DAJ CYNK

Podpiąłem światłowód na siłę. Kosztowało to krocie

Marian Szutiak (msnet)

Felietony

Umowa podpisana, czas na podłączenie

UPC światłowód na siłę - kolorowe kabelki
Fragment sieci w moim domu

Jeśli ktoś myśli, że podłączenie się do sieci UPC polega na tym, że przyjdzie pan z UPC i w ciągu jednego dnia (a nawet krócej) wszystko zrobi tak, że na koniec otrzymamy działające połączenie, to może się rozczarować: to tak nie działa. W moim przypadku we wszystkie działania, od zamówienia usługi do działającego łącza, było zaangażowane pięć firm. Jedna z nich to oczywiście UPC. Druga firma przyjechała do mnie na pierwsze oględziny. Trzecia firma przeprowadziła kilkadziesiąt metrów światłowodu od studzienki do wnętrza mojego mieszkania. To ostatnie trwało około 3 godzin.

UPC światłowód na siłę - światłowód w piwnicy
Tą białą rurką biegnie w piwnicy światłowód do mojego mieszkania
UPC światłowód na siłę - światłowody
W tym miejscu są już "gołe" światłowody

Następny etap był już dłuższy. Przyszedł kolejny człowiek, prowadzący – jak się potem okazało – jednoosobową działalność gospodarczą na rzecz między innymi UPC. Jego zadanie okazało się dosyć karkołomne – zestawienie ścieżki światłowodowej, po której dane będą płynąć do mojego domu. Pierwszego dnia pan przyniósł do mnie trochę sprzętu, częściowo niepotrzebnego. Na tym się skończyło, ponieważ bezpośredni zleceniodawca tego pana nie przygotował mu na czas odpowiedniej mapki pokazującej, co i gdzie połączyć. Drugiego dnia na szczęście miał już tę mapkę, zabrał zbędny sprzęt (spliter) i ruszył w teren. Jego zadanie, jak napisałem wcześniej, polegało na zestawieniu połączenia, w kolejnych punktach (studzienkach). Jedną ze studzienek trzeba było wręcz odkopać, gdy się okazało, że jest pełna piasku. W ten sposób powstało połączenie światłowodowe o długości około 7 km, łączące mój dom z „centralką” w zupełnie innej części Szczecina.

UPC światłowód na siłę - konwerter
Tu kończy się światłowód i zaczyna koncentryk podłączony do modemu

Połączenie już było, pozostał ostatni etap – podłączenie do tego modemu oraz mojej domowej sieci, do której podpiętych jest ponad pół setki różnych urządzeń (najwięcej z kategorii smart home). Oczywiście informowałem UPC, że mają mi dostarczyć urządzenie, które będzie pełniło wyłącznie rolę modemu. Router i całą resztę mam swoją. No i co panowie z kolejnej firmy przynieśli do mojego domu? Popularny biały router UPC, który między innymi nie umożliwia korzystania z pięciu stałych adresów IP. Ale połączenie działało – Speedtest pokazał za pierwszym razem 570/61 Mb/s i opóźnienie 9 ms. LTE T-Mobile tak tu nie potrafi.

UPC światłowód na siłę - speedtest
Przykładowy wynik speedtestu 

Poszła reklamacja i trzy dni później (bo był weekend) ta sama firma (nr 5) dostarczyła nowe urządzenie, ustawione do pracy tylko jako modem. I tu kolejna niespodzianka – pan nie bardzo chyba się orientował, że powinien mi też zostawić dane sieciowe, z których mam korzystać (adresy IP, brama, maska, adresy DNS). Zostawił tylko jeden adres IP i nic więcej.  Na szczęście ten problem udało się rozwiązać po kontakcie z infolinią UPC.

UPC światłowód na siłę - modem
Modem

Ostatnie z opisywanych wydarzeń miało miejsce 29 maja 2020 roku. Od tego czasu Internet śmiga, aż miło. Już nie muszę się martwić, że wysyłanie dużego filmu na YouTube całkowicie zablokuje możliwość korzystania z Internetu, jak było na łączu T-Mobile, czy wcześniej Plusa (gdy mieszkałem w Bieszczadach).

UPC światłowód na siłę - Bieszczady
Bieszczadzkie połoniny

Na koniec pozwolę sobie pochwalić współpracę z panem Sławomirem z UPC Polska, który jest moim opiekunem biznesowym. Najbardziej doceniłem podejście: "wszystko da się zrobić".

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Marian Szutiak