VPN, ochrona prywatności i blokowanie połączeń – Surfshark ma to wszystko
„VPN jest konieczny do ochrony prywatności” – każdy słyszał to zdanie. Gorzej z wyjaśnieniami co to jest, jak to zdobyć i dlaczego. Wyjaśnię to na przykładzie usługi Surfshark, która poza VPN-em ma kilka innych, bardzo ciekawych funkcji.

VPN to skrót od Virtual Private Network. Te narzędzia wykorzystują fakt, że układ sieci widziany przez programy jest zupełnie niezależny od tego, jak są położone fizyczne łącza. Korzystając ze swojego internetu domowego, możesz połączyć się z wirtualną siecią i komunikować się z innymi komputerami z niej tak, jakby były podłączone do tego samego routera.
Możesz o VPN-ie pomyśleć jak o prywatnej grupie na Facebooku, ale dla komputerów. Ponadto zalogowani członkowie tej grupy mogą udawać, że pochodzą z innego kraju.



Dlaczego warto mieć VPN?
Podstawowym zadaniem Surfsharka jest ochrona prywatności. To możliwe, ponieważ cały ruch w prywatnej sieci jest ukryty przed spojrzeniami z zewnątrz. Poniżej możesz zobaczyć połączenia z mojego smartfonu, przechodzące przez punkt dostępowy Wi-Fi. Widać, że smartfon (adres IP: 192.168.2.2) łączy się z kilkoma innymi adresami. Są tu adresy serwerów Google (216.58.210.6, 172.217.23.162) i kilka innych, z którymi komunikowały się moje aplikacje.
Mając dostatecznie dużo danych i czasu złoczyńcy z podobnymi narzędziami mogą poznać odwiedzane przeze mnie strony i próbować się pode mnie podszywać. Jeśli do tego przesyłane dane nie zostaną dobrze zaszyfrowane, można wydobyć moje hasła, czytać wiadomości i tak dalej.
Ruch z tego samego smartfonu po włączeniu aplikacji Surfshark wygląda następująco:
Widać różnicę, prawda? Moje połączenia zupełnie nic nikomu nie powiedzą. No, prawie nic. Podglądacz na pewno domyśli się, że korzystam z usługi VPN/UDP. Nawet jeśli nawiążę nieszyfrowane połączenie z jakąś stroną, Surfshark je dla mnie zaszyfruje.
Surfshark stosuje dwa algorytmy szyfrujące:
- AES-256-GCM (silne szyfrowanie typu AES z kluczem długości 256 bitów);
- Cacha20Poly1305 (mniej wymagający obliczeniowo, lepszy na słabych urządzeniach).
Algorytm można zmienić w ustawieniach aplikacji. Do wyboru mamy też kilka sposobów połączenia: wspomniany już VPN/UDP, VPN/TCP, IKEv2 i Shadowsocks. Zwykle jednak aplikacja automatycznie wybiera najlepszy i nie trzeba sobie tym zawracać głowy.
Obchodzenie blokad i cenzury
Moje połączenia „weszły” do wirtualnej sieci Surfshark, ale muszą z niej gdzieś wyjść, jeśli mam komfortowo korzystać z internetu. Ruch wychodzi w węzłach Surfshark. Dla odwiedzanych stron będzie to wyglądało jak połączenia z jednego z serwerów Surfshark. Nie będą miały dostępu do informacji, skąd naprawdę pochodzi połączenie. Innymi słowy – jestem dla nich niewidzialna.
Wspomniałam wcześniej, że dzięki VPN-om można udawać pochodzenie z innego kraju. Jest to możliwe właśnie dzięki rozmieszczeniu serwerów wyjściowych Surfshark w różnych częściach świata. Przy nawiązaniu połączenia można wybrać kraj, w którym „wyjdą” połączenia. Surfshark ma ponad 100 serwerów w USA, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Japonii, Australii i innych krajach. Co więcej, dla utrudnienia śledzenia ruchu, pozwala przedłużyć trasę – na przykład przez dwa kraje – a w ustawieniach włączyć nadpisywanie lokalizacji GPS, by aplikacje się nie zorientowały. To szczególnie istotne w krajach, gdzie internet jest cenzurowany lub gdy chcemy ominąć blokady geograficzne.
To oczywiście może spowolnić łącze. Jeśli zależy ci na możliwie najszybszym transferze danych, aplikacja Surfshark automatycznie wybierze najszybszy aktualnie serwer.
