Czy to monitor ostateczny? Testujemy model AOC mini-LED dla graczy
AOC AGON AG274QXM to monitor, który zadowoli jednocześnie graczy oraz profesjonalistów. Dlaczego? Tego dowiecie się z naszej recenzji tego modelu z technologią mini-LED.

Przyznam szczerze, że bardzo ucieszyła mnie możliwość przetestowania monitora AOC AGON AG274QXM. Powód jest bardzo prosty – to monitor mini-LED. To kolejna generacja ekranów LCD, która – chociaż jest zaledwie zapowiedzią micro-LED – w znaczący sposób (przynajmniej na papierze) poprawia jakość obrazu. Dlatego szczególnie ciekawie zapowiada się w modelu dla graczy, który przy odświeżaniu aż 170 Hz powinien oferować rewelacyjne odwzorowanie kolorów. Sprawdźmy, jak się to ma w praktyce.
Czym jest mini-LED?
Zanim jednak przejdziemy do rzeczywistej recenzji, warto przypomnieć, czym w ogóle jest technologia mini-LED. Zacznijmy od tego, że ekrany LCD potrzebują podświetlenia, aby obraz na nich był dla nas widoczny. Przez wiele lat był to jeden z najbardziej rozwijanych przez producentów aspektów. Do tej pory jednym z najlepszych było FALD, w którym kilkaset diod LED zapewniało odpowiednią iluminację i jednocześnie pozwalało na dynamiczne wygaszanie stref, które podświetlenia nie wymagały.



Technologia mini-LED to rozwinięcie podświetlenia typu FALD. Na czym polega różnica? Przede wszystkim znacząco rośnie liczba diod. Jest ich nie kilkaset, a kilka tysięcy. Na dodatek są one dużo mniejsze. Przekłada się to na wyższą jasność oraz idący za tym lepszy efekt HDR, a także mocniejszy kontrast z powodu łatwego wygaszania stref podświetlenia, których jest po prostu więcej. To jednak nadal ekran LCD, po prostu znacząco usprawniony, więc nie ma w nim ryzyka wypalania, jak w wyświetlaczach OLED. Może czerń nie jest tak głęboka, a kontrast aż tak wysoki, jak w modelach organicznych, ale mini-LED ma wiele innych zalet, jak trwałość i wysoka jasność.
W skrócie – to po prostu jeszcze lepsze ekrany LCD. Czas sprawdzić, jak pasują one do monitora stworzonego z myślą o graczach.
AOC AGON AG274QXM – specyfikacja
AOC AGON AG274QXM wyposażony jest w 27-calowy ekran IPS z podświetleniem mini-LED i aż 576 lokalnymi strefami przyciemniania. Ma standardową proporcję 16:9 oraz rozdzielczość maksymalną QHD, czyli 2560 × 1440 pikseli. Odświeża obraz z częstotliwością do 170 Hz przy czasie reakcji 1 ms (GtG – między odcieniami szarości). Według producenta maksymalna jasność to 600 nitów, a kontrast to z kolei 1000:1.
Monitor obsługuje AMD FreeSync Premium w zakresie od 48 do 170 Hz, ma certyfikat VESA DisplayHDR 1000 oraz aż w 155% pokrywa przestrzeń sRGB oraz w 116% paletę DCI-P3. Pamiętajcie jednak, że mówimy o oficjalnej specyfikacji, a nie naszych testach. Jest też zgodny z G-Sync i ma wbudowane głośniki stereo o mocy 10 W (2 × 5 W) z DTS. Wyposażony jest w dwa złącza HDMI 2.0, jedno DisplayPort 1.4, USB-C 3.2 z PowerDelivery 65 W, cztery USB typu A, jedno USB-B, a także wejście i wyjście audio minijack 3,5 mm.
- Panel: IPS LCD
- Podświetlenie: mini-LED
- Przekątna: 27”
- Odwzorowanie kolorów: DCI-P3 116%, sRGB 155%
- HDR: DisplayHDR 1000
- Rozdzielczość: QHD (2560 × 1440)
- Odświeżanie: 170 Hz
- Czas reakcji: 1 ms (Grey to Grey)
- Jasność: 600 cd/m²
- Kontrast (typowy): 1000:1
- Audio: 10 W (2 × 5 W) z DTS
- Złącza: 2 × HDMI 2.0 (HDCP 2.2), 1 × DisplayPort 1.4, 1 × USB-C (PD 65 W), 4 × USB-A, 1 × UBS-B, wejście i wyjście audio minijack 3,5 mm
- Inne: AMD FreeSync Premium, G-Sync Compatible, VESA DisplayHDR 1000
- W opakowaniu: zasilacz, kabel HDMI (1,8 m), kabel DisplayPort (1,8 m) oraz kabel USB-C na C/A (1,5m)
- Masa: 8,15 kg
- Wymiary: 427,3-547,3 × 612,9 × 352,1 mm (wysokość × szerokość × głębokość)
- Gwarancja: 3 lata
- Cena: ok. 5400 zł
Wygląd i wykonanie
Po wyjęciu z pudełka monitor zrobił na mnie lekko mieszane wrażenie. Na plus zasługuje łatwy montaż. Całość składa się z trzech elementów. Dwa pierwsze to uchwyt i stopka, które trzeba ze sobą skręcić pojedynczą śrubą. Gdy już to zrobimy, to wystarczy wpiąć je w trzeci element, czyli sam monitor. Całość zajmuje może minutę i jest bardzo proste. Nie są tego wymagane żadne narzędzia, ale jeśli chcecie się upewnić, że wszystko jest skręcone tak, jak należy, to w zestawie producent daje prosty śrubokręt.
Uchwyt i podstawa są wykonane z dobrej jakości metalu. Są ciężkie, ale dzięki temu też solidne. Sama stopka ustawiona jest na gumowych podkładkach, dzięki czemu urządzenie trzyma się na swoim miejscu. Jedyny mój zarzut to bardzo duża podstawa, która zajmuje sporo miejsca na biurku. Dwa ramiona wystają mocno przed obrys monitora, co odbiera przestrzeni na klawiaturę oraz myszkę. Nic nie mogę za to zarzucić pod względem funkcji ustawienia monitora. Ten pozwala na regulację wysokości, kątów nachylenia i obrotu, a także ustawienie w trybie pionowym. Jest tu wszystko, czego można wymagać od konstrukcji gamingowej.
Czemu w takim razie pierwsze wrażenie było mieszane? Ponieważ sam monitor jest już wykonany z plastiku. Ten nie wydaje się najwyższej jakości. Jasne, to monitor, więc nikt nie będzie go przestawiał i nosił ze sobą. Jego zadaniem jest stać w miejscu i wyświetlać jak najlepszy obraz. Jednak zastosowane tworzywo potrafi skrzypieć i uginać się pod niewielkim naciskiem. Nie sprawia to najlepszego wrażenia. W mojej ocenie nie jest to jakaś wielka wada, ale jednak jest, więc musiałem o tym wspomnieć.
Jeśli chodzi o design, to jest dobrze. Ramki wokół ekranu są bardzo cienkie, dzięki czemu ten sprawia wrażenie trochę większego, niż jest w rzeczywistości. Jedynie dolna ramka jest grubsza, ale to w końcu miejsce na logo producenta, więc żadne w tym zaskoczenie. Zaskakiwać może natomiast grubość monitora. Jest ona zauważalnie większa w porównaniu ze standardowymi modelami LCD LED. Wynika to zapewne z technologii mini-LED, ale w żaden sposób nie przeszkadza.
Złącza tradycyjnie znajdują się na tyle monitora i montowane są od spodu. Za pierwszy razem wymaga to nieco gimnastyki, ale później stawiasz monitor na swoim miejscu i o sprawie zapominasz. Tak przynajmniej jest w teorii. Gorzej z praktyką, bo AOC AGON AG274QXM ma jednak dużo dodatkowych złączy, w tym cztery USB-A i jedno USB-C z Power Delivery 65 W, więc można go używać do efektywnego ładowania wielu mobilnych sprzętów. W takim wypadku ciągłe odpinanie i ponownie wpinanie przewodów bywa męczące. Z kolei trzymanie kilka na stałe też mija się z celem, bo przecież walające się po blacie przewody będą przeszkadzać w codziennym użytkowaniu. Wiem, że trudno tutaj o jakiś sensowny kompromis, ale przecież sporo monitorów ma część portów na bocznej krawędzi. Tutaj tego zabrakło.
Muszę też wspomnieć o podświetleniu, bo AOC AGON AG274QXM jest wyposażony w diody LED. Te znajdują się na szczęście na tylnej części ekranu oraz pod nim (na spodzie dolnej ramki), więc nie są specjalnie widoczne. Wieczorami, jeśli ktoś lubi takie bajery, odbijają się od ściany i biurka, dając całkiem przyjemny efekt. Oczywiście można wybrać ich kolor lub efekty. Wszystko z poziomu menu OSD, o którym więcej w dalszej części. Bajerem bez wątpienia jest też możliwość wyświetlania na blacie biurka logo producenta, ale to akurat jeden z tych elementów, który wręcz należy jak najszybciej wyłączyć. Lubię markę AOC, ale jednak trochę się szanujmy. Niemal zapomniałbym o wysuwanym uchwycie na słuchawki, który w praktyce okazuje się niezwykle przydatny.
