Huawei P40 Pro to smartfon, w którym mógłbym się zakochać. Zasłużone 10/10, gdyby nie jeden brak
P40 Pro to kolejny smartfon firmy Huawei, na którym swoje piętno odbiły amerykańskie sankcje, nałożone na chińskiego producenta. „Na papierze” urządzenie to może bez problemu konkurować ze smartfonową „śmietanką”, a fotograficznie należy do światowej czołówki. Czy to wystarczy, by zniwelować brak sklepu Google Play oraz usług Google Mobile Services? Na to pytanie (oraz wiele innych) znajdziesz odpowiedź w poniższej recenzji, do której przeczytania i komentowania zapraszam.

Najważniejsze cechy telefonu (ELS-NX9):
- Szklana obudowa z aluminiową ramką,
- Wymiary: 158,2 x 72,6 x 8,95 mm, masa: 209 g,
- Odporność na wodę i pyły zgodnie z normą IP68,
- 6,58-calowy wyświetlacz OLED o rozdzielczości 1200 x 2640 pikseli (441 ppi), HDR10, 90 Hz, czujnik oświetlenia,
- Optyczny czytnik linii papilarnych pod powierzchnią ekranu,
- Ośmiordzeniowy chipset Kirin 990 5G (2 x Cortex-A76 @2,86 GHz + 2 x Cortex-A76 @2,36 GHz + 4 x Cortex-A55 @1,95 GHz), proces technologiczny 7 nm+,
- Szesnastordzeniowa grafika Mali-G76 MP16,
- 8 GB RAM-u, 256 GB pamięci wewnętrznej UFS 3.0 (227 GB dla użytkownika), karty pamięci Nano Memory do 256 GB,
- Podwójny slot na karty nanoSIM, SIM2 zamiennie z kartę pamięci, dostępna funkcja eSIM,
- Łączność 5G, LTE, Wi-Fi a/b/g/n/ac/ax (2,4/5 GHz), Wi-Fi Direct, Bluetooth 5.1, NFC, GPS(L1 + L5) / AGPS / GLONASS / Beidou (B1l + B1C + B2a) / Galileo (E1 + E5a) / QZSS (L1 + L5) / NavIC, USB-C 3.1, USB-OTG,
- Główny aparat 50 Mpix Ultra Vision (1/1,28", piksele 2,44 µm), PDAF, obiektyw 23 mm z przysłoną f/1.9, optyczna stabilizacja obrazu, dwudiodowa lampa, filmy 2160p@30/60fps, 1080p@30/60fps, 720p@7680fps; drugi aparat 40 Mpix (1/1,54”), PDAF, obiektyw ultraszerokokątny 18 mm z przysłoną f/1.8; trzeci aparat 12 Mpix, PDAF, teleobiektyw peryskopowy 125 mm z przysłoną f/3.4, zoom optyczny 5x, zoom cyfrowy 50x, optyczna stabilizacja obrazu; czujnik TOF 3D,
- Przedni aparat 32 Mpix (1/2,8", piksele 0,8 µm), AF, obiektyw 26 mm z przysłoną f/2.2, filmy 2060p@30/60fps, 1080p@30/60fps; czujnik IR TOF 3D,
- Niewymienny akumulator litowo-polimerowy o pojemności 4200 mAh, szybkie ładowanie przewodowe 40 W, szybkie ładowanie bezprzewodowe 27 W, szybkie bezprzewodowe ładowanie zwrotne 27 W,
- Android 10 z interfejsem EMUI 10.1.0 (test na oprogramowaniu 10.1.0.112.SP50C900E102R1P3), brak usług Google Mobile Services,
- Cena wyjściowa: 4299 zł.
Zestaw testowy
Do moich testów trafił Huawei P40 Pro w kolorze Matte Gray (szarym). W białym, kartonowym pudełku znalazły się dodatkowe akcesoria, takie jak ładowarka Huawei SuperCharge o mocy 40 W (10 V / 4 A), przewód USB A-C, słuchawki douszne z mikrofonem oraz metalowy kluczyk do wysuwania tacki na karty (2 x nanoSIM lub nanoSIM + Nano Memory). W czasie testów używałem również bezprzewodowych słuchawek wokółusznych firmy Sony.
Wygląd zewnętrzny i ergonomia
Huawei P40 Pro to, według mnie, jeden z lepiej wyglądających smartfonów, które są obecnie dostępne na polskim rynku i w zasadzie jedyne, któremu mogę wybaczyć wielką, wystającą „wyspę” fotograficzną na plecach. Ona sama w sobie również wygląda dobrze, jednak w stosunku do całości sprawia wrażenie, jakby się tu znalazła przypadkiem. Z jakiegoś jednak powodu mnie się ta całość podoba.



Flagowiec firmy Huawei świetnie leży w dłoni, pomimo sporej, wynoszącej ponad 200 g masie. To między innymi zasługa zaokrąglonych krawędzi z tyłu oraz tylnemu panelowi o zmniejszonej śliskości. Gdyby jeszcze się nieco mniej brudziło. Na szczęście jest tu i tak lepiej niż w przypadku wielu innych smartfonów ze szklaną obudową.
Zaokrąglenia ma również przedni panel i to z czterech stron, czemu towarzyszą również zaokrąglenia wyświetlacza. W lewym górnym narożniku ekranu wycięto podłużny otwór, mieszczący obiektyw przedniego aparatu fotograficznego, czujnik IR TOF 3D oraz czujniki zbliżania i oświetlenia. Nad wyświetlaczem nie ma wylotu głośnika słuchawki – podczas połączeń głosowych tę funkcję pełni sam ekran, którego wibracje wytwarzają dźwięk.
Zerknijmy na boki smartfonu. Tu klasycznie: na dole port USB-C, wyloty głośnika, wlot mikrofonu i tacka na karty, na górze dioda podczerwieni i wlot kolejnego mikrofonu, a na prawym boku przyciski głośności i zasilania. Ten ostatni w testowanej przeze mnie wersji kolorystycznej otrzymał czerwony pasek wzdłuż. Lewy bok urządzenia jest pusty.
Biometria
Huawei P40 Pro został wyposażony w świetny, podekranowy czytnik linii papilarnych, który podczas testów zawsze prawidłowo i szybko rozpoznawał przyłożony do niego palec. Tego typu urządzenia ciągle mi przypominają, jak źle działa ten element w używanym przeze mnie na co dzień Samsungu Galaxy Note10+.
Drugą z biometrycznych form identyfikacji użytkownika smartfonu jest tu zaawansowany skaner 3D twarzy, wykorzystujący czujnik TOF 3D z diodą podczerwieni. Funkcja rozpoznawania twarzy działa równie sprawnie, jak skaner odcisków palców. Jest ona też na pewno bezpieczniejszą formą zabezpieczenia urządzenia, niż analogiczna funkcja realizowana tylko za pomocą pojedynczego obiektywu aparatu fotograficznego.
Wyświetlacz i jakość obrazu
Za wyświetlanie obrazu w smartfonie Huawei P40 Pro odpowiada 6,58-calowy panel OLED o rozdzielczości 1200 x 2640 pikseli, co daje zagęszczenie punktów na poziomie 441 ppi. Ostatnia wartość jest wystarczająca do tego, by obraz na ekranie był ostry, a krawędzie nieposzarpane. Wyższa rozdzielczość nie byłaby tu w zasadzie do niczego potrzebna, powodując jedynie większe zużycie energii. Wyświetlacz oferuje dwa poziomy częstotliwości odświeżania, 90 Hz i 60 Hz. Jak to wpływa na czas pracy, dowiecie się z tabeli umieszczonej w rozdziale poświęconym zasilaniu.
Wyświetlacz testowanego smartfonu może pracować w jednym z dwóch trybów kolorów, Normalne i Wyraziste – oba z możliwością dostrojenia balansu bieli do indywidualnych preferencji. Zostały one dostrojone odpowiednio do przestrzeni kolorów DCI-P3 (średnia wartość odchylenia deltaE na poziomie około 3,5) oraz sRGB (deltaE poniżej 2). W obu przypadkach kolory wyglądają bardzo dobrze (pod każdym kątem), a w trybie Wyraziste nie są przesycone.
Skoro jesteśmy przy ustawieniach wyświetlacza, warto wspomnieć, że mamy tu również dostęp do takich opcji, jak zmiana rozdzielczości ekranu (co pomoże zaoszczędzić nieco energii), trybu ciemnego (ekrany OLED zużywają mniej energii pokazując ciemne obrazy) czy funkcji Ochrona wzroku (filtr światła niebieskiego). Jeśli z kolei nie pasuje nam widok wycięcia w ekranie z obiektywami aparatu i czujnikami, możemy je „zasłonić” czarnym paskiem, zajmującym szerokość całego ekranu.
Bardzo dobry kontrast wyświetlacza OLED w P40 Pro w połączeniu z przyzwoitą jasnością maksymalną sprawia, że nie powinniśmy mieć większych problemów z odczytaniem zawartości ekranu nawet przy ostrym świetle słonecznym. Da się jednak zauważyć, że ekran w testowanym smarfonie nie należy do najjaśniejszych – jest na przykład zdecydowanie ciemniejszy niż we flagowcach Samsunga, na przykład Galaxy Note10+, którego używam na co dzień. Zmierzone maksimum dla Huaweia P40 Pro wynosi 412 nitów nitów przy regulacji ręcznej i 539 nitów nitów w trybie automatycznym. Oba wyniki zostały uzyskane dla dolnej części ekranu – im wyżej, tym było ciemniej (398 nitów i 529 nitów w górnej części ekranu).
Głośnik i słuchawki oraz jakość dźwięku
Huawei P40 Pro ma pojedynczy głośnik do odtwarzania multimediów i w ogóle jeden głośnik – do generowania dźwięku podczas rozmów telefonicznych służą wibracje ekranu, co nie spełniłoby za dobrze swojej roli przy słuchaniu muzyki. Nie zmienia to faktu, że ten pojedynczy głośnik gra bardzo dobrze, przynajmniej w zakresie częstotliwości, jaki jest w stanie odtworzyć. Brakuje tu oczywiście tonów niskich, a najgłośniejsze są tony wysokie – nawet do ponad 83 dB w odległości około 60 cm od telefonu (według dokonanych pomiarów). Słuchając typowej muzyki, a nie dzwonków, na ekranie miernika zobaczyłem maksymalnie 78,5 dB.
Jeśli lubimy głębokie basy, wystarczy sięgnąć po douszne słuchawki dołączone do zestawu. Grają one bardzo głośno oraz czysto, zarówno w zakresie tonów niskich, średnich, jak i wysokich. O dziwo, przy dłuższym używaniu tych słuchawek nie czułem takiego dyskomfortu, jak w przypadku podobnych słuchawek dołączonych do smartfonu Huawei Mate Xs. Jeszcze lepiej było, gdy użyłem dużych, wokółusznych słuchawek firmy Sony (połączenie Bluetooth).
Jakość dźwięku możemy dostosować do własnych preferencji za pomocą ustawień zebranych w Efekty dźwiękowe Histen. Do dyspozycji mamy tu cztery tryby odtwarzania. Jeśli wybierzemy Audio 3D, możemy wybrać jeden z czterech rodzajów efektów dźwiękowych, a po wyborze tryb standardowego uzyskamy dodatkowo dostęp do korektora graficznego. Z kolei jeśli dysponujemy słuchawkami FreeBuds, FlyPods lub FreeLace firmy Huawei, możemy skorzystać ze wzmacniacza dźwięku, dzięki któremu łatwiej będzie nam usłyszeć dźwięki otoczenia podczas ich używania.
Interfejs systemowy i aplikacje
Huawei P40 Pro pracuje pod kontrolą systemu Android 10 z interfejsem EMUI 10.1.0. Charakteryzuje się on między innymi tym, że skróty do wszystkich aplikacji znajdują się na pulpitach, z możliwością ich łączenia w foldery. Na lewo od pulpitów znajduje się ekran Huawei Assistant, który pokazuje inteligentne powiadomienia, personalizowane wiadomości oraz inne treści, które mogą być istotne dla użytkownika. W ustawieniach ekranu znajdziemy też opcję pozwalającą włączyć szufladę z aplikacjami.
Interfejs EMUI jest bardzo atrakcyjny wizualnie, przede wszystkim pod względem kolorystycznym. Ponadto, bardzo szybko można się tu połapać, co gdzie jest, nawet jeśli na co dzień używa się sprzętu innych producentów (w moim przypadku jest to Samsung), a ze smartfonami firmy Huawei ma się do czynienia tylko od czasu do czasu. Nie byłoby mi łatwo odpowiedzieć na pytanie, który interfejs - Huaweia czy Samsunga - podoba mi się bardziej.
