W sklepach można znaleźć setki wentylatorów komputerowych od wielu różnych producentów. Większość z nich wygląda na pierwszy rzut oka tak samo, jednak w rzeczywistości różnice potrafią być spore. Zarówno gdy mowa o wydajności, jak i kulturze pracy. O rozmiarach nie wspominając.
A tak się składa, że Corsair zaprezentował nową serię RS MAX, która wyróżnia się trzema głównymi cechami. Po pierwsze mowa o grubości 30, zamiast 25 milimetrów. Dodatkowo łopatki wykonano z wytrzymalszego polimeru ciekłokrystalicznego (LCP), a na koniec zostaje łożysko magnetyczne nowej generacji.
Chociaż wentylatory o grubości 30 mm nie są niczym nowym, to Corsair w porównaniu do Phanteksa oferuje nie tylko jednostki 120-, ale i 140-milimetrowe. Docenią to zwłaszcza posiadacze większych obudów oraz fani chłodzenia cieczą z radiatorami 280- lub 420-milimetrowymi.
Corsair RS120 MAX pracują z prędkością do 2000 RPM, przy wydajności do 72 CFM, ciśnieniu powietrza do 4,2 mmH2O i deklarowanej kulturze pracy do 29,5 dB(A). W przypadku Corsair RS140 MAX mowa o prędkości do 1600 RPM, przepływie powietrza do 104 CFM, ciśnieniu do 2,4 mmH2O i głośności do 31 dB(A).
Specyfikacja robi więc wrażenie, jednak większy opad szczęki powodują sugerowane ceny. I wcale nie w pozytywnym znaczeniu. Jest po prostu absurdalnie drogo, nawet biorąc pod uwagę 5 lat gwarancji.
Zobacz: Jaki komputer do gier i pracy? Gotowe zestawy na maj 2024
Zobacz: Rekordowo szybki i lekki gryzoń. Tym grają profesjonaliści (Test)
Źródło zdjęć: Corsair
Źródło tekstu: oprac. własne