DAJ CYNK

Xiaomi 11 Lite 5G NE – chciał być pogromcą, pozostał średniakiem

Mieszko Zagańczyk

Testy sprzętu


System i aplikacje

Xiaomi 11 Lite 5G NE dostarczany jest z Androidem 11 i zbudowanym na nim MIUI 12.5.2

Niewątpliwie zaletą MIUI 12.5 jest ogrom ustawień i opcji konfiguracji, jednak po raz kolejny odnoszę wrażenie, że wszystko to jest nieco zbyt przeładowane, a do niektórych ustawień trudno się dostać. Wspomniane, bardzo rozbudowane opcje regulacji ekranu doceni być może jeden procent użytkowników, dla pozostałych mogą okazać się mało intuicyjne. Wiele opcji w ustawieniach systemowych wymaga też zagłębienia się w dość nieoczekiwane zakamarki – interfejs się rozrasta, ale nie zyskuje na tym ergonomia. 

Przykładem jest chociażby domyślnie włączona nowa wersja centrum kontroli, czyli rozwijanego paska ze skrótami wysuwająca się od góry ekranu. Wygląda oczywiście świetnie, ale zajmuje zbyt dużo miejsca, ikony są za duże, a powiadomienia schowane na osobnej stronie, która wymaga dodatkowego gestu. Na szczęście wciąż jest stara wersja, prostsza i wygodniejsza.   

Po raz kolejny w telefonie Xiaomi z MIUI użytkownik musi się pogodzić z widokiem reklam – wyświetlają się one na przykład podczas instalowania aplikacji, w menedżerze plików albo aplikacji Panel sterowania. Można je oczywiście wyłączyć, ale trzeba wiedzieć gdzie i zadać sobie trochę trudu, by tam dotrzeć.


Tradycyjnie też użytkownik dostaje spory wybór aplikacji MIUI, które są zamiennikami dla natywnych aplikacji Androida, do tego standardowy zestaw aplikacji Google, kilka dodatków Xiaomi, jak dyktafon, skaner, kompas, a także Netfliksa i kilka wstępnie zainstalowanych aplikacji (skrótów), jak AliExpress czy Amazon Shopping.

Daje się też zauważyć nieco zbyt agresywna polityka MIUI dotycząca zarządzaniem aplikacjami pracującymi w tle. W domyślnych ustawieniach Xiaomi 11 Lite 5G NE spóźniał się niekiedy z powiadomieniami o nowym e-mailu czy wiadomości z Messengera o kilka czy nawet kilkanaście ładnych minut. Jeżeli jakaś aplikacja (np. Gmail) nie była używana przez dłuższy czas, użytkownik sam wcześniej zajrzy do aplikacji i zobaczy ładujące się dopiero wiadomości, a powiadomienie wyświetli się dopiero po chwili.


Żeby zminimalizować ten efekt, trzeba w ustawieniach baterii przełączyć daną aplikację na tryb „Bez ograniczeń” – ten domyślny nazywa się „oszczędzanie baterii”. Podobny mechanizm znany jest z wielu innych wariantów Androida, w tym czystego „jak od Google”, ale Xiaomi jeszcze bardziej to rozwinęło, tworząc w sumie cztery tryby pracy aplikacji. Takie mechanizmy mogą też utrudniać działanie smartwatchy czy opasek sparowanych ze smartfonem.

Jednocześnie Xiaomi nieco rozwinęło funkcje sprzątające – co jakiś czas, w różnych sytuacjach pojawiają się monity o czyszczenie pamięci wewnętrznej poprzez usunięcie zbędnych plików czy przyspieszenie prędkości. Na pewno warto skorzystać, chociaż nie zmienia to ogólnej wydajności telefonu.

Xiaomi 11 Lite 5G NE test recenzja opinia

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne