DAJ CYNK

HAMMER Explorer - test polskiego smartfonu do zadań specjalnych

Mieszko Zagańczyk

Testy sprzętu

Ekran    

Gdy nawet producenci pancernych smartfonów przystąpili do wyścigu na coraz większe ekrany, a rozmiar powyżej 6 cali to już standard, HAMMER w modelu Explorer postawił na bezpieczne 5,72 cala. Przy takim rozmiarze sporo widać na wyświetlaczu, a z drugiej strony obudowa zachowuje w miarę poręczne wymiary.  Jest to matryca IPS o rozdzielczości HD+ 720 x 1440, co daje zagęszczenie 283 ppi. To wartość przeciętna, ale wystarczająca do codziennej pracy.

Kolory ekranu są przyzwoite, czyste, chociaż biel ma lekką zielono-niebieska nutkę, czego jednak nie widać  bez porównania z innymi smartfonami. Co mnie jednak zdziwiło, to wysoka jasność ekranu. Gdy zacząłem używać Explorera w pierwszych dniach, miałem trochę problemów z odczytaniem zawartości wyświetlacza w pełnym słońcu. Tymczasem pomiary kolorymetrem wykazały, że poziom luminancji bieli w modelu HAMMER Explorer wynosi 600 cd/m2. Teoretycznie rzecz biorąc to świetny wynik, ale coś tu jednak nie do końca zagrało. Oczywiście i tak  HAMMER Explorer w tej konkurencji bije na głowę wiele innych pancernych modeli, które nierzadko oferują jasności rzędu 400 cd/m2 lub mniej, co jest w sprzęcie tej klasy dyskwalifikujące.


System, interfejs

HAMMER Explorer pracuje pod kontrolą Androida 9. Jest to czysta wersja systemu, czyli nie ma tu żadnych dodatków producenta, żadnych śmieciowych aplikacji, więc zwolennicy Androida maksymalnie zbliżonego do przejrzystości znanej z Pixeli będą zadowoleni. Oczywiście HAMMER ma pełną certyfikację od Google’a, ma też jego podstawowe aplikacje, jak sklep Play, Gmail, Chrome itd. W menu znajdziemy do tego radio FM, rejestrator dźwięku, a także bardzo obiecujący dodatek producenta - narzędzie Aktualizacja systemu. Ależ się ucieszyłem, gdy po pierwszym włączeniu otrzymałem komunikat o dwóch kolejnych aktualizacjach! Coś mnie jednak tknęło przy trzeciej i okazało się, że smartfon cały czas zgłasza tę samą, już zainstalowaną paczkę OTA jako nową. Do sprawy powróciłem po kilkunastu dniach i wtedy ujrzałem zupełnie nowy komunikat o dużej aktualizacji o objętości ponad 1 GB. Pobrałem ją i zainstalowałem, zmieniła się wersja oprogramowania, a problem ustąpił.

I chociaż aktualizacja przyniosła kompilację z października, aktualizacje zabezpieczeń zatrzymały się na sierpniu. 

Nie wiem, jakie będą prognozy na dalsze aktualizacje do Androida 10 - producenci smartfonów z MediaTekiem raczej nie mogą obiecać zbyt wiele, bo to właśnie od MediaTeka dużo zależy, a on nie kwapi się do współpracy przy opracowywaniu nowszych edycji Androida.  

Niewielkie zmiany w porównaniu do najczystszego Androida znajdziemy w menu ustawień - jest tam typowe dla smartfonów z MediaTekiem narzędzie DuraSpeed służące do optymalizacji działania systemu, a także dodatki do specyficznych funkcji tego modelu - wspomniana konfiguracja klawisza bocznego, do tego ustawienia diody powiadomień, a także włącznik wskaźnika laserowego.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News