DAJ CYNK

Google zleci z tronu? Idzie lepsza opcja

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Bezpieczeństwo

Google zleci z tronu? Idzie lepsza opcja

DuckDuckGo ma być bezpieczną alternatywą dla Google. Firma uruchamia dla wszystkich nową usługę, która powinna zainteresować miłośników prywatności.

DuckDuckGo to firma, którą możecie kojarzyć z wyszukiwarki internetowej o tej samej nazwie. Chociaż wielokrotnie udowodniono, że nie jest ona tak skuteczna, jak Google, to uchodzi za rozwiązanie bezpieczniejsze, przynajmniej pod kątem prywatności. Teraz DuckDuckGo uruchamia dla wszystkich nową usługę.

DuckDuckGo uruchamia bezpieczne konta e-mail

DuckDuckGo właśnie uruchomiło bezpieczne konta e-mail. Usługa była już dostępna od połowy zeszłego roku, ale jedynie jako beta i dla wybranych użytkowników. Teraz prywatne skrzynki pocztowe DuckDuckGo stają się dostępne dla wszystkich chętnych użytkowników na całym świecie.

DuckDuckGo bezpieczne konto e-mail

Co oferuje skrzynka pocztowa DuckDuckGo? Między innymi informacje o wykrytych i usuniętych programach śledzących. Dowiemy się też, jaka firma jest odpowiedzialna za dany tracker. Poza tym usługa pozwala tworzyć nieskończoną liczbę jednorazowych adresów e-mail, np. do tworzenia kont na innych stronach, co minimalizuje ryzyko wycieku danych.

DuckDuckGo bezpieczne konto e-mail

Przy okazji uruchomienia usługi dla wszystkich, DuckDuckGo wprowadziło też kilka nowości. To między innymi sprawdzanie nie tylko ukrytych skryptów, zdjęć i innych mediów, ale także załączonych linków, które również są używane do śledzenia użytkowników. Oprócz tego kliknięcie linku ma automatycznie uruchamiać stronę w wersji HTTPS, nawet jeśli autor wiadomości załączył link HTTP.

Szkoda, że poczta DuckDuckGo do działania wymaga zainstalowania rozszerzenia w przeglądarce, ale coś za coś.

Zobacz: Używasz Google? Uważaj, czyha na ciebie zasadzka
Zobacz: Sklep Google Play znów straszy. Tych aplikacji lepiej unikaj

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Ascannio / Shutterstock.com

Źródło tekstu: BleepingComputer, oprac. własne