Nowe oszustwo na Facebooku. Wysyłają przerażające maile
Oszuści dwoją się i troją, aby wyłudzić nasze cenne dane. I choć ich schematy działania ciągle ewoluują, to jedno się nie zmienia. W dalszym ciągu ich idealną bronią jest strach.

Pozwala on oszukać ludzi i nakłonić do tego, aby wykonali czynności, które zaprzeczają zdrowemu rozsądkowi. Działanie pod presją i w pośpiechu na ogół nie przynosi niczego dobrego. Tak jest także w przypadku nowego oszustwa, jakie wykryto na Facebooku, którego celem jest nastraszenie użytkownika i skłonienie go do przekazania danych osobowych prosto w ręce przestępców.
Mail, który kradnie dane osobowe na Facebooku
Badacze bezpieczeństwa z Checkpoint po raz pierwszy zauważyli ten konkretny typ oszustwa jeszcze pod koniec zeszłego roku, w grudniu 2024. Nie dość, że nie ustał od tego czasu, to jeszcze się rozwinął. Wszystko zaczyna się niepozornie, od jednej wiadomości e-mail. Wiadomość ta zawiera fałszywe logo Facebooka i zawiera bardzo ważną dla nas informację. Treść takiej wiadomości jest jednoznaczna - wyraźnie mówi o tym, że naruszyłeś prawa autorskie, zwykle Universal Media Group. W dalszej części maila jesteśmy informowani, że nałożono na nasze konto w serwisie społoecznościowym, w związku z całym tym naruszeniem, "ograniczenia". Skutek jest taki, że nie będziemy mogli korzystać z niektórych funkcji, dopóki problem nie zostanie rozwiązany. Brak jednak jakichkolwiek szczegółów, czym konkretnie są te wspomniane "ograniczenia".



E-mail kończy się stwierdzeniem, że użytkownik musi złożyć odwołanie od roszczenia do końca dnia roboczego. Niedopełnienie tego obowiązku sprawi, że ograniczenia staną się trwałe. Jeśli klikniemy w link, w celu złożenia odwołania, zostaniemy przekierowani na fałszywą stronę wsparcia na Facebooku, która rzecz jasna poprosi o podanie danych osobowych. Wszystko, co tam wpiszemy, wpadnie w ręce oszusta.
I choć mail ten spełnia wszystkie typowe kryteria fałszywej wiadomości (zawiera błędy, posiada lekko zniekształcone logo, jest w nim zawarta groźba oraz podejrzany link) to jednak w dalszym ciągu się na niego nabieramy.
Stąd kolejne apele, aby uważać na tego typu oszustwa i wiadomości podszywające się pod Facebooka. Nie bądźmy łatwowierni i nie klikajmy w linki, zawarte w wiadomościach. Nawet jeśli przypominają one łudząco naszą ulubioną platformę społecznościową.