DAJ CYNK

MatePad Pro 13.2 – test najlepszego tabletu Huawei

Mieszko Zagańczyk

Testy sprzętu


Huawei MatePad Pro 13.2 zachwyca. Jest płaski, lekki, ma przepiękny, duży ekran i bardzo przemyślany zestaw funkcji. Ma też parę mankamentów, choć żaden nie przekreśla sensu jego zakupu.

Huawei MatePad Pro 13.2 właśnie wkroczył na polski rynek. W jedynym dostępnym wariancie pamięciowym 12 + 256 GB jego kupno oznacza wydatek 4499 zł. Na start producent kusi też praktycznymi dodatkami w gratisie: rysikiem Huawei M-Pencil 3 Gen o wartości 429 zł oraz klawiaturą Smart Magnetic Keyboard o wartości 869 zł, łącznie za 1298 zł. W sumie więc taki zakup może się opłacić. 

Huawei MatePad Pro 13.2 – dane techniczne:

  • Wymiary 289,1 x 196,1 x 5,5 mm, masa 580 g,
  • Ekran Flexible OLED o przekątnej 13,2 cala, rozdzielczości 2880 x 1920 (proporcje 3:2, gęstość 262 ppi), częstotliwości odświeżania obrazu 144 Hz i jasności do 1000 nitów,
  • Układ Kirin 9000W (12 rdzeni do 2,5 GHz), GPU Maleoon 910 (750 MHz),
  • Pamięć 12 GB RAM LPDDR5, 256 GB flash,
  • Łączność Wi-Fi 6 (802.11a/b/g/n/ac/ax) 2,4 + 5 GHz, Bluetooth 5.2 z kodekami SBC, AAC, i LDAC HD Audio, komunikacja NearLink,
  • USB 3.1 typu C z obsługą OTG,
  • Lokalizacja GPS, GLONASS, BeiDou, Galileo i QZSS,
  • Czujniki: grawitacyjny, oświetlenia, czujnik Halla, kompas, żyroskop,
  • Sześć głośników: cztery niskotonowe i dwa wysokotonowe, natężenie do 82 Db,
  • Cztery mikrofony,
  • Aparat główny 13 Mpix (f/1,8, AF), szerokokątny 8 Mpix (f/2,2, 112°, FF), wideo UHD w 30 kl./s,
  • Aparat przedni 16 Mpix (f/2,2), wideo 1080p w 30 kl./s, czujnik ToF 3D do rozpoznawania twarzy,
  • Akumulator 10 100 mAh (38.89 Wh), ładowanie SuperCharge 88 W,
  • System HarmonyOS 4. 
  • Współpraca z rysikiem M-Pencil 3 Gen i klawiaturą Smart Magnetic Keyboard,
  • Zawartość zestawu: tablet, ładowarka 88 W, kabel USB-C.

Wygląd i konstrukcja

Huawei MatePad Pro 13.2 waży tylko 580 g, zwraca też uwagę bardzo płaską obudową o grubości zaledwie 5,5 mm i wymiarach 289,1 x 196,1 mm. Dzięki takim parametrom MatePad prezentuje się fenomenalnie i nie przypomina większości tabletów na rynku. Można się tylko obawiać, że tak płaska obudowa przełamie się, gdy tablet będzie noszony luzem w torbie czy plecaku. Szczerze mówiąc, nie mogłem wyzbyć się tej obawy przez cały czas testów tego sprzętu. Może niesłusznie – obudowa wykonana jest z wytrzymałego włókna szklanego, a tył wydaje się przy tym całkiem odporny na uszkodzenia, np. zarysowania. Specjalna nanopowłoka optyczna nadaje obudowie metaliczny połysk. Widać trochę na niej ślady palców, nie rzucają się w oczy i łatwo je usunąć. Całość zachowuje też odpowiednią sztywność.

Dzięki swej lekkości MatePada Pro 13.2 można łatwo trzymać w jednej ręce i nie ma obaw, że dłoń się zmęczy. 

