Huawei wypuszcza kolejne modele jednej ze swoich kluczowych serii. Czy w tym roku uda się Novie 10 i 10 Pro podbić rynek? Wątpię, żadnemu z modeli Huawei nie udało się tego osiągnąć od lat, ale i tak warto się przekonać na własnej skórze.
Nie da się ukryć, że od kiedy trafił na czarną listę Stanów Zjednoczonych, Huawei nie radzi sobie najlepiej na rynku smartfonów. Przed majem 2019 roku był jednym z czołowych producentów urządzeń mobilnych z potencjałem na bycie globalnym liderem w ciągu kilku następnych lat. Amerykanie podcięli im skrzydła, przez co Chińczycy teraz szorują o dno.
Nie znaczy to jednak, że Huawei zamierza się poddać. Wydaje swoje smartfony jak dawniej, lecz z mniejszą pompą i bez efektu „wow”. Ich najnowszym produktem jest Huawei Nova 10 Pro, czyli model stawiający przede wszystkim na oryginalny design, niesamowicie szybie ładowanie i jakość zdjęć. Czy to wystarczy, by przekonać do siebie konsumentów?
Specyfikacja:
Z nieskrywaną radością mogę przyznać, że w przypadku smartfona Huawei Nova 10 Pro możemy mówić o pełnym pakiecie, co zdarza się coraz rzadziej w branży. Pudełko, oprócz urządzenia, zawiera kabel USB-C oraz ładowarkę 100 W, czyli obsługującą maksymalną moc z jaką można naładować Novę 10 Pro. Do tego w zestawie znajdziemy przezroczystą gumową obudowę, kluczyk do otwierania tacki SIM i dokumentację.
Źródło zdjęć: Telepolis (Anna Rymsza)