Chytre oszustwo w natarciu. Wystarczy, że nie zrobisz jednej rzeczy
Są pewne oszustwa, które cieszą się największym uznaniem przestępców. To właśnie oszustwo na BLIK, którego Polacy wręcz kochają. Mimo wielu alarmów i ostrzeżeń, poszkodowanych jest coraz więcej i więcej.

Trzeba weryfikować prośbę o pożyczkę
Schemat zazwyczaj wygląda bardzo podobnie - wszystko zaczyna się od włamania na konto portalu społecznościowego, następnie zostaje wyłudzony kod BLIK i na końcu dochodzi do wypłaty gotówki przez przestępcę. Poszkodowanymi w tym procederze są zarówno właściciele kont społecznościowych, jak i ich znajomi, chcący im pomóc w potrzebie i przelać pieniądze natychmiast, bez weryfikowania prośby o pożyczkę.
Kolejnym poszkodowanym, który zgłosił sprawę na policję jest mieszkaniec Piotrowic. Z jego relacji wynika, że nastąpiło włamanie na konto społecznościowe jego bliskiego znajomego, który przesłał mu wiadomość z prośbą o pożyczkę. 50-latek bez upewnienia się, że to faktycznie jego kolega do niego napisał, przelał mu BLIK-iem 1000 złotych. Cała suma automatycznie wpadła w ręce oszustów.



Jeśli członek rodziny lub znajomy za pośrednictwem Facebooka, Messengera lub innego komunikatora internetowego prosi o pożyczkę - uważaj, to może być oszustwo.
Aby nie dać się nabrać i potem nie żałować utraconych pieniędzy, należy uruchomić swój rozsądek i zastosować zasadę ograniczonego zaufania. Zawsze, skontaktujmy się sami z daną osobą i upewnijmy, czy naprawdę potrzebuje wsparcia. Dopytajmy o szczegóły oraz zaoferujmy pomoc na własnych warunkach.