Boki tabletu są lekko zaokrąglone i znajduje się na nich niewiele elementów. Gdy Huawei MatePad Pro 13.2 trzymany jest w optymalnej pozycji poziomej, można łatwo sięgnąć do zgrupowanych przy lewym górnym rogu przycisków zasilania i głośności – taki układ znany jest z innych tabletów Huawei. Na lewym i prawym boku dostrzeżemy także głośniki – są to cztery dość szerokie wyloty, w sumie głośników jest aż sześć: cztery niskotonowe oraz dwa wysokotonowe. Łącznie emitują dźwięk o deklarowanym natężeniu 82 dB. 

Na prawym boku znajdziemy jeszcze port USB-C, a na pleckach – nieco wystający moduł dwóch aparatów. Tablet jest też wyposażony w cztery mikrofony, mieszczone na górze obudowy.

Przód niemal w całości, w 94% wypełnia ekran. Ramki mają tylko 3,4 mm, co optycznie zwiększa jeszcze wrażenie lekkości. I tylko pośrodku, gdzie jest aparat i czujnik ToF 3D, znajduje się wycięcie na około 2 cm.

Dzięki połączeniu czujnika ToF 3D i kamery MatePad Pro 13.2 zapewnia bardzo precyzyjną i bezpieczną funkcję odblokowywania ekranu. Biometryczny system działa w niemal w każdych warunkach, nawet w słabo oświetlonych pomieszczeniach. Ekran odblokowywany jest po przeciągnięciu palcem lub bezpośrednio po spojrzeniu, jest więc pełna wygoda, ale i też nie trzeba się bać o swoje poufne dane.

Ekran

Wyświetlacz Huawei X-True to największy atut MatePada Pro 13.2 – niewiele jest na rynku tabletów, które oferują obraz o tak wysokiej jakości. Jest to matryca Flexible OLED o przekątnej 13,2 cala i rozdzielczości 2880 x 1920, co daje zagęszczenie pikseli na poziomie 262 ppi. Jak na tablet to dobre parametry, zapewniające odpowiednią ostrość. 


Atutem jest także to, że wyświetlacz ma proporcje 3:2, które świetnie sprawdzają się w codziennego użytkowania – podczas przeglądania internetu, zdjęć i dokumentów, wygodnie się też na takim ekranie pracuje, dobrze wygląda w grach. I tylko filmom w formacie kinowym będą towarzyszyły paski na górze, ale przekątna jest tak duża, że nie można narzekać na słabą widoczność.

W ustawieniach wyświetlacza można wybrać „normalne” lub „wyraziste” kolory, a także dodatkowo dostroić obraz ma kołowym wykresie temperatury barwowej. Dodatkowa opcja „naturalne tony” dostosowuje temperaturę barwową na podstawie oświetlenia otoczenia.

Można także włączyć tryb ochrony wzroku oraz tryb książki – kolorowy albo w skali szarości. Wszystkie te ustawienia pozwalają dostroić wyświetlacz do określonych zastosowań, przy zachowaniu właściwego poziomu ochrony wzroku. Ją gwarantuje sprzętowe filtrowanie niebieskiego światła, a producent szczyci się certyfikatem TÜV Rheinland Eye Comfort 3.0. To wszystko jest bardzo ważne – używanie przez dłuższy czas tak dużego tabletu o tak jasnym wyświetlaczu stanowi pewne obciążenie dla wzroku, mamy jednak pewność, że producent zminimalizował te zagrożenia.

Producent obiecuje jasność sięgającą 1000 nitów, wysokie pokrycie palety barw DCI-P3 oraz wzorowy poziom odwzorowania barw ze wzorcowym poziomem ΔE poniżej 1. Częstotliwość odświeżania obrazu sięga przy tym 144 Hz, co też nie jest oczywiste w świecie tabletów.

A jak to wygląda w praktyce? W trybie „wyrazistym” poziom odwzorowania barw jest wysoki, ale nie jest to 100% gamutu. W przypadku sRGB tablet pokrywa 99,8% palety kolorów, a w przypadku DCI-P3 – 95,1%.

Dobre wrażenie robi poziom odwzorowania kolorów ze średnim poziomem ΔE*00 o wartości 0,3 i maksymalnym 0,95. Temperatura barwowa bieli jest bliska ideałowi – 6600 K.

