Najnowszy Asus Zenbook 14 został wyposażony w 14-calowy panel LCD o rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli, co według mnie w zupełności wystarczy, by pracę na tym urządzeniu nazwać w pełni komfortową. Plusem jest też matowa powłoka wyświetlacza, co ogranicza odblaski, które zmniejszają w niektórych warunkach czytelność panelu. Z drugiej strony patrząc jest to znacznie gorsza ochrona przed uszkodzeniami mechanicznymi niż błyszczące szkło.
Ekran w testowanym urządzeniu wyświetla ładny kolorystycznie i kontrastowy obraz, który wygląda tak samo dobrze pod każdym kątem. Niewielkim zmianom ulega co najwyżej jasność wyświetlanego obrazu. A skoro już przy jasności jesteśmy, to maksymalna zmierzona jasność zastosowanego tu panelu wyniosła 325 nitów w najjaśniejszym obszarze (środek dolnej części). Różnica między najjaśniejszym i najciemniejszym obszarem wyniosła ponad 10%, jednak większa część ekranu świeciła podobnie. Szczegóły na poniższej infografice, razem ze średnimi wartościami wskaźnika ΔE 2000. Te ostatnie świadczą o tym, że testowany Asus bardzo dobrze wyświetla kolory, z wyjątkiem nieco gorszego pod tym względem lewego górnego narożnika.
300 nitów to dosyć niska jasność, jeśli przyjdzie nam pracować na zewnątrz przy ostrym świetle słonecznym. Wtedy jedynym rozwiązaniem pozostaje znalezienie cienia. Przydałaby się tu również automatyczna regulacja jasności ekranu.
Jednolitość podświetlenia sprawdziłem również dla jasności ustawionej na około 150 nitów. Wyniki na grafice poniżej. Tu również widać, że lewy górny narożnik ekranu jest najciemniejszy, a środkowy dolny fragment ekranu – najjaśniejszy. Wartości dla pozostałych obszarów są do siebie zbliżone.
14-calowy ZenBook firmy Asus został wyposażony w głośniki stereo, które – jak chwali się producent – uzyskały certyfikat Harman Kardon. Należałoby więc oczekiwać, że będą one grały bardzo dobrze i w zasadzie tak właśnie jest. Wydobywający się z umieszczonych na spodzie urządzenia głośników dźwięk jest czysty i bogaty w tony od niskich, po wysokie. O głębszych basach możemy oczywiście zapomnieć – te głośniki są za małe na to.
Podczas testów posiłkowałem się muzyką w jakości HiFi, strumieniowaną z Internetu za pomocą aplikacji Tidal. Zmierzona w takich warunkach maksymalna głośność w odległości około 50-60 cm od głośników (tam, gdzie mniej więcej powinny być uszy korzystającego z komputera) wyniosła 71,9 dB. Do rozkręcenia domówki to za mało, ale do słuchania muzyki na przykład podczas pracy lub oglądania filmu w przerwie to w zupełności wystarczy. Zawsze też można podłączyć zewnętrzne głośniki lub słuchawki – także przewodowo, przy użyciu portu USB-C lub dzięki dołączonej do zestawu przejściówce z USB-C na złącze Jack 3,5 mm. Wszystko zależy od tego, jakimi słuchawkami dysponujemy. Podczas testów korzystałem ze słuchawek przewodowych z wtyczką USB-C, dołączanych do flagowych smartfonów Samsunga, a także bezprzewodowych słuchawek firmy Sony.
Jakość dźwięku możemy dostosować do swoich preferencji za pomocą zainstalowanej w systemie aplikacji AudioWizard. Jest ona w zasadzie rozbudowanych equalizerem, pozwalającym tworzyć wiele różnych zestawów nastaw, dostosowanych do różnego rodzaju treści.
Źródło zdjęć: Marian Szutiak
