Najlepsze horrory na Netflix - maj 2021

Po niezbyt wiosennym kwietniu wreszcie powoli robi się cieplej, a na niebie widzimy więcej słońca. Demony i inne koszmary boją się co prawda światła, ale w nocy chętnie wyjdą, by nas wystraszyć. Serwis TELEPOLIS.PL bardzo chętnie poleci te najlepsze horrory w serwisie Netflix.

Michał Świech (Isand)
1
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Najlepsze horrory na Netflix - maj 2021

Jedni lubią horrory o zombie, inni hektolitry krwi, ale jednym z najbardziej klasycznych motywów zawsze będzie egzorcyzm. Demony z piekła rodem ciągnące ludzi w ciemność i zatracenie z jednej strony, samotny egzorcysta silny swą wiarą z drugiej. Pierwszy film w naszym zestawieniu jest Rytuał (The Rite) z 2011. Michael Kovak (Colin O’Donoghue) to młody ksiądz, który wstępuje do szkoły egzorcystów. Jego nowy mistrz - ojciec Lucas (Anthony Hopkins) - zaznajamia go jednak z czającym się wszędzie mrokiem. Nasz bohater będzie musiał stoczyć własną walkę z demonami. Film zebrał bardzo dobre recenzje i ma gwiazdorską obsadę. 

Dalsza część tekstu pod wideo

No właśnie, wróćmy do zombie. Drugi film opowiada właśnie o nich. #Alive to koreański film, który opowiada o graczu komputerowym, który nie może wyjść ze swojego mieszkania. W Seulu szaleje właśnie apokalipsa zombie, a jedyny kontakt ze światem ma za pomocą Internetu. Wkrótce jednak traci łączność, kończy mu się woda i dowiaduje się, że jego rodzina zginęła. Kiedy chce skończyć ze sobą dostaje sygnał od swojej sąsiadki, które nadal żyje. Kobieta bez chwili wahania walczy z każdym zombie, który jej zagraża. Razem postarają się przetrwać. 

Czego w życiu nigdy nie robić? Nigdy, ale to przenigdy nie należy wprowadzać się do nowego domu jednorodzinnego. Mieszkania mogą być, ale nie domy. To lekcja, którą usiłują nam przekazać horrory od wielu lat. W najnowszej lekcji zrobi to mała Sally z filmu Nie bój się ciemności (Don't Be Afraid of the Dark). Spotyka ona w nowym domu tajemnicze małe stworzonka. Niestety, okazuje się, że wcale nie są one tak sympatyczne, jak z początku myślała. Już wkrótce śmiertelnie zagrożą one całej jej rodzinie.

Zjem twoje serce. Dokładnie tymi słowami dybuk grozi ludziom w filmie Kronika opętania (The Possession). Niepozorna skrzyneczka okazuje się być domem żydowskiego demona - dybuka. Film umie wzbudzać niepokój i strach naprawdę subtelnie. O ile ciężko wymyślić coś całkowicie nowego w horrorze, tak twórcom udało się odróżnić od innych. Mamy choćby rabina przeprowadzającego rytuał, a demon mówi po... polsku. Cóż, Polska przez wieki była domem dla wielu wyznawców judaizmu, a sama skrzynka pochodzi z międzywojennej Polski.

Anioł śmierci (The Woman in Black 2: Angel of Death) to film, który jest luźną kontynuacją Kobiety w czerni z Danielem Radcliffem w roli głównej. Oba filmy można jednak spokojnie oglądać w pełni niezależnie od siebie. To prequel zarobił więcej pieniędzy, Kobieta w czerni była jednak pierwszym filmem Radcliffe'a po serii Harry Potter. Ciężko z tym konkurować. W Aniele śmierci widzimy jak grupka uczniów trafia do domu na wsi, gdzie mają przeczekać bombardowania niemieckie podczas II wojny światowej. Okazuje się jednak, że dom wcale nie jest bezpiecznym schronieniem.

Stephen King i Joe Hill to bardzo znani twórcy ze świata horroru. Na bazie ich opowiadania powstał kanadyjski film W wysokiej trawie (In the Tall Grass). Opowiada on o rodzinie, która słyszy krzyk chłopca z wysokiej trawy. Okazuje się jednak, że trawa to labirynt i jednocześnie całkowicie osobny organizm. W tytułowej wysokiej trawie rządzi tajemnicza skała, która w końcu zmienia jednego z ludzi w wygłodniałego drapieżnika.

Drugi reprezentant Korei Południowej w zestawieniu również opowiada o zombie. Patrząc na to jak bardzo Koreańczycy lubią ten temat (serial Kingdom o zombie w czasach dynastii Joseon trafił do zestawienia najlepszych filmów i seriali spoza Ameryki), to naprawdę zaczyna się robić podejrzanie. Zombie Express (To Busan) to jeden z najlepiej zarabiających filmów koreańskich w historii. Opowiada on o ojcu i córce, którzy jadą pociągiem z Seulu do Pusanu. Okazuje się jednak, że to ostatni pociąg, jaki opuści dworzec w Seulu. Rozpoczyna się bowiem epidemia zombie. Film doczekał się zarówno kontynuacji filmowej, jak i prequela w konwencji anime.

Co widać i słychać (Things Heard & Seen) to świeżutka pozycja w serwisie Netflix. Główną rolę gra Amanda Seyfried, a sama fabuła zaczyna się dość standardowo - rodzina opuszcza duże miasto i planuje zamieszkać w domu w małym miasteczku. Tam oczywiście pojawiają się podejrzane zjawiska. Potem robi się jednak o wiele bardziej oryginalnie. Ten film to pokazanie, że nawet tak popularny motyw może być przedstawiony w świeży sposób. 

W horrorach niektóre potwory używają słuchu, inne atakują podczas mrugania, ale najczęściej niebezpieczeństwo sprowadza po prostu mrok. Główna bohaterka filmu Kiedy gasną światła (Lights Out) będąc dzieckiem była na krawędzi obłędu przez tajemnicze rzeczy, które widziała po zgaszeniu światła. Teraz dokładnie to samo widzi jej syn. Trzeba zatem znowu zmierzyć się z demonami przeszłości. Dosłownie.

Ostatnia propozycja jest dla fanów gore. W absolutnej klasyce tego podgatunku znajduje się seria Hostel. W pierwszej części filmu grupka kolegów rusza na Słowację do hostelu, w którym mają nadzieję spotkać samotne i chętne ich towarzystwa dziewczyny. Niestety, okazuje się, że to pułapka. Hostel funkcjonuje tylko po to, by zbierać ofiary dla wynaturzonych zabaw bogatych sadystów. Hostel doczekał się jeszcze dwóch części, ale każda z nich opiera się na torturach i próbie ucieczki z lochów tej organizacji.