W trybie „normalnym” pokrycie przestrzeni barw sRGB sięga 99,3%, a DCI-P3 – już tylko 73,1%. Poziom odwzorowania barw jest nawet nieco lepszy w trybie „wyrazistym” – średnia ΔE*00 ma wartość 0,25, a maksymalna 0,91. Doskonałe wyniki! Temperatura barwowa bieli jest jednak idealna – 6500 K.

Wyświetlacz MatePada Pro 13.2 zapewnia zgodność ze standardem HLG i HDR10, nie obsługuje jednak Dolby Vision. O dziwo wspiera jednak Widevine na poziomie L1, co gwarantuje wysoką jakość wideo HD w streamingu. 

Również subiektywnie rzecz biorąc, jakość obrazu jest fenomenalna – niewiele tabletów z Androidem oferuje taki poziom. Piękna jest czysta biel, świetne wrażenie robi soczysta paleta pełni barw i głęboka czerń. Urządzenie Huawei gra w najwyższej lidze – konkuruje chyba tylko z Galaxy Tabem S9+/Ultra i iPadem Pro. Nie miałem możliwości porównania tych tabletów, ale MatePada Pro 13.2 sprawdza się doskonale w każdym rodzaju zastosowań – podczas przeglądania internetu, zdjęć, oglądania filmów, w grach i w pracy z aplikacjami biurowymi.

Podczas pomiarów w sztucznym świetle ekran osiągnął maksymalną jasność ponad 800 nitów w trybie automatycznym, ale jestem pewien, że nie jest to koniec jego możliwości. W trybie ręcznym jest to w zależności od ustawień kolorów 550-600 nitów. Komfort pracy jest w każdych warunkach oświetleniowych bardzo dobry.

Wydajność i kultura pracy

Sercem MatePada Pro 13.2 jest układ Kirin 9000W. Co to za jednostka? Tak do końca to nie wiadomo. Chiński wariant tabletu, który ma dodatkowo modem 5G, napędzany jest przez układ Kirin 9000S w litografii 7 nm – jednostkę stworzoną przez SMIC. W globalnym wariancie modemu 5G już nie ma, więc wszystko wskazuje na to, że jest to okrojona wersja układu z chińskiej wersji.


Kirin 9000W składa się z 12 rdzeni CPU (tak podają aplikacje testowe, producent oficjalnie mówi tylko o 8 rdzeniach), w tym dwa najszybsze rozpędzają się do 2,5 GHz. Za grafikę odpowiada nieco tajemniczy GPU Maleoon 910 (750 MHz). Na szybkość pracy tabletu wpływa też 12 GB pamięci RAM LPDDR5 oraz nowy, 6-warstwowy system chłodzenia z wykorzystaniem grafitu. Na pliki i dane użytkownik otrzymuje 256 GB pamięci wewnętrznej.

Wszystko to subiektywnie działa bardzo sprawnie, choć testy syntetyczne wypadają raczej przeciętnie. Ze względu na rozmiary i rozdzielczość ekranu rezultaty trudno porównywać do smartfonów, ale jednak chciałoby się trochę więcej. W AnTuTu 10 wynik (maksymalnie ok. 647 tys. punktów) jest zaniżony przez zgłaszany brak zgodności z API Vulcan przez GPU. Tego problemu nie było w starszym AnTuTu 9 (wynik: 632 060 punktów)

Z kolei w teście przetwarzania sztucznej inteligencji (AI Benchmark) tablet osiągnął tylko 91,4. Dla porównania – rozkładany smartfon Huawei Mate X3 z Snapdragonem 8+ Gen 1 4G wyciska zdecydowanie więcej, bo aż 1718. Inne testy tabletu też pozostają na średnim poziomie. Nawet biorąc poprawkę na wysoką rozdzielczość ekranu, co ma wpływ tylko na część testów, MatePad Pro 13.2 nie błyszczy

Wydajność ogólna AnTuTu V9 Geekbench 5 AI Benchmark
Jeden rdzeń Wszystkie rdzenie
Huawei Mate X3 1034189 1304 4277 1718
Huawei MatePad Pro 12.6 (2022) 691204 864 2928 155,6
Huawei MatePad Pro 13.2 632 060 865 3873 91,4
Realme Pad LTE 244659 341 1249  
Samsung Galaxy Tab S9+ 1161794 1568 4791 b.d.
Ulefone Armor Pad 2 373137 543 1786 70,4
Xiaomi Pad 6 708672 999 3185 171,3
 