Interfejs testowanego smartfonu można dostosować do własnych preferencji, zmieniając takie elementy „wystroju”, jak motyw, tapetę, styl i wielkość tekstu czy efekty przejścia między pulpitami. Zmienić możemy również zagęszczenie ikon. Nawigację po telefonie umożliwiają gesty lub klasyczne przyciski ekranowe, możemy też włączyć pływający przycisk nawigacyjny, który da się przesuwać po całej powierzchni ekranu.
Z rozwiązań dostępnych w smartfonie Huawei P40 Pro na uwagę zasługuje funkcja Huawei Share, czyli coś dla osób, które mają więcej urządzeń tego producenta. Dzięki tej funkcji możemy między innymi łatwo i szybko udostępniać pliki innym urządzeniom. W dobie powszechnej pracy zdalnej przydać się może również Łatwa projekcja. Wystarczy podłączyć telefon przewodowo lub bezprzewodowo do zewnętrznego ekranu, by móc z niego korzystać jak z komputera stacjonarnego. Sam telefon może działać niezależnie od „części” komputerowej lub spełniać rolę gładzika.
Android, który pracuje na testowanym smartfonie, nie ma dodatku w postaci usług Google Mobile Services. Przekłada się to również na brak sklepu Google Play i większości dostępnych tam aplikacji. Do dyspozycji mamy sklep Huawei AppGallery, w którym użytecznych programów jest coraz więcej (powoli wkraczają tam na przykład aplikacje bankowe), jednak to wciąż jeszcze za mało. Braki w dostępie do używanych przeze mnie na co dzień aplikacji lub usług to w zasadzie jedyna wada tego urządzenia, która sprawia, że bym go nie kupił.
Łączność
Jak przystało na współczesnego flagowca, Huawei P40 Pro obsługuje komplet nowoczesnych standardów łączności bezprzewodowej, na czele z 5G (także w sieci Plus na 2600 MHz) i Wi-Fi 6 (802.11ax). W obu przypadkach smartfon dobrze sobie radzi z łapaniem zasięgu i nie traci połączenia bez powodu, na przykład zbytniego oddalenia się od nadajnika lub routera. Do dyspozycji mamy również najnowszą wersję standardu Bluetooth, dzięki czemu możemy urządzenie sparować chociażby ze słuchawkami lub zewnętrznym głośnikiem. Jest też NFC, ale szkoda, że nie można z niego (jeszcze) skorzystać do zbliżeniowego płacenia telefonem.
P40 Pro ma też odbiornik satelitarny oraz cyfrowy kompas, dzięki czemu urządzenie możemy wykorzystać do nawigowania po nieznanym terenie. Nie skorzystamy przy tym oczywiście z popularnych Map Google, jednak w sklepie AppGallery znajdziemy alternatywę, w postaci na przykład aplikacji Here WeGo. W przypadku nawigacji w zasadzie również nie ma się do czego przyczepić – podczas testów ustalanie położenia telefonu następowało szybko i było wystarczająco dokładne, jak na tę klasę sprzętu (rozbieżność do kilku metrów).
W czasie testowania flagowego smartfonu firmy Huawei P40 używałem karty SIM nju mobile (Orange), z krótką przerwą na sprawdzenie działania 5G Plusa. Dobra wiadomość jest taka, że z tą pierwszą kartą bez mogłem korzystać z takich funkcji, jak VoLTE i VoWiFi. Urządzenie ma slot na dwie karty nanoSIM, przy czym zamiast drugiej z nich możemy użyć karty pamięci Nano Memory. Nie jest do duży problem dla klientów sieci Orange, ponieważ w P40 Pro mogą oni skorzystać również z wbudowanej karty eSIM.
Aparat fotograficzny
Huawei P40 Pro ma z tyłu poczwórny zestaw fotograficzny, złożony z aparatu szerokokątnego o rozdzielczości 50 Mpix (domyślnie robi zdjęcia w rozdzielczości 12,5 Mpix), aparatu ultraszerokokątnego 40 Mpix (zdjęcia 10 Mpix), peryskopowego teleobiektywu 12 Mpix z zoomem optycznym 5x oraz czujnika ToF (przyspiesza ustawianie ostrości i usprawnia rozmywanie tła w trybie portretowym). Całość sygnowana jest oczywiście marką Leica, jak to zwykle bywa w przypadku flagowych modeli marki Huawei.