Obsługa
Monitor obsługuje się w całości za pomocą niewielkiego dżojstiku, umieszczonego na tyle urządzenia, po prawej stronie. Dostęp do niego jest bezproblemowy. Po kilku razach ręka automatycznie leci w odpowiednie miejsce. Dżojstik można wychylać na cztery strony, a dodatkowo wciskać. To sprawdzone i wygodne rozwiązanie. Komfortowe są też szybkie skróty, np. wychylenie w lewo pozwala wybrać tryb obrazu (np. FPS, RTS itp.), w prawo zarządzać elementami podświetlenia na obudowie, w dół włącza celownik na środku wyświetlacza, a w górę wybrać źródło sygnału. Proste, szybkie i w miarę przyjemne.
Pozostałe funkcje wymagają już wejścia do OSD. To jest intuicyjne i w języku polskim, więc nikt nie powinien mieć problemów ze znalezieniem interesujących go ustawień. Jedyny mój zarzut to trochę zbyt luźny dżojstik, przez co wciśnięcie czasami idzie w parze z przesunięciem w bok. To z kolei skutkuje przeskoczeniem na inną opcję. Bywa to trochę irytujące.
Audio
Monitor wyposażony jest w dwa głośniki o łącznej mocy 10 W (2 × 5 W) z obsługą DTS. Na tym w sumie można zakończyć pisanie czegokolwiek na ich temat. Prawdę mówiąc, to zawsze zastanawiało mnie, czy są osoby, które rzeczywiście korzystają z głośników wbudowanych w monitor. Te przecież rzadko kiedy oferują przyzwoitą jakość dźwięku. Tak samo jest w przypadku testowanego modelu. Niby są różne tryby dźwięku, jest też equalizer, ale te praktycznie nic nie zmieniają. Dźwięk jest po prostu słaby. Wypada płasko, a jakby tego było mało, to brzmi, jakby wydobywał się zza poduszki. Sprawia wrażenie przytłumionego. Nie warto zawracać sobie nimi głowę i nie obejdzie się bez słuchawek lub osobnych głośników.
Zużycie energii
Producent na swojej stronie deklaruje zużycie energii na poziomie 65 W (typowe) oraz 0,5 W w trybie oczekiwania lub wyłączenia. Z kolei według moich pomiarów, przy maksymalnej jasności AOC AGON AG247QXM potrafi pobierać nawet do 85 W. Po zmniejszeniu podświetlenia do 50% wartość spada do mniej więcej 50-55 W. W trybie czuwania to rzeczywiście około 0,5 W. Są monitory, które zużywają mniej, ale jest nieźle. Przed testami spodziewałem się wyższych wskazań.
Jakość obrazu
Czas na kwestie najważniejsze, czyli jakość obrazu. Producent deklaruje imponującą objętość kolorów na poziomie 155% w przypadku sRGB i aż 116% przy DCI-P3. Nie trzeba chyba mówić, że takie wartości byłyby rewelacyjne i pozwalałby na monitorze nie tylko grać, ale także pracować czy to grafikom, fotografom czy też osobom zajmującym się wideo. Wszystko to znajduje potwierdzenie w naszych testach. Jest nawet minimalnie lepiej, niż deklaruje producent. Do tego temperatura bieli to 6582K, czyli jest o włos od idealnego 6600K. Takie parametry robią ogromne wrażenie!
Temperatura bieli | Pokrycie Gamy | Objętość gamy |
6582K | 99,8% sRGB 95,1% Adobe RGB 95,9% DCI-P3 |
162% sRGB 111,8% Adobe RGB 114,9% DCI-P3 |
Średni błąd ΔE to 0,47, przy czym maksymalnie dobija on do 1,21 w przypadku bardzo ciemnego koloru granatowego. Najważniejszy wniosek jest taki, że każda wartość mieści się poniżej ΔE 2. W centralnym punkcie kontrast rzeczywiście wynosi 1000:1, a jasność jest nawet nieco wyższa niż deklarowane 600 nitów, bowiem dochodzi do 660 cd/m2. Dobrze wypada też równomierność podświetlenia, bowiem w najgorszym wypadku różnica to 30 cd/m2 w porównaniu z pomiarem w samym środku wyświetlacza. Niestety, przy ciemnych scenach widać wycieki podświetlenia, czyli charakterystyczne przebicia iluminacji. Na co dzień w ogóle nie są one widoczne, ale wieczorami, przy ciemnym źródle, już jak najbardziej. Szkoda, bo to jedyna rysa na świetnym obliczu tej matrycy.