Wydajność w grach 3D Mark GFXBench offscreen Maksymalna temperatura obudowy [°C]
Wild Life Extreme Wild Life Extreme Stress Test Aztec Ruins Vulkan High Tier 1440p Car Chase 1080p
Huawei Mate X3 2764 34,70% 3180 6022 47,2
Huawei MatePad Pro 12.6 (2022) 1159 72,90% 1496 - -
Huawei MatePad Pro 13.2 1056 99,40% 1309 2440 40
Realme Pad LTE 174 98,90% 187 537 32
Samsung Galaxy Tab S9+ 3926 90,60% 3647 5807 -
Ulefone Armor Pad 2 351 98,90% 350 903 38
Xiaomi Pad 6 1117 99,10% 1566 3477 45,9


Testy syntetyczne a praktyczne odczucia z używania sprzętu to dwie różne rzeczy. Subiektywne wrażenie z działania aplikacji jest bardzo dobre, nawet udało mi się okrężną drogą zainstalować Genshin Impact i w takiej grze tablet też całkiem dobrze działał. Biorąc pod uwagę najoczywistsze zastosowania MatePada Pro 13.2 – do przeglądania internetu, pracy z dokumentami itd. nie ma co narzekać.

Również kultura pracy jest dość wysoka. Tablet nie nagrzewa się i nawet w intensywnych aplikacjach osiąga mniej niż 40 stopni C (średnio 35 stopni C). Użytkownik nie musi się też obawiać efektu dławienia termicznego. W teście obciążeniowym Wild Life Extreme Stress Test MatePad Pro 13.2 zachowywał wysoką stabilność 99,4%. Dobrze sprawdził się też w CPU Throttling Test – po godzinie tablet osiągnął co prawda około 40 stopni, ale zachował 91% wydajności.

Komunikacja

W przeciwieństwie do chińskiej wersji dostępny u nas MatePad Pro 13.2 korzysta tylko z łączności Wi-Fi 6 ac, nie ma za to złącza SIM ani eSIM. Połączenia Wi-Fi sprawdzały się niezawodnie, tablet wyciskał niemal pełnię możliwości sieci, nie miał też problemów z gubieniem sieci w pomieszczeniach oddalonych od routera.

Producent chwali się też wykorzystaniem stworzonego przez siebie standardu Nearlink, który ma łączyć zalety Bluetooth oraz Wi-Fi, między innymi daleki zasięg i niskie opóźnienie. W praktyce skorzystamy z niego tylko w połączeniu z rysikiem M-Pencil 3 Gen, co też ma swoją zaletę, bo niskie opóźnienie oznacza też natychmiastową reakcję na dotyk ekranu, a więc precyzyjne rysowanie i pisanie.

Z innymi akcesoriami tablet paruje się przez Bluetooth 5.2, a jeżeli będą to słuchawki, to do dyspozycji mamy standardowe kodeki SBC i AAC oraz wyższej jakości LDAC. W tym przypadku wszystko również przebiegało bez zakłóceń i problemów.

Wbudowany odbiornik satelitarny pozwala na pozycjonowanie GPS, GLONASS, BeidDou, Galileo i QZSS. 

Głośniki i odtwarzanie muzyki

Na bokach obudowy Huawei MatePada Pro 13.2 znajdują się cztery osłony głośników, jednak przetworników jest więcej. Otrzymujemy więc 4 głośniki średnio-niskotonowe oraz 2 głośniki wysokotonowe. Zestaw według producenta emituje dźwięk o natężeniu do 82 dB. Pomiary potwierdziły zbliżone wartości.

Całość zapewnia bardzo ładny dźwięk, zaskakująco dobry, jak na tak płaską obudowę. Świetna jest przestrzenność, co sprawia bardzo dużą przyjemność w grach i podczas oglądania filmów.  