Korzystać ze wszystkiego możemy za pomocą aplikacji fotograficznej, której wygląd i działanie jest typowy dla tego typu narzędzi, także w przypadku wielu innych producentów. Najważniejsze tryby fotograficzne są tu zakładkami, a dodatkowe znajdziemy po kliknięciu na menu Więcej. Aplikacja jest łatwa i wygodna w obsłudze, a dostęp do najważniejszych opcji mamy wprost z ekranu głównego. Jest tu oczywiście również tryb PRO, w którym ręcznie możemy ustawić najważniejsze parametry robionych zdjęć, a także włączyć ich zapisywanie w formacie RAW. W tym trybie możemy również zrobić zdjęcie o rozdzielczości 50 Mpix, czyli w natywnej rozdzielczości głównej matrycy fotograficznej. Tryb PRO jest dostępny także dla filmów.
Jakość zdjęć i filmów
Huawei P40 Pro to obecnie najlepszy fotograficzny smartfon według rankingu DxOMark, więc jakość zdjęć jest tu bardzo wysoka. Są one szczegółowe, ładne kolorystycznie i ostre. Mają też szeroki zakres dynamiki. Bardzo dobrze również zdjęcia zrobione pozostałymi aparatami, czyli ultraszerokokątnym i teleobiektywem. W tym ostatnim przypadku możemy być czasem mile zaskoczeni. Z resztą, sami zobaczcie na dołączonych poniżej przykładach, zrobionych w różnych warunkach, także w nocy. Podobnie jak przy okazji wcześniejszych recenzji, ponownie zdecydowałem się na wrzucenie do jednego worka zdjęć zrobionych z różną ogniskową, dzięki czemu można łatwiej porównać ujęcia.
Na deser kilka zdjęć nocnych autorstwa Lecha Okonia:
Huawei P40 Pro pozwala uzyskać maksymalne powiększenie 50x, które czasem okazuje się dosyć użyteczne. Poniżej kilka przykładów takich zdjęć.
Mała, ale bardzo przydatna zmiana zaszła w przypadku przedniego aparatu fotograficznego, w którym teraz dostępny jest autofocus. Dzięki temu uzyskanie ostrego zdjęcia selfie jest znacznie łatwiejsze. Same zdjęcia są również szczegółowe, ładne kolorystycznie i oferują szeroki zakres dynamiki.
Huawei P40 Pro pozwala nagrywać filmy w maksymalnej rozdzielczości 4K z szybkością 30 lub 60 klatek na sekundę, przy czym w tym drugim przypadku niektórzy zauważają niewielki spadek ostrości, czego nie ma przy filmach 4K 30 fps i FullHD 30/60fps. Jakość nagrań przystaje do jakości zdjęć, czyli jest bardzo wysoka. Przykłady poniżej.
Huawei P40 Pro ma również tryb Zwolnione tempo, który pozwala między innymi nagrywać materiał wideo z szybkością 7680 klatek na sekundę. Daje to w efekcie spowolnienie 256x. Poniżej dołączam dwa przykładowe filmy w zwolnionym tempie: jeden ze spowolnieniem 32x i drugi ze spowolnieniem 256x.
Wydajność
Testowany flagowiec marki Huawei jest napędzany chipsetem Kirin 990 5G, wspieranym przez 8 GB RAM-u. Ten duet zapewnia płynne działanie interfejsu systemowego oraz wszystkich zainstalowanych aplikacji i gier, a wyniki niektórych benchmarków pokazują, że mamy do czynienia z androidową czołówką. Z resztą – zerknijcie do zamieszczonych poniżej tabel.
