Czy jest jakiś haczyk? Sprawdzamy najtańszą listwę Philips Hue
Sprawdziliśmy Philips Hue Lighstrip Solo, najtańszą listwę świetlną Philips Hue. Przy czym słowa „najtańsza” nie należy mylić z tania. Jak sprawdza się takie luksusowe RGB?

Najtańsza listwa świetlna Philipsa, która różni się, no właśnie, czym?
Kolorowa listwa świetlna Philips Hue Lighstrip Solo to ciekawa propozycja w portfolio Hue, bo w teorii jest to najtańszy produkt w tej kategorii Philipsa. Wcześniej wydana listwa Philips Hue Lightstrip Plus kosztuje 270 zł za 2-metrową listwę, z dodatkowym przedłużeniem w cenie 90 zł za kolejny metr (aż do 10 m). Prosta kalkulacja pokazuje, że 3 metry taśmy Lighstrip Plus kosztowałyby 360 zł, 5 m - 540 zł, a 10 m - 990 zł.
Tymczasem Philips Hue Lighstrip Solo to technicznie ta sama listwa, ale tańsza, aczkolwiek z kilkoma minimalnymi haczykami, które będziesz musiał, drogi czytelniku, sam rozważyć przed ewentualnym kupnem. Lightstrip Solo nie oferuje możliwości przedłużenia, ale jest dostępna w 3 dostępnych konfiguracjach (ceny z oficjalnego sklepu):



- 3 metry długości - 319 zł
- 5 m długości - 409 zł
- 10 m długości - 729 zł
Im dłuższa listwa, tym więcej zaoszczędzamy, bo 41 zł w przypadku wariantu 3-metrowego, 131 zł na 5-metrowym i 261 zł na modelu 10-metrowym. Cena jest tu oczywiście głównym wabikiem, a listwa ta jest praktycznie identyczna, co znane od lat listwy Hue Lighstrip Plus. Jest ta sama maksymalna jasność (szerzej o niej w osobnym akapicie), mamy identyczną odległość pomiędzy poszczególnymi LED-ami, a całość można skracać w tych samych odstępach (co 33 centymetry). Zasilacz jest praktycznie taki sam (minimalnie pomniejszony), jedynie kabel ze strony zasilacza jest z nim zintegrowany.
W zasadzie fakt, że Philipsowi udało się zachować wszystko niemal niezmienione to same pozytywne wieści, zważywszy na sporą oszczędność cenową. Jednak suche parametry to nie wszystko, o czym wspomnimy w osobnym akapicie, ale najpierw zacznijmy od tego, jak listwa ta sprawdza się w domu w praktyce.
No dobra, ale jak to działa i świeci?
Philips Hue Lighstrip Solo to produkt bardzo łatwy w montażu. Listwę można zamontować swobodnie na ścianie, suficie (w tych dwóch sytuacjach być może przyda się profil LED-owy i dyfuzor), pod szafkami, regałami czy też za stolikami i burkami. Po prostu odrywamy biały pasek zabezpieczający dwustronną taśmę 3M i przyklejamy do powierzchni (którą uprzednio najlepiej wyczyścić). Samo sparowanie listwy z aplikacją to też bajecznie prosta sprawa — w moim przypadku wystarczyło jedynie dodać listwę z poziomu aplikacji i automatycznie się tam pojawiła. Alternatywnie musielibyśmy wpisać numer seryjny z zasilacza.
Philips Hue Lighstrip Solo odznacza się maksymalną jasnością 1700 lumenów, a więc jest bardzo jasna, jeśli używamy neutralnego światła. Można jej używać z powodzeniem do wielu zastosowań w mieszkaniu czy domu — w moim przypadku jest ustawiona w przedpokoju, przykryta dyfuzorem i tworzy silne światło dla mojej żony, aby zrobić poranny make-up przed lustrem, a później przy sparowaniu z czujnikiem ruchu wita każdego, kto wejdzie do mieszkania. Im późniejsza pora, tym nieco ciemniejsze ustawiłem światło i bardziej idące w nasycone odcienie pomarańczowe, a wieczorem, w niebieskawe i fioletowawe, natomiast w nocy, gdy ktoś potrzebuje przejść do łazienki, zapala się tylko na kilka sekund i na najniższej jasności. To praktyczny przykład tego, jak można listwę dopasować do swoich indywidualnych potrzeb.