Podczas słuchania muzyki też jest bardzo dobrze, chociaż jako miłośnik smolistych basów muszę trochę ponarzekać na nieco zbyt spłaszczone niskie tony. Fizycznie jest jednak niemożliwe, by wycisnąć z takiej konstrukcji więcej i myślę, że większość użytkowników nie będzie na to narzekać.

Podczas słuchania na głośnikach nie ma opcji ręcznej zmiany charakterystyki brzmienia. Zamiast tego Huawei proponuje automatycznie dobierane profile dźwięku do pracy, muzyki, filmów i gier. 

Po podłączeniu słuchawek (Bluetooth lub USB-C) aktywuje się zestaw funkcji Huawei Histen, gdzie znajdziemy do wyboru cztery tryby: Auto, Audio 3D (z czterema scenami dźwięku przestrzennego), Zgodność (brzmienie najbliższe oryginalnemu nagraniu) oraz Standardowy. W tym ostatnim można skorzystać z 10-zakresowego korektora graficznego, wybierając gotowe schematy lub tworząc swój własny. Zmiana wszystkich tych ustawień wyraźnie wpływa na brzmienie, każdy więc znajdzie coś dla siebie.

System i aplikacje

MatePad Pro 13.2 pracuje pod kontrolą systemu HarmonyOS 4, który przez aplikacje testowe jest identyfikowany jako… Android 12. System przypomina to, co znamy ze smartfonów Hauwei z interfejsem EMUI, a także tabletowy system z poprzednich tego typu urządzeń marki. 

HarmonyOS 4 jest bardzo kolorowy, niektórzy powiedzą, że cukierkowy, ale zarazem schludny i intuicyjny. Duży dock na dole ekranu pozwala grupować najczęściej używane aplikacje, a inne ikony rozmieszczane są na kolejnych pulpitach.

Przydatną opcją jest rozmieszczanie aplikacji w pływających oknach o zmiennym rozmiarze. Można je dość łatwo skalować, przeciągając róg okienka, a także rozmieszczać w niemal dowolnej pozycji na ekranie. To pozwala na przykład w jednym oknie odtwarzać nagrania z muzyką z YouTube, a w drugim korzystać z komunikatora czy pisać e-maila. Pomysł jest dobry, ale początkowo może sprawiać małe trudności, bo okienka podczas skalowania zbyt często przeskakują do trybu pełnego ekranu. Nie wszystkie proporcje i kształty okien są też dostępne.

Nieco mniej dopracowanym elementem jest panel na pulpicie „minus 1”, czyli na lewo od głównego ekranu. Znajdują się tam nagłówki wiadomości ze zdjęciami, ale niestety zajmują tylko środek ekranu, za to duża jego część pozostaje niewykorzystana – wyświetlają się tam czarne pasy, zarówno w położeniu poziomy, jak i pionowym. Nad wiadomościami jest też podgląd pogody i ikona ostatnich aplikacji, można też dodać np. terminarz. Brzmi dobrze, ale potencjał tego ekranu trochę się marnuje, a aplikacja agregatora newsów też mogłaby być bardziej dopracowana. Na tak dużym ekranie aż się prosi o multimedialny, cyfrowy magazyn pełen przyciągających wzrok treści, a tymczasem w domyślnym układzie naraz wyświetlany jest tam… tylko jeden tytuł ze zdjęciem.

Huawei fabrycznie zainstalował spory wybór aplikacji. Poza standardowymi apkami znanymi ze smartfonów czy tabletów producenta jest też kilka narzędzi, które szczególnie sprawdzą się na MatePadzie Pro 13.2.

Internetowych twórców mogą zainteresować Klipy Petal – prosty, ale pełen możliwości edytor wideo, który pozwala na osi czasu tworzyć własne filmy z wykorzystaniem klipów nagranych kamerą lub zaimportowanych, a także z użyciem zdjęć, plików audio i tekstów. Dzięki zestawom filtrów, efektów, naklejek z pomocą sztucznej inteligencji można stworzyć całkiem interesujące produkcje do mediów społecznościowych. Klipy Petal pozwalają stworzyć efektowne treści wideo bez odpalania komputera.