Wydajność ogólna | AnTuTu | Geekbench 4 | PC Mark Work 2.0 | Przesył danych (MB/s) | ||
Jeden rdzeń | Wszystkie rdzenie | Zapis losowy | Transfer PC->Tel | |||
Asus ROG Phone II | 503344 | 3617 | 11292 | 13612 | 42,9 | |
Asus Zenfone 6 | 452776 | 3441 | 10271 | 9481 | 26 | 41,4 |
Honor 20 | 374069 | 3316 | 9942 | 9314 | 38,9 | |
Honor 20 Pro | 380329 | 3313 | 9998 | 9183 | n/d | |
Honor View20 | 377256 | 3340 | 9936 | 9095 | n/d | 33,7 |
Huawei Mate Xs | 475980 | 3886 | 12307 | 8816 | n/d | 126,8** |
Huawei Nova 5T | 369212 | 3278 | 9600 | 7716 | n/d | 38,3 |
Huawei P30 | 381801 | 3230 | 9747 | 7793 | 40,9 | |
Huawei P30 Pro | 397807 | 3329 | 10012 | 9049 | 40,7 | |
Huawei P40 | 487243 | 3886 | 12422 | 10364 | n/d | 34,0 |
Huawei P40 Pro | 502641 | 3914 | 12806 | 10490 | 104,1 | 41,3 |
OnePlus 7 Pro | 465246 | 3431 | 10621 | 9701 | 8,5 | 39,8 |
Realme X50 Pro | 596796 | 4309 | 12702 | 12918 | 52,1 | 42,3 |
Samsung Galaxy Fold | 435526 | 707* | 2487* | 8474 | 42,8 | |
Samsung Galaxy Note10 | 439903 | 4539 | 10755 | 9665 | 33,4 | 41,6 |
Samsung Galaxy Note10+ | 454730 | 4523 | 10473 | 9538 | 33,9 | 42,2 |
Samsung Galaxy S10 | 394076 | 4523 | 10129 | 7821 | 4,2 | 41,3 |
Samsung Galaxy S10+ | 396650 | 4566 | 10420 | 7774 | 4,4 | 41,9 |
Samsung Galaxy S10e | 392389 | 4421 | 10212 | 7642 | 4,2 | 41,3 |
Samsung Galaxy S20+ | 519410 | 4924 | 12366 | 10803 | 35,4 | 238,9** |
Samsung Galaxy Tab S6 | 453308 | 3526 | 11036 | 10061 | 42,9 | |
Sony Xperia 5 | 379385 | 671 | 1882 | 12176 | ||
Xiaomi Mi 9 | 427364 | 3458 | 10342 | 10297 | 29,7 | |
Xiaomi Mi 9T Pro | 437682 | 3460 | 10400 | 9593 | 32,4 |
*) Wyniki z Geekbench 5,
**) Wyniki uzyskane przy użyciu przewodu USB 3.
Wydajność w grach | 3D Mark Sling Shot Extreme (Vulkan) | GFXBench 1080p | Maksymalna temperatura obudowy (°C) | |
Manhattan 3.1 | Car Chase | |||
Asus ROG Phone II | 5513 | 4917 | 2830 | |
Asus Zenfone 6 | 5003 | 3539 | 2143 | |
Honor 20 | 4204 | 3431 | 1943 | |
Honor 20 Pro | 4332 | 3458 | 1972 | |
Honor View20 | 5013 | 3388 | 1915 | |
Huawei Mate Xs | 5542 | 4153 | 2161 | 40,9 |
Huawei Nova 5T | 4168 | 3144 | 1648 | |
Huawei P30 | 4153 | 3341 | 1744 | |
Huawei P30 Pro | 4340 | 3467 | 1971 | |
Huawei P40 | 5634 | 3538 | 2125 | |
Huawei P40 Pro | 5623 | 4682 | 2594 | 44,7 |
OnePlus 7 Pro | 5014 | 4370 | 2501 | |
Realme X50 Pro | 6625 | 5430 | 3031 | 38,5 |
Samsung Galaxy Fold | 4778 | 4221 | 2410 | |
Samsung Galaxy Note10 | 4996 | 4366 | 2641 | |
Samsung Galaxy Note10+ | 4897 | 4421 | 2566 | |
Samsung Galaxy S10 | 4322 | 4087 | 2612 | |
Samsung Galaxy S10+ | 4358 | 4199 | 2526 | |
Samsung Galaxy S10e | 4342 | 4121 | 2389 | |
Samsung Galaxy S20+ | 6276 | 5350 | 2985 | 45,3 |
Samsung Galaxy Tab S6 | 4993 | 4165 | 2435 | |
Sony Xperia 5 | 4989 | 3037 | 1915 | |
Xiaomi Mi 9 | 4669 | 3952 | 2347 | |
Xiaomi Mi 9T Pro | 5003 | 4331 | 2461 |
Huawei P40 Pro ma 256 GB pamięci masowej, z czego do dyspozycji użytkownika pozostaje 227 przestrzeni. To sporo – tyle samo mam w używanym na co dzień urządzeniu i wciąż jeszcze nie zająłem połowy dostępnego miejsca. Ale jeśli dla kogoś to za mało, można użyć karty pamięci Nano Memory, ale zamiast drugiej karty SIM, którą możemy zastąpić wbudowaną kartą eSIM (o ile jesteśmy klientami sieci Orange – inni operatorzy w Polsce wciąż się ociągają z wprowadzeniem tego standardu).
