DAJ CYNK

HAMMER Explorer - test polskiego smartfonu do zadań specjalnych

Mieszko Zagańczyk

Testy sprzętu

Aparat

Wgłębienie na tyle obudowy Explorera chroni pojedynczy aparat, któremu towarzyszy solidne doświetlenie LED. Producent wykorzystał matrycę Sony IMX135, dosyć już leciwą i znaną od czasów LG G2… Sensor połączony jest z optyka f/2,0 i wszystko wskazuje na to, że to jest ten sam aparat, który wcześniej znalazł się w modelu HAMMER Energy 18×9. To kolejne już skojarzenie z tamtym smartfonem.  

Aplikacja aparatu jest prosta i przejrzysta. W ekranie podglądu nie widać zbyt wielu ikonek, tylko migawkę, przełącznik między aparatami oraz kilka ikon szybkiego dostępu. Więcej zobaczymy po przesunięciu palcem od krawędzi ekranu. Poza zwykłym trybem aparatu i przełącznikiem HDR znajdziemy też tryb nocny, tryb upiększania, efekt bokeh, a także tryb procesjonalny z regulacją czułości, ekspozycji i balansu oraz ustawienia redukcji migotania ANTI-F, gdzie do wyboru są ustawienia częstotliwości 50 lub 60 Hz. W głębszych zakamarkach menu znajdziemy oczywiście  standardowe ustawienia typu rozdzielczość czy jakość.  

Zarówno efekt bokeh, jak i tryb nocny, to najprostsze rozwiązania programowe, bo nie ma tu żadnych dodatkowych rozwiązań znanych z bardziej zaawansowanych smartfonów. Mimo tego możliwe jest zrobienie zdjęcia z ciekawie rozmytym tłem, pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że lepiej od wielu tanich smartfonów z podwójnym aparatem, gdzie ten drugi ma działać jako czujnik głębi. Jeżeli jednak chodzi o tryb nocny, to trudno mi dostrzec  jego działanie - robi podobne zdjęcia jak standardowy, z taką samą czułością i naświetlaniem.

Jakość zdjęć robionych w słoneczny dzień jest zadowalająca, kolory są ładne i dobrze oddane. Niemniej jednak widać kilka mankamentów - zawodzi trochę ostrość, na wielu zdjęciach obiekty są lekko rozmyte, zwłaszcza trudno zrobić dobre zdjęcie drobnych elementów, jak jesienne liście czy owoce. Nie jest to niemożliwe, ale duża część tego rodzaju fotografii jest niezbyt udana. Lepiej wychodzą za to ogólne zdjęcia krajobrazowe.

Optyka f/2,0 nie pozwala też na zbyt ambitne plany dotyczące fotografii nocnej. Po podparciu smartfonu można zrobić w miarę ostre zdjęcie oświetlonego latarniami miasta, ale już z ręki taka sztuka się nie uda. Pod tym względem HAMMER Explorer nie różni się specjalnie od dziesiątków innych modeli ze średniej półki. Mimo wszystko trochę szkoda, że producent nie pokusił się o nieco nowszy typ matrycy i lepszą optykę. W Explorerze poprzestał na sprzętowych rozwiązaniach ze starszych modeli i tylko trochę zmieniło się oprogramowanie.

Kamera

Pancernik HAMMER-a pozwala na nagrywanie wideo Full HD 30 kl./s z dźwiękiem mono. W słabym oświetleniu liczba klatek wyraźnie spada - w nocy jest to około 10 kl./s. Wtedy też trudno liczyć na szczegółowe nagranie. Niezależnie jednak od warunków jakość klipów wideo jest wyjątkowo marna - doskwiera brak stabilizacji, problemy z nastawieniem ostrości, dźwięk jest marny, całość nadaje się tylko do nagrań dokumentacyjnych.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News