Korzystając z rysika, można się też realizować w bardzo rozbudowanym notatniku (o nazwie „Notatki”). Można w nim rysować, całkowicie puszczając wodze artystycznej fantazji – tu do dyspozycji mamy pisaki o regulowanej grubości, końcówce i kolorze, są też takie narzędzia, jak gumka, lasso, pole tekstowe, przechwytywanie kolorów z innych aplikacji czy import zdjęć.

Aplikacja Notatki pozwala też na przygotowanie profesjonalnie wyglądających diagramów i wykresów – w ich tworzeniu pomaga funkcja automatycznego wyrównywania boków rysowanych figur Instant Shape. Innym przydatnym usprawnieniem jest zamiana pisma odręcznego na tekst. Użytkownik otrzymuje do wyboru różne szablony tworzonych notatek wraz z okładkami. Gotowe dokumenty można udostępnić innym użytkownikom jako plik graficzny, w PDF-ie oraz w nowym formacie .hinote, który pozwala na dalszą edycję notatki – tu jednak wymagane będzie również urządzenie firmy Huawei.

Użytkownicy korzystający z rysika mogą doinstalować też dodatkowe aplikacje, które wykorzystują to narzędzie – w sklepie AppGallery jest osobna, poświęcona mu sekcja, do której prowadzi skrót z pulpitu.

Na docku znajduje się też ikona drugiego, prostszego notatnika (o nazwie „Notatnik”), streamingowy Hauwei Video, użytkownik może też czytać książki EPUB, MOBI) czy komiksy (tylko PDF) za pomocą Czytnika. W standardzie jest też pakiet biurowy WPS Office.

W kilku katalogach na drugim pulpicie znalazło się też trochę „śmiecioikonek” – skrótów pozwalających szybko zainstalować wybrane przez producenta gry i aplikacje.  Trudno tam jednak znaleźć coś wartościowego.

Testy MatePada Pro 13.2 zachęciły mnie też do ponownych poszukiwań na rozwiązanie największego problemy ekosystemu Huawei – czyli braku dostępu do sklepu Play. Producent zadbał o bardzo dobry zestaw aplikacji już w tablecie, inne można pobrać z AppGallery, jednak wcześniej czy później napotyka się na barierę – w moim przypadku były to apki popularnych serwisów streamingowych (dla HarmonyOS jest tylko Amazon Prime Video) oraz gry.

Z grami to jest dramat – te w AppGallery poza nielicznymi wyjątkami są mocno przeciętne, a na takim sprzęcie chciałoby się odpalić jakieś znane i efektowne tytuły. Wypróbowałem więc dwie znane już aplikacje, dające wirtualny dostęp do Sklepu Play – Gspace i Gbox. Sukces był połowiczny. Apki z Google Play, które akurat można zastąpić tymi z AppGallery, działały całkiem sprawnie, jednak z VoD i grami było trochę problemów. Nawet jeżeli np. Genshin Impact, Baldur’s Gate 2 czy Moonlight Blade udało mi się zainstalować i nawet uruchomić, to albo tuż po starcie i dociągnięciu plików, albo po kolejnych uruchomieniach gry przestawały działać. Zawieszały się, zamykały, nie chciały logować do kont.

Aparaty 

Trudno sobie wyobrazić, by ktoś z tak dużym aparatem chodził i robił zdjęcia, ale MatePad Pro 13.2 także i pod tym względem ma coś do zaoferowania. Z tyłu obudowy znajduje się para aparatów: główny 13 Mpix oraz szerokokątny 8 Mpix (112 stopni). Główny aparat pozwala na nagrywanie wideo o maksymalnej rozdzielczości UHD w 30 kl./s.

Przedni aparat w tablecie przydaje się przede wszystkim do połączeń wideo w komunikatorach i tu również nie można narzekać. Kamera do rozmów ma 16 Mpix i rozdzielczość wideo 1080p, towarzyszy jej czujnik ToF.

Aplikacja aparatu dostarcza solidny zestaw funkcji. Można robić zdjęcia nocne, portretowe, z regulowaną wartością przysłony, panoramiczne, z naklejkami, a także w trybie profesjonalnym. Aparat pozwala też skanować dokumenty, daje również dostęp do funkcji AI, w tym rozpoznawania scen i identyfikacji przedmiotów. Z kolei podczas nagrywani wideo otrzymujemy tryb upiększania i HDR, choć wiąże się to z koniecznością zmniejszenia rozdzielczości do 1080p.  

