DAJ CYNK

Kiedy wrócą karty graficzne i gdzie się podziały?

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Felietony

 

Ostatnie miesiące nie są łatwe dla graczy, przede wszystkim PC-towych. Nowe modele RTX 3000 oraz Radeon RX 6000 nie są praktycznie dostępne w sprzedaży. Kiedy karty graficzne wrócą na sklepowe półki i co się z nimi w ogóle stało?

W tym momencie kupno wydajnej karty graficznej po normalnej cenie jest praktycznie niemożliwe. Większość modeli w ogóle nie ma w sprzedaży, a jeśli już się pojawiają, to ceny są co najmniej o kilkadziesiąt procent wyższe. Jakby tego było mało, to słaba dostępność RTX-ów 3000 oraz Radeonów RX 6000 wpłynęła też na starsze modele. Radeon RX 580 z 8 GB pamięci jeszcze we wrześniu kosztował około 750 zł. W grudniu i styczniu cena wzrosła do około 900 zł, a aktualnie trzeba za kartę zapłacić nawet 1800-2000 zł. To niemal trzy razy więcej! Nie inaczej jest, chociażby, z kartami GeForce GTX 1660 Super, które dzisiaj kosztują podobnie do RX 580, chociaż ich normalna cena to około 950 zł. Sam miałem to szczęście, że w listopadzie udało mi się kupić RTX-a 3070 w cenie 2900 zł. Już wtedy była ona nieco wyższa od rekomendowanej, ale dzisiaj dokładnie ta sama karta kosztuje… 5000 zł. Wystarczyły 3 miesiące, aby kwota wzrosła aż o 72 procent!

Zobacz: Jaki komputer do gier, pracy, nauki? Polecane zestawy - luty 2021

Słaba dostępność kart graficznych - czym jest spowodowana?

Na słabą dostępność kart graficznych wpływ miało kilka rzeczy jednocześnie. Nie ma co ukrywać, że dużą rolę odegrała między innymi pandemia koronawirusa. Wpłynęła ona na zdolności produkcyjne wielu fabryk, utrudniając tym samym dostęp do kluczowych podzespołów, jak chociażby same układy graficzne, czy też pamięci GDDR6, które są wykorzystywane we wszystkich dzisiejszych kartach. To z kolei przełożyło się na mniej wyprodukowanych modeli, niż wszyscy by chcieli. Przy czym należy zaznaczyć, że to wcale nie jest też tak, że produkcja idzie słabo. Po prostu nie da się jej tak łatwo zwiększyć i tym samym poprawić podaży.

Poza tym nie można też przemilczeć kwestii samego zainteresowania. Od początku AMD i NVIDIA utrzymują, że gracze niemal rzucili się na nowe karty graficzne, przez co te błyskawicznie zniknęły ze sklepowych półek. Do tego dochodzą też kopacze kryptowalut. Ostatnie miesiące to ciągle rosnące kursy Ethereum i Bitcoina, co tylko zwiększa ich popularność i zachęca kolejne osoby do inwestowania w krypto. Te najłatwiej i najefektywniej wydobywa właśnie się za pomocą kart graficznych, a wyścig zbrojeń sprawia, że najlepiej mieć do tego przynajmniej kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt GPU. Z tego też powodu do i tak wysokiego popytu, spowodowanego przez graczy, dołączyli jeszcze kopacze kryptowalut. Towar deficytowy stał się jeszcze bardziej deficytowy i z sytuacji złej przeszliśmy do tragicznej. Doszło wręcz do tego, że górnicy w Chinach przerzucili się na wydobywanie kyptowalut za pomocą laptopów z mobilnymi RTX-ami 30.

Jednak w tym miejscu wiele osób mogłoby się zapytać – czemu sytuacja się nie poprawia? Przecież fabryki cały czas działają i każdego miesiąca wyjeżdżają z nich tysiące kart graficznych. Co się z nimi wszystkimi dzieje? Mówiąc wprost – zostały sprzedane wiele tygodni temu. Sklepy mają ogromne kolejki oczekujących na zamówione wcześniej modele. Nietrudno natrafić w mediach społecznościowych na komentarze ludzi, którzy nawet 3 miesiące czekają na zamówione karty graficzne. A nawet jeśli jakieś modele pojawiają się w ofercie, to nie dość, że są piekielnie drogie, to i tak często wyprzedają się na pniu.

Sytuacja nie zmienia się od miesięcy. Karty regularnie do nas dojeżdżają i dopływają, ale są to liczby, którymi nie jesteśmy w stanie od ręki dostarczyć wszystkie zamówione sztuki. Producenci nadal nie uporali się z tym globalnym problemem. Jedyne co możemy oferować naszym klientom, to cierpliwe czekanie aż chronologicznie wysłana paczka w końcu do nich dotrze lub anulowanie zamówienia i zwrot pieniędzy.

– powiedział a rozmowie z nami Kamil Szwarbuła, rzecznik prasowy x-kom.

Kiedy wrócą karty graficzne?

W tym momencie, z perspektywy klienta, najważniejsze jest pytanie – kiedy sytuacja ulegnie poprawie? Jeszcze do niedawna najważniejsi gracze, czyli AMD oraz NVIDIA, twierdzili, że poprawę da się zauważyć mniej więcej w drugim kwartale tego roku. Niestety, dzisiaj oficjalne komunikaty są już mniej optymistyczne. W niedawnym wywiadzie (przy okazji ogłoszenia wyników finansowych) Lisa Su – prezes AMD – przyznała, że problem prawdopodobnie przeciągnie się na druga połowę 2021 roku. Przy czym nie będzie tak, że w lipcu nagle każdy będzie mógł kupić kartę graficzną w normalnej cenie. Dopiero wtedy sytuacja ma się poprawić, ale do całkowitej „normalności” będzie jeszcze daleko.

Palit GeForce RTX 3070 JetStream OC 8 GB

Zobacz: GeForce RTX 3060 - poznaliśmy dokładną datę premiery nowej karty

Podobnego zdania jest Kamil Szwarbuła, rzecznik prasowy x-kom, czyli jednego z największych sklepów z elektroniką w Polsce.

Te dostawy cały czas są, ale nie w ilościach zapewniających natychmiastowe zrealizowanie wszystkich zamówień. Na taki stan rzeczy składa się wiele rzeczy, ale w mojej opinii najważniejsze jest niedoszacowanie popytu. Producenci kart prawdopodobnie nie przewidzieli, że nowe modele będą miały aż tak wielu potencjalnych użytkowników. Przewidujemy, że trudności z dostępnością kart będą występować w pierwszej połowie tego roku. W drugim półroczu sytuacja powinna się unormować, co będzie miało też wpływ na ceny.

– mówi w rozmowie z nami rzecznik x-komu.

O sytuację zapytaliśmy też NVIDIĘ i wygląda na to, że sytuacja jest dynamiczna i zarazem trudna do przewidzenia.

Dążymy do tego, aby do sklepów trafiła jak największa liczba kart graficznych. Naszym celem jest, aby wszyscy gracze mogli wyposażyć swoje komputery w karty GeForce. Stale rosnący popyt na karty graficzne powoduje, że najbliższe miesiące są trudne do przewidzenia. Trzeba jednak zaznaczyć, że podaż kart graficznych jest na wysokim poziomie, a jedynie niespotykany wcześniej popyt powoduje, że ciężko kupić je od ręki w wybranym przez siebie sklepie.

– powiedział Jan Adryański, Community PR Manager na Europę Środkowo-Wschodnią.

Niedawne doniesienia pokazują, że sytuacja w pierwszych miesiącach 2021 roku nie tylko się nie poprawi, co wręcz pogorszy. Takie informacje przekazał sklep Alternate, który działa w kilku europejskich państwach. Wynika to częściowo z Chińskiego Nowego Roku, który rozpocznie się 12 lutego. Z tego powodu część fabryk zostanie zamknięta nawet na 2 tygodnie i w tym czasie po prostu nie będą pracować. Sklep skontaktował się w tej sprawie z firmą NVIDIA, która podobno potwierdziła gorszą dostępność z pierwszych miesiącach 2021 roku. Z przekazanych przez Alternate informacji wynika, że najtrudniej w tym momencie kupić modele GeForce RTX 3080 oraz GeForce RTX 3060 Ti. Nieco lepiej wygląda to w przypadku RTX-ów 3090 oraz 3070, ale nie oznacza to, że te zalegają w sklepowych magazynach. Po prostu jest mniej oczekujących akurat na te modele, ale nadal rozchodzą się one jak świeże bułeczki.

Palit GeForce RTX 3070 JetStream OC 8 GBPodsumowując, poprawy sytuacji należy spodziewać się dopiero w drugiej połowie 2021 roku. Na razie dostępność kart graficznych nie tylko może się nie poprawiać, co nawet może ulec pogorszeniu. Przy czym druga połowa tego roku nie sprawi, że ceny magicznie, z dnia na dzień, spadną. Sytuacja zacznie się systematycznie poprawiać i minie jeszcze wiele miesięcy, zanim wróci do pełnej normalności. Ten możemy realnie spodziewać się dopiero gdzieś pod koniec 2021 roku.

PS. Na zdjęciach w tekście jest Palit GeForce RTX 3070 JetStream OC 8 GB,  który zasili naszą platformę testową. O  RTX 3080 czy 3090 nawet nie myśleliśmy w obecnej sytuacji rynkowej.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Lech Okoń (LuiN)