W Polsce zwykle automatycznie łączę się z serwerem Surfshark w Warszawie i w ogóle nie zauważam jego obecności przy codziennym korzystaniu z komputera. Speedtest wykazał spadek prędkości domowego łącza z 300 Mb/s do 60 Mb/s (download) przy połączeniu z najszybszym serwerem.
VPN to najważniejsza część usługi Surfshark, ale nie jedyna. Surfshark ma sporo dodatków, które sprawiają, że jest bardzo ciekawy.
Surfshark to więcej niż VPN
Surfshark może służyć także do kontrolowania dostępu do internetu, co jest szczególnie przydatne na urządzeniach mobilnych. Aplikacja Surfshark dla Androida ma wbudowany „killswitch” – globalny wyłącznik dostępu do internetu. Włączenie go powoduje, że:
- gdy VPN Surfshark nie będzie połączony, żadna aplikacja nie będzie miała dostępu do internetu, nawet jeśli smartfon będzie połączony z Wi-Fi lub siecią komorkową;
- gdy VPN Surfshark będzie połączony, wszystkie aplikacje będą z niego korzystać.
To bardzo praktyczne zabezpieczenie na wypadek, gdyby smartfon automatycznie łączył się z publiczną siecią. Oczywiście połączenie VPN może być nawiązywane automatycznie po połączeniu się z Wi-Fi, z siecią komórkową lub z oboma typami łączy. To znacznie ułatwia życie – nie trzeba pamiętać o aktywacji Surfsharka przy każdej zmianie połączenia.
Białe listy, czarne listy
W końcu trafiłam na aplikację, której połączeń nie chcę kierować przez VPN. Dla wygody korzystam z Surfsharka cały czas na wszystkich łączach, ale w domu zdarza mi się oglądać telewizję na smartfonie. Mój dostawca ma różne ustawienia dla różnych kanałów i niektóre z moich ulubionych programów mogę oglądać jedynie połączona z siecią domową.
W takich sytuacjach mogę dodać aplikację do oglądania telewizji do białej listy Surfshark. Ruch z niej nie będzie kierowany przez VPN, niezależnie od warunków. Analogicznie mogę wymusić korzystanie z VPN przez wybrane aplikacje. Te same ustawienia są dostępne dla stron internetowych. Listy działają na poziomie ustawień sieci i są niezależne od używanej przeglądarki.
Blokowanie reklam, sprawdzanie haseł
Jeśli Surfshark jeszcze cię nie skusił, być może zrobi to teraz. VPN ma możliwość blokowania większości reklam na poziomie sieci. Przeglądanie popularnych stron z takim filtrem działa zbawiennie na zdrowie psychiczne. Zauważyłam też, że Surfshark jest w stanie zablokować niektóre reklamy w aplikacjach. Ponieważ działa na poziomie ustawień sieciowych, po prostu blokuje połączenia z serwerami dostawców reklam.
Surfshark oferuje też kilka dodatkowych usług, niezwiązanych bezpośrednio z VPN-em. Abonenci usługi mogą skorzystać z anonimowej wyszukiwarki BlindSearch. Ponadto można dodać adres e-mail do bazy podobnej do Have I Been Pwnd – Surfshark wyśle powiadomienie, jeśli ten adres e-mail pojawi się w wycieku danych.
Dla urządzeń, na których nie można uruchomić klienta VPN SurfShark, powstał DNS (serwer nazw). Wpisanie go do ustawień sieciowych skutkuje tym, że to on będzie tłumaczył domeny (na przykład telepolis.pl) na adresy IP (94.152.187.172). Dzięki temu można uzyskać dostęp do stron zablokowanych na poziomie DNS operatora i zachować pewną anonimowość.
Ile kosztuje SurfShark?
Surfshark nie jest drogą usługą. Kupienie go na miesiąc jest kiepskim pomysłem, bo cena to aż 46,99 zł. Jednak w abonamencie na rok lub dwa można zaoszczędzić naprawdę sporo. Zakup Surfsharka na rok to koszt 283,08 zł, czyli 23,59 za miesiąc. Przy zakupie na dwa lata cena za miesiąc to zaledwie 7,99 zł. Jeśli nie masz pewności, możesz testować Surfshark przez 30 dni bez opłat.
Aplikacje Surfshark są dostępne dla Androida, iOS-a, Windowsa, Linuxa i macOS.