Telefon | Kopiowanie zdjęć Tel->PC (MB/s) |
Honor 20 Pro | 24,7 |
Honor View20 | 17,5 |
Huawei Mate Xs | 64,7* |
Huawei P40 Pro | 23,2 |
OnePlus 7 Pro | 24,3 |
Samsung Galaxy Note10 | 24,9 |
Samsung Galaxy Note10+ | 27,9 |
Samsung Galaxy S10+ | 26,3 |
Samsung Galaxy S20+ | 74,5* |
*) Wyniki uzyskane przy użyciu przewodu USB 3.
Smartfon Realme X50 Pro chwaliłem za skuteczny system chłodzenia i brak throttlingu. Jak jednak pokazał test wykonany aplikacją GFXBench, także w przypadku testowanego smartfonu ciężko mówić o występowaniu tego zjawiska. Zmiany w wydajności są, ale bardzo małe i są to wahania – raz w górę, raz w dół – a nie wyraźny spadek, jak w wielu topowych smartfonach innych producentów.
Zasilanie
Huawei P40 Pro jest zasilany akumulatorem o pojemności 4200 mAh, który podczas normalnego korzystania z telefonu wystarczał mi na prawie dwa dni. Oczywiście – utrzymując ciągle włączony ekran podczas grania czy oglądania wideo, da się ten czas skrócić do kilku godzin. Jak pokazały wyniki naszych testów, energii zgromadzonej w baterii P40 Pro powinno wystarczyć na maksymalnie ponad 4 godziny grania w zasobożerne tytuły lub do ponad 8 godzin używania aplikacji multimedialnych. W tym ostatnim przypadku przy stale włączonym wyświetlaczu z jasnością ustawioną na 300 nitów, czyli całkiem wysoką. Szczegóły w tabeli:
Model | Ekran - 300 cd/mkw | Bateria (mAh) | Biuro | Gry | Telepolis Mark | |
Przek. | Roz. px | |||||
Huawei Mate Xs rozłożony | 8" | 2020 x 2480 | 4500 | 293 | 228,4 | 308 |
Huawei Mate Xs złożony | 6,6" | 1148 x 2480 | 4500 | 389 | 226,8 | 411 |
Huawei P30 Pro | 6,47" | 1080 x 2340 | 4000 | 537 | 237,5 | 519 |
Huawei P40 | 6,1" | 1080 x 2340 | 3800 | 649 | 265 | 527 |
Huawei P40 Lite E | 6,39" | 720 x 1560 | 4000 | 581 | 283 | 532 |
Huawei P40 Pro 90 Hz | 6,58" | 1200 x 2640 | 4200 | 493 | 195,5 | 428 |
Huawei P40 Pro 60 Hz | 6,58" | 1200 x 2640 | 4200 | 500 | 195,5 | 442 |
Realme X50 Pro 90 Hz | 6,44" | 1080 x 2400 | 4200 | 396 | 227,6 | 486 |
Realme X50 Pro 60 Hz | 6,44" | 1080 x 2400 | 4200 | 437 | 231,7 | 497 |
Samsung Galaxy Fold | 7,3" | 2152 x 1536 | 4380 | 385 | 184,9 | |
Samsung Galaxy S20+ | 6,7" | 1440 x 3200 | 4500 | 454 | 236,3 | 468 |
Samsung Galaxy S20+ 120 Hz | 6,7" | 1080 x 2400 | 4500 | 431 | 238,9 | 399 |
Samsung Galaxy S20+ 60 Hz | 6,7" | 1080 x 2400 | 4500 | 522 | 249,8 | 525 |
Samsung Galaxy S20 Ultra | 6,9" | 1440 x 3200 | 5000 | 481 | 245,4 | 529 |
Samsung Galaxy S20 Ultra 120 Hz | 6,9" | 1080 x 2400 | 5000 | 480 | 231,6 | 445 |
Samsung Galaxy S20 Ultra 60 Hz | 6,9" | 1080 x 2400 | 5000 | 527 | 253,7 | 558 |
Samsung Galaxy Z Flip | 6,7" | 1080 x 2636 | 3300 | 446 | 199,4 | 387 |
Jak każdy smartfon, Huawei P40 Pro oferuje funkcje obniżających zużycie energii. Możemy też na przykład nieco ograniczyć wydajność urządzenia, zmniejszyć częstotliwość odświeżania obrazu lub na przykład zrezygnować z zegara ciągle wyświetlającego się na wygaszonym ekranie.