Jakość zdjęć jest wystarczająca jak na tablet, choć w porównaniu do telefonów nawet średniej klasy jest słabo. Trudno to uznać za wielką wadę – rozmiary MatePada Pro 13.2 nie pozwalają wygodnie operować przełącznikami aparatu, trudno też swobodnie dobierać kadry, więc choćby to zniechęca do fotografowania. Nikt chyba nie ma jednak innych oczekiwań. Można więc zrobić okazyjne fotki otoczenia, przedmiotów czy portrety. Rozczarowuje trochę skanowanie dokumentów – zdjęcia w tym trybie mają słaby kontrast, a skaner nie zawsze prawidłowo wymierza ramki tekstu i czasem fragmenty ucina

Kamera nadaje się tylko do statycznych ujęć, bo nie ma stabilizacji, nawet EIS. Lepiej już prezentuje się przednia kamerka do rozmów wideo poprzez komunikatory.

 

Akumulator i czas pracy

Energię do pracy MatePada Pro 13.2 dostarcza akumulator 10 100 mAh. Spory, ale obciążenie też jest niemałe – duży ekran o wysokiej rozdzielczości i wysokim poziomie luminancji potrafi nieźle wysysać prąd, a czas pracy jest bardzo zróżnicowany.

Producent obiecuje do 12 godzin odtwarzania wideo i taki wynik zapewne jest możliwy, ale w niskiej jasności ekranu. Jej podwyższenie do używalnego poziomu skraca czas pracy o połowę, przy czym przy maksimum luminancji można wręcz obserwować, jak bateria w oczach traci procenty naładowania. Krytyczny jest zwłaszcza poziom poniżej 20% – gdy pojawi się komunikat o osiągnięciu tego poziomu, po dosłownie 10 minutach jest już 15%, a po kolejnych paru minutach – 10%. Kilka razy zostałem niemiło zaskoczony tym szybkim spadkiem pod koniec pracy na baterii. Z drugiej jednak strony, gdy tablet jest używany sporadycznie, bez problemu będzie działał dwa dni.

W naszym teście Telepolis Mark przy jasności 300 nitów, w połączeniu Wi-Fi tablet przepracował (w procedurze łączącej odtwarzanie wideo i przeglądanie internetu) 5 godzin i 41 minut. Nie jest to rewelacyjny czas, ale nie odstaje bardzo od innych tabletów o podobnych parametrach.

Atutem MatePada Pro 13.2 jest dość sprawne ładowanie o mocy 88 W za pomocą ładowarki z zestawu. Tablet można szybko, w kilkadziesiąt (20-25) minut podładować powyżej 50%, a pełne zasilenie energią trwa nieco ponad godzinę. Nie można więc narzekać.

Akcesoria

Bardzo dobrym uzupełnieniem tabletu są dedykowane dla niego akcesoria – klawiatura i rysik.

Zestaw klawiatury Smart Magnetic Keyboard składa się z dwóch oddzielnych elementów – właściwej części z klawiszami (16,5 x 16,5 mm, 6 rzędów) oraz podpórki. Obydwa magnetycznie „przylepiają się” do tabletu, nie ma więc potrzeby dokowania ich czy wczepiania do obudowy. Taka konstrukcja pozwala na ustawienie całości w pozycji laptopowej, gdy MatePad Pro 13.2 scalony jest z klawiaturą i podpórką, można odłączyć klawiaturę, a tablet z podstawką odsunąć. Trzeci wariant to wykorzystanie samej podpórki i dotyku – np. podczas oglądania filmów. Po złożeniu wszystkich elementów klawiatura z podpórką zamieniają się w etui ochronne. 

Klawiatura błyskawicznie, automatycznie łączy się z MatePadem przez Bluetooth po zbliżeniu tabletu, nie trzeba nic więcej robić. Tablet zapewnia też indukcyjne ładowanie klawiatury.