Równie dobrze mógłbym użyć tej listwy za szafką RTV i ukryć ją z zasięgu wzroku, aby było jedynie widać akcentowane światło za telewizorem. Analogicznie można by postąpić z biurkiem, na którym mam laptopa i monitor i tak dalej.
Dzięki aktualizacji oprogramowania w grudniu 2024 r., listwa Lighstrip Solo zyskała znacznie więcej możliwości i nadal moim zdaniem potrafi spełniać użyteczną funkcję w mieszkaniu, szczególnie gdy a) zadowala was taki budżetowy produkt, b) używacie listwy w pomieszczeniu typu przedpokój czy kuchnia i stawiacie na funkcjonalność lub c) instalujecie listwę przy podwieszanym suficie lub za biurkiem / szafką, gdzie będzie niewidoczna. Aktualizacja ta dodaje wiele różnych efektów, w tym pulsowania, rytmicznego wygaszania się i rozświetlania w subtelnie zmieniających się barwach i wiele innych.
Od strony funkcjonalnej absolutnie ta listwa się po prostu sprawdza i w przypadku, gdy mamy upatrzoną konkretną długość, nic nie tracimy względem modelu Plus, a możemy potencjalnie zaoszczędzić kilkaset złotych. Warto jednak tutaj napomknąć, że bez dyfuzora nawet proszę tu nie podchodzić, LED-y mają dość duży rozstaw i brak przykrycia rozpraszającego światło będzie psuć wizualny efekt, a szerzej na ten temat przeczytacie pod koniec tekstu.
Hue Lighstrip Solo w odniesieniu do produktów Philipsa jest tani, choć w porównaniu do innych marek wyda się względnie zauważalnie droższy. Warto jednak mieć świadomość, że ekosystem Hue jest najbardziej stabilny, ma najmniejsze opóźnienia (a to przez rekomendowany na dłuższą metę) mostek Hue tworzący osobną sieć wewnątrz sieci domowej. Ponadto, możemy wszystko automatyzować (warto poza oficjalną apką używać też Hue Essentials) i kontrolować także poza domem, uzyskamy tu więcej kompozycji świetlnych, opcji kontroli oświetlenia i integracji z innymi produktami, jak np. czujnikami ruchu. Nie wspominając o tym, że uzyskamy tu również głębszy stopień nasycenia kolorów przy wyższej jasności, a gdy potrzebujemy minimalnego oświetlenia, to 1 procent jasności Hue będzie ciemniejsze niż u konkurencji, czyli zakres ściemniania ma większą dynamikę.
Sprzęt Hue zazwyczaj jest drogi, ale...
Łatwo jest powątpiewać w to, czy produkty Hue są warte swej ceny. Tak samo z założeniem, że można samemu stworzyć podobną listwę w znacznie tańszej cenie, w stylu do-it-yourself. Jednak to, co w takich porównaniach jest pomijane to aspekty takie, jak dogodna odległość zasilacza od końca listwy (w przypadku Philips Hue to 2,5 metra), łatwość montażu, czy jak w przypadku listw gradientowych — wbudowany dyfuzor. O integracji z całym ekosystemem (w tym z czujnikami ruchu, czy też synchronizacji ze Spotify czy TV) nie wspominając.
Nawet w cenie 319 zł jako najtańsza listwa świetlna w portfolio Philips Hue — Solo jest droższe niż konkurencyjne rozwiązania. Jednak chciałem Cię, czytelniku, także przestrzec, że ten quest ku patrzeniu wyłącznie na cenę przy wyborze listwy dla Ciebie może być też ślepą uliczką. I oprę to wyłącznie na porównaniu Solo do listwy gradientowej Hue.
Zanim zwabi Cię cena, zwróć uwagę na te aspekty
319 zł za 3-metrową listwę Philips Hue Lighstrip Solo to naprawdę niezła cena, zważywszy na to, jak drogie jest wejście w ten ekosystem (mówię to jako ktoś, kto niedawno musiał dokupić drugi mostek, bo na pierwszym już brakło miejsc dla kolejnych świateł). Jednak nie oszukujmy się — są tu pewne kompromisy, aby osiągnąć tę cenę. I nie wypłynęłyby nigdy one na sucho ze specyfikacji, gdyby nie fakt, że listwę w końcu trzeba, no wiecie... zamontować.
