Część osób jest zwolnionych z opłacania abonamentu radiowo-telewizyjnego. Jednak zmiany, które wejdą w życie od stycznia 2025 roku, sprawią, że niektórzy będą musieli zapłacić.
Abonament radiowo-telewizyjny od lat budzi duże emocje. Płaci go niecałe 35 proc. osób do tego zobowiązanych. Dlatego też rząd planuje zmiany. Abonament RTV ma zostać zlikwidowany. Zamiast tego media publiczne mają być w całości finansowane z budżetu państwa.
Jednak minie jeszcze trochę czasu, zanim się to stanie. Na razie problemem jest początek 2025 roku, bo przez bubel prawny część zwolnionych z opłat będzie musiało ponownie płacić na publiczne media — donosi Super Express.
Cześć osób zwolniona jest z opłacania abonamentu radiowo-telewizyjnego. Na liście znajdują się między innymi osoby powyżej 60. roku życia, które wykażą, że otrzymują z ZUS-u nie więcej niż 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia. No i właśnie ten obowiązek wykazania dochodów okazuje się problematyczny.
Dlaczego? Ponieważ od stycznia 2025 roku zacznie obowiązywać tzw. renta wdowia. Dzięki niej wdowy i wdowcy będą mogli otrzymywać 15 proc. świadczenia zmarłego pacjenta lub przejąć te świadczenia, jeśli są wyższe od ich własnych. Wydaje się, że nie ma tu żadnego problemu, prawda? Niestety, przepisy nie przewidują możliwości otrzymywania dokumentu potwierdzającego wysokości otrzymywanej emerytury w przypadku pobierania renty wdowiej.
Z tego powodu część emerytów, jeśli zdecydują się na pobieranie świadczenia, nie będą w stanie wykazać swojego przychodu, a tym samym nie będą mogły ubiegać się o zwolnienie z opłat za abonament RTV. Powiedzmy sobie wprost — aktualna ustawa to bubel prawny. Możemy się spodziewać, że przepisy zostaną znowelizowane tak, aby osoby pobierające rentę wdowią miały dostęp do zaświadczenia o otrzymywanej emeryturze, ale nie wiadomo, kiedy to nastąpi.
Zobacz: Fiskus wzywa Polaków na dywanik. Odmowa oznacza karę
Zobacz: Dostałeś SMS-a od fiskusa? Tylko jedna reakcja jest prawidłowa
Źródło zdjęć: Shutterstock
Źródło tekstu: SuperExpress