Wprowadzanie znaków (klawisze mają skok 1,5 mm) jest wygodne, do sterowania tabletem można też wykorzystać spory (120 x 72 mm), całkiem wygodny touchpad z obsługą gestów. Komfort pracy jest duży, ale nie wszystkie aplikacje pozwalają na wprowadzanie polskich znaków. Np. WPS Office część z nich gubi, nie ma jednak tego problemu w MS Office.

Rysik Huawei M-Pencil 3 Gen łączy się przez Nearlink. Wystarczy położyć go na górnej części obudowy, do której przylega dzięki magnesowi, i potwierdzić parowanie. Piórko zapewnia bardzo precyzyjne sterowanie systemem, doskonale się nim też pisze i rysuje, co gwarantuje czułość aż 10 tys. poziomów nacisku. 

Gdy rysik nie jest w danym momencie używany, a znajdzie się w swoim miejscu nad ekranem, tablet go automatycznie, indukcyjnie doładowuje tak jak klawiaturę.

Podsumowanie

Huawei MatePad Pro 13.2 to bardzo udany tablet, który doskonale sprawdzi się w wielu zastosowaniach. Duży, ładny ekran gwarantuje świetne doznania podczas oglądania filmów, przeglądania zdjęć, czytania komiksów czy po prostu buszowania w internecie. Atutem są też świetne głośniki o doskonałej przestrzenności. W połączeniu z klawiaturą MatePad Pro 13.2 staje się także doskonałym narzędziem pracy, które z powodzeniem zastąpi na co dzień laptopa. Użytkownicy z artystycznym zacięciem docenią też rysik, który pozwala na bardzo precyzyjne rysowanie z wysoką czułością.


Tablet jest lekki, płaski, łatwo można go więc przenosić, rezygnując z komputera, a dostępne aplikacje biurowe i systemowe udogodnienia również przemawiają na korzyść MatePada Pro 13.2.

Co więc może przeszkadzać? Nie będę oryginalny – użytkownicy przyzwyczajeni do ekosystemu Google wciąż będą czuli niedosyt w świecie HMS i AppGallery. Producent zrobił naprawdę dużo, by zminimalizować różnice w dostępności aplikacji, jednak i tak kończy się na instalacji Gspace lub Gbox. Nie są to do końca bezpieczne i stabilne rozwiązania, więc na przykład gracze szybko zderzą się z murem. Wydajność MatePada Pro 13.2 nie jest co prawda nadzwyczajna, ale wystarczająca, by pograć w popularne tytuły. Z tym może być jednak problem ze względu na niestabilność obejść aplikacji ze sklepu Google. 

Do zalet tabletu nie można zaliczyć czasu pracy, choć nie jest to wada krytyczna. Do zakupu może jednak trochę zniechęcać wysoka cena. Oczywiście w porównaniu do topowych tabletów konkurencji, np. Galaxy Tabów za 5-6 tys., kwota 4499 zł za urządzenie Huawei wydaje się rozsądna, jednak konieczność kombinowania z aplikacjami z niezaufanych źródeł w sprzęcie klasy premium stanowi poważny zgrzyt. To zresztą tak samo problem smartfonów Huawei. Wszystko zależy od planowanych zastosowań – MatePad Pro 13.2 jest dobrze przygotowany do pracy biurowej jako zamiennik laptopa, w większości sytuacji sprawdzi się jako kombajn multimedialny, choć doskwierać będzie brak paru popularnych aplikacji i większości uznanych gier z Androida.

Na pewno warto się zainteresować promocją na start sprzedaży MatePada Pro 13.2, z dodawanymi do tabletu akcesoriami w cenie. Znając firmę Huawei, podobne promocje będą się jeszcze powtarzać w przyszłości.


Ocena: 8,5/10

WADY

  • Przeciętny czas pracy
  • Wydajność mogłaby być nieco większa
  • Wciąż jest problem z niewystarczającym wyborem aplikacji i gier
  • Wysoka cena

ZALETY

  • Lekka i płaska obudowa
  • Piękny, duży ekran
  • Świetny zestaw głośników
  • System dobrze przygotowany do zastosowań tabletowych
  • Wysoka kultura pracy
  • Świetna współpraca z akcesoriami: rysikiem i klawiaturą
  • Szybkie ładowanie

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Telepolis.pl

Źródło tekstu: Opracowanie własne