkowe aplikacje, jak chociażby MX Video Player. Podoba mi się sposób prezentowania filmów, z automatycznym pobieraniem danych z Internetu na temat danego tytułu oraz animacją przedstawiającą fragmenty filmu. Bezpośrednio z odtwarzacza dostaniemy się do ustawień dźwięku i obrazu. Te ostatnie pozwalają m.in. na aktywację lub dezaktywację Mobile Bravia Engine 2, o którym szerzej pisałem w rozdziale poświęconym wyświetlaczowi. Największym brakiem systemowego odtwarzacza jest brak automatycznego wczytywania napisów. Problem ten załatwiają darmowe aplikacje, ale i tak szkoda.

Wyświetlacz FullHD nowej Xperii doskonale nadaje się do oglądania filmów. Różnica między materiałami SD i HD (czy FullHD) jest bardzo łatwo dostrzegalna i wreszcie jest sens wrzucania na kartę pamięci wysokiej jakości materiałów. Urzeka też perspektywa wyświetlania dokładnie tego samego na ekranach telefonu i telewizora FullHD za sprawą funkcji kopii lustrzanej ekranu. Ujednolicenie rozdzielczości wyświetlaczy sprawia, że wreszcie nie ma tu żadnej konwersji obrazu i mamy przełożenie punkt do punktu. Do telewizora telefon podłączyć możemy bezprzewodowo za pośrednictwem DLNA lub opcjonalnym przewodem MHL.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News