DAJ CYNK

Rekordowy wybuch na Słońcu? Sprawdzamy, czy jest się czego bać

Bartek Grzankowski (Grzanka)

Kosmos

Rekordowy rozbłysk na Słońcu

Ostatnie dni przyniosły nam trochę ostrzeżeń przed ogromnym rozbłyskiem na powierzchni Słońca. Przewidywano w nich zakłócenia systemów radiowych, satelitarnych, a nawet energetycznych. Czy jest się czego bać?

Informacje w mediach donoszą o rozbłysku szacowanym na poziomie około X14. Jeśli to prawda, byłby to najsilniejsze tego typu zjawisko w obecnym cyklu słonecznym. Dla porównaniu, majowe rozbłyski, które przełożyły się na niezwykle silną burzę geomagentyczną, były maksymalnie na poziomie X5.8. Choć w tym przypadku ważna była także kumulacja wielu takich zjawisk. Dlaczego jednak o obecnym rozbłysku piszę w trybie przypuszczającym?

Dwa “ale”

Pierwsza kwestia to sprawa pomiarów. Jak wskazuje Błażej Wereszko z Zakładu Systemów i Sieci Bezprzewodowych Instytutu Łączności w Gdańsku, ten wynik może być obarczony sporym błędem. Ale co ważniejsze, jak wskazuje ten ekspert rozbłysk pojawił się po przeciwnej Ziemi stronie Słońca. Z tego też powodu, mimo możliwości zjawiska o dużej mocy prognozowana była jedynie burza geomagnetyczna kategorii G2. Oczywiście, to nie oznacza, że można to bagatelizować, ale i też nie ma co wpadać w niepotrzebną panikę. Dla porównania majowa burza była na poziomie G5 w pięciostopniowej skali.

Właśnie ze względu na lokalizację rozbłysku jego pomiar nie jest pewny, stąd też nie zapisze się on w historii obecnego cyklu słonecznego. Ale i tak jest dowodem na to, że 25. cykl najwyraźniej jest w maksimum swojej aktywności, co przekłada się na większą liczbę plam słonecznych i częstsze rozbłyski. Ostatnio pisaliśmy jednak także o pierwszych zwiastunach okresu z numerem “26”. Być może obecny cykl może szykować dla nas jeszcze trochę niespodzianek.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock, sdecoret

Źródło tekstu: Informacja prasowa