No i tu pragnę uczciwie poinformować, że aby to sensownie wyglądało — musisz albo listwę ukryć, np. na niewidocznej krawędzi szafki za telewizorem albo w przypadku montażu ściennego — i tu dochodzimy do sedna — zakupić dyfuzor i/lub profil na listwę.
Tutaj mogą być nie lada schody, gdyż większość komercyjnie sprzedawanych profili i dyfuzorów (które z jakiegoś powodu w Polsce częściej nazywane są kloszami) jest węższych niż te 16 mm, które mierzy listwa Philips Hue Lighstrip Solo. Dodatkowo też trzeba powiedzieć, że taśmy tej nie przedłużymy, więc lepiej dobrze pomyślcie ile jej będziecie naprawdę potrzebować (można ją za to szczęśliwie skrócić).
A skoro nie przedłużymy, to też musisz wiedzieć, że listwa Solo nie zgina się tak dobrze przy rogach (np. złączenia ścian, czy sufitu ze ścianą). To też może utrudnić Ci zakup stosownego dyfuzora i/lub profilu aluminiowego. I nie wiem, czy wtedy ta pozorna oszczędność finansowa się opłaci, bo jeśli chciałbyś dobrej jakości akcesoria, to wydasz być może nawet w okolicach 160 zł, a przy okazji to kosztuje dużo researchu nt. wyginalnych profili/dyfuzorów oraz ich parametrów przepuszczania światła. A w takiej taśmie gradientowej Philips Hue dyfuzor masz od razu i jest naprawdę bardzo dobry (jak na zintegrowany komponent), a przy okazji taśma się bardzo swobodnie i elastycznie wygina.
A bez dyfuzora raczej bym nie podchodził, gdyż po prostu pojedyncze diody będą się rzucały w oczy i wcale nie uzyskasz jakości, jakiej mógłbyś spodziewać się po takiej marce premium jak Philips Hue.
Oczywiście wszystko zależy, co chcesz osiągnąć, bo jeśli masz intencję zamontować listwę Solo w linii prostej, to problemów będzie mniej. I wcale też to nie muszą być duże problemy, ale chciałem Cię ostrzec o takich niuansach, bo sprawa nie jest taka zero-jedynkowa.
Podsumowanie i ocena
Philips Hue Lighstrip Solo to ciekawa i wartościowa propozycja w ofercie Hue. Jest to zarówno produkt, którym Philips może przyciągnąć nowych użytkowników, przez znacznie niższą cenę niż inne listwy tej marki, jak i także sprzęt, z którego mogą skorzystać posiadacze wielu świateł Hue, którzy chcą za rozsądne pieniądze rozbudować oświetlenie w mieszkaniu.
Znacznie poszerzony wachlarz możliwości poprzez aktualizację z grudnia 2024 r. dodaje sporo funkcjonalności listwie. Z drugiej strony — jeśli ktoś chce dokupić tylko jednorazowo listwę Solo i nie planuje wchodzenia w ekosystem, to być może powinien jednak rozważyć tańsze produkty innych producentów, bo Hue ma najwięcej sensu, jeśli zainwestuje się w ten ekosystem na poważnie. Im więcej produktów i akcesoriów mamy, tym bardziej będzie mogli zautomatyzować i ułatwić przez czujniki, inteligentne przełączniki itp. oraz integracje z innymi sprzętami i aplikacjami.
Uważam, że to bardzo dobrze, że produkt taki, jak Solo istnieje — szanujący się użytkownicy co prawda muszą dokupić profil aluminiowy i dyfuzor, ale nadal jest to relatywnie tanie wejście w świat Hue, a jeśli potrzebujesz doświetlić bardzo dużą przestrzeń, np. podwieszany sufit — docenisz cenę 10-metrowego modelu. Dlatego też, oczywiście biorąc pod uwagę potencjalną specyfikę Lighstrip Solo (czyli listwy nieprzedłużalnej i potrzebującej dyfuzora) - jest to produkt, który śmiało mogę polecić.
-
Niska cena jak na Philips Hue
-
Najważniejsze parametry identyczne jak w droższym Lightstrip Plus
-
Spore możliwości dzięki niedawnej aktualizacji
-
Można przyciąć listwę
-
Nie zgina się tak dobrze jak inne listwy
-
Dużę odstępy między LED-ami nie są super estetyczne
-
Potrzebuje dyfuzora