667 cd/m2 %Δ = 0,96% |
652,6 cd/m2 %Δ = 1,21% |
630,7 cd/m2 %Δ = 4,52% |
663,8 cd/m2 %Δ = 048% |
660,6 cd/m2 | 634 cd/m2 %Δ = 4,03% |
657,9 cd/m2 %Δ = 0,41% |
626,5 cd/m2 %Δ = 5,16% |
626,1 cd/m2 %Δ = 5,1% |
Skoro mamy do czynienia z panelem IPS, to niemal pewne jest, że kąty widzenia są bardzo dobre. Producent deklaruje oczywiście 178 stopni w pionie i poziomie. Nie wiem, czy jest aż tak dobrze, ale nie dostrzegłem ani przekłamań kolorów, ani spadków jasności. Jest dobrze!
Podsumowanie
Nie ma co owijać w bawełnę – AOC AGON AG2470QXM to rewelacyjny monitor. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że na to moment może to być model ostateczny dla każdego gracza, zajmującego się jednocześnie profesjonalną pracą na komputerze, która wymaga jak najlepszego odwzorowania kolorów. Podejrzewam, że w dzisiejszych czasach takich osób jest całkiem sporo i do tej pory musiały albo wybierać prace, albo hobby. Za sprawą testowanego monitora ten problem znika. Rozdzielczość QHD w połączeniu z odświeżaniem nawet 170 Hz sprawia, że to doskonały ekran do wielu dynamicznych produkcji. Z kolei jasność ponad 600 cd/m2 i rewelacyjna objętość gamy sRGB, Adobe RGB i DCI-P3 predysponują go do profesjonalnej pracy grafika, fotografia i speca od wideo.
Wady? Są, bo chyba nie ma sprzętów idealnych. Stopka jest solidna i metalowa, ale jednocześnie zajmuje dużo miejsca na biurku. Z tego powodu warto w tym modelu zainwestować w osobny uchwyt. Dżojstik jest wygodnym sposobem poruszania się po menu, ale chodzi trochę zbyt luźno i przy wciskaniu lubi przeskoczyć w bok. Do tego jakość audio jest fatalna i nawet nie myślcie, aby korzystać z wbudowanych głośników. Zresztą kto dzisiaj używa głośników z monitora? Naprawdę są takie osoby? Nie mogę też pominąć kwestii wycieków podświetlenia (backlight bleeding). Niestety, wieczorami są one widoczne w ciemnych scenach. Na co dzień to nie przeszkadza, ale z obowiązku muszę o tym wspomnieć. Nie przekonuje mnie też podświetlenie RGB LED na obudowie i projektor logo na blacie biurka, ale to już zbędne bajery, a nie wady. Można je w każdej chwili wyłączyć.
Tak naprawdę największym problemem monitora jest jego cena. Udało mi się go znaleźć tylko w jednym polskim sklepie, gdzie trzeba za niego zapłacić prawie 5400 zł. To dużo, jak za 27-calowy monitor QHD. Za jakość i technologiczną nowość (czyt. mini-LED) się płaci, nie ma co do tego wątpliwości, ale to jednak trochę za wysoki próg. Właśnie dlatego jest to monitor przede wszystkim dla profesjonalistów, którzy potrzebują świetnej jakości obrazu, a w wolnych chwilach lubią od czasu do czasu pograć w CS:GO, Valoranta czy League of Legends. Oni są w stanie taką kwotę wydać. Zwykły gracz, dla którego kluczowe jest odświeżanie i czas reakcji matrycy, prawdopodobnie nie będzie chciał aż o taką kwotę uszczuplić swojego konta.
Nie zmienia to faktu, że AOC AGON AG247QXM to model rewelacyjny. Z bólem serca myślę o tym, że muszę go po testach oddać. Chociaż na co dzień korzystam z monitora 240 Hz, to bez zastanowienia zamieniłbym go na 170 Hz, ale z dużo lepszym odwzorowaniem kolorów. Dlatego bez najmniejszego wahania daję mu ocenę 9/10.
Ocena: 9/10
Zalety:
- Solidna, metalowa stopka
- Bardzo wąskie ramki wokół ekranu
- Łatwy montaż
- Bogata liczba złączy w tym USB-C PD (65 W)
- Rozdzielczość QHD
- Odświeżanie 170 Hz
- Jasność ponad 650 cd/m2
- Rewelacyjne odwzorowanie kolorów
- Niemal idealna temperatura bieli
- Kąty widzenia
- 3 lata gwarancji
- OSD w języku polskim
Wady:
- Duża stopka
- Plastik mógłby być lepszy
- Widoczny backlight bleeding
- Bardzo słabe audio
- Cena aż 5400 zł