Akumulator w Huaweiu P40 Pro można szybko naładować za pomocą dołączonej do zestawu ładowarki o mocy 40 W. Czas ładowania baterii od 0 do 100% przy jej pomocy wynosi około 60 minut, a 20 minut ładowania wystarczy do osiągnięcia poziomu 54%. Akumulator w testowanym smartfonie można szybko naładować również bezprzewodowo, jednak w tym przypadku nie dysponowałem odpowiednią ładowarką (o mocy 27 W). Energii zgromadzonej w baterii P40 Pro można użyć do naładowania innego urządzenia z ładowaniem bezprzewodowym, na przykład innego smartfonu (sprawdzałem przy użyciu flagowego Samsunga).
Podsumowanie
Czy istnieje smartfon doskonały? Zdecydowanie nie. Ale są modele, które do tego ideału mają bardzo blisko, a jednym z nich jest Huawei P40 Pro. To, czego w nim tak naprawdę brakuje, jest wynikiem sankcji nałożonych na tego producenta przez amerykański rząd, który zarzucił mu szpiegostwo na rzecz chińskiego rządu.
Jeśli przymkniemy oko na wskazany wyżej brak, okazuje się, że flagowiec Huawei to naprawdę udane urządzenie, charakteryzujące się świetnym wyglądem, doskonałą jakością obrazu wyświetlanego na ekranie oraz wysoką jakością dźwięku z pojedynczego głośnika, a także z dołączonych słuchawek. To także mistrz fotografii mobilnej, z którym niewiele konkurencyjnych urządzeń może się mierzyć.
Całość jest zasilana akumulatorem, który można bardzo szybko naładować zarówno przewodowo, jak i bezprzewodowo. Huawei P40 Pro może być również szybkim powerbankiem dla innych urządzeń z ładowaniem indukcyjnym.
Wady oczywiście też tu są. Poza brakami w aplikacjach są one jednak mało znaczące. Wystający aparat fotograficzny to w zasadzie konieczność, jeśli chce się upakować w tak małym urządzeniu tak dużą matrycę fotograficzną (1/1,28 cala) i jeszcze objąć ją całą światłem z malutkiego obiektywu. Szklana obudowa z kolei może wygląda elegancko, jednak ciężko ją utrzymać w czystości – odciski palców ją kochają.
Huawei P40 Pro kosztuje 4299 zł, a jeśli uwzględnimy serwis Allegro.pl, możemy znaleźć nowe egzemplarze w cenie poniżej 4000 zł. To sporo, szczególnie uwzględniając dosyć poważną wadę, jaką w przypadku nowych urządzeń Huaweia są braki wynikające z amerykańskich sankcji, ale z czasem się to zmieni i za jakiś czas możemy w tych urządzeniach w ogóle nie zauważyć braku Google’a. A wtedy być może i ja zakupię jeden z ich przyszłych smartfonów.
Ocena końcowa: 8/10
Ustalając ocenę końcową, odjąłem 2 stopnie za braki w aplikacjach. Dobrze liczycie – Huawei P40 Pro dostałby ode mnie 10/10, jako pierwszy w historii mojego testowania.
Wady:
- Wystający tylny aparat fotograficzny,
- Łatwo brudząca się obudowa,
- Brak usług mobilnych Google i wynikające z tego braki w dostępnych aplikacjach.
Zalety:
- Świetny wygląd, wysoka jakość wykonania i użytych materiałów,
- Obudowa odporna na działanie wody i pyłów (IP68),
- Sprawnie działający czytnik linii papilarnych oraz zaawansowana funkcja rozpoznawania twarzy,
- Doskonały ekran OLED z odświeżaniem 90 Hz,
- Wysoka jakość dźwięku, także na słuchawkach dołączonych do zestawu,
- Funkcjonalny i atrakcyjny wizualnie interfejs systemowy,
- Po podłączeniu zewnętrznego ekranu (także bezprzewodowo