Najlepszy telefon 2019 roku może być tylko jeden! W 12. edycji rankingu Gorące Telefony o podium walczyło aż 30 modeli telefonów, nominowanych przez 10-osobowe jury. Każdy smartfon z naszego top 10 jest zdecydowanie godny polecenia.
Jeśli chcesz od razu przejść do rankingu, kliknij tutaj.
Dawno już nie mieliśmy aż tylu niespodzianek w czasie jednego sezonu. Polski i światowy rynek telefonów przeszedł nie jedną, lecz kilka rewolucji. Największy efekt WOW zrobiły zdecydowanie pierwsze komercyjne telefony z wyginanym ekranem. Pierwszym z nich był Royole FlexPai, któremu mieliśmy przyjemność przyjrzeć się na Mobile World Congress w Barcelonie:
Do doskonałości było jednak jeszcze daleko... ale nie trzeba było długo czekać na kolejne podejście. Cisza na sali - wchodzi Huawei Mate X, który trafił w nasze ręce w pierwszej kolejności, wśród polskich redakcji:
Do wyginanego Samsunga Galaxy Fold tak łatwo dobić się nie dało. Początkowo oglądaliśmy go tylko przez szybę, by wreszcie na IFA 2019 mieć z nim krótką chwilę. Po pewnych perturbacjach, telefon w końcu - jako pierwszy z wyginanych - trafił na polski rynek, a my mogliśmy przygotować pełną recenzję.
Wstrzymajcie jednak lejce drodzy producenci, bo zdecydowanie najwięcej emocji wywołała nowa Motorola RAZR. Telefon o wiele mniej "kobylasty" i bliższy sercom osób, które niekoniecznie chcą nosić w kieszeni składany tablet:
Pojawił się jeszcze owinięty ekranem ze wszystkich stron Xiaomi Mi Max Alpha za kilkanaście tys. zł i tyle. Kolejne nowości już niebawem... oby tym razem tańsze. Ceny zaczynające się od 9000 zł... i to za telefony z ekranami możliwymi do zarysowania paznokciem, to nawet nie luksus, tylko absurd.
Żaden producent nie miał w 2019 roku tylu polskich premier telefonów dla zwykłych zjadaczy chleba, co chiński Xiaomi. Kilka generacji flagowców, z gwiazdą MWC2019, czyli Xiaomi Mi 9 na czele, trzęsienia Ziemi wywołane Redmi Note 7 i 8, no i pierwszy na świecie Xiaomi Mi Note 10 z aparatem 108 Mpix. Praktycznie każda z premier z doskonałą wyceną. I tylko zawrotów głowy dostać można było od mnogości oznaczeń i prób połapania się, który z modeli jest tym lepszym. Chyba największym przełomem była zmiana definicji telefonu w cenie poniżej tysiąca złotych, czyli premiera szalenie popularnego Redmi Note 7 z aparatem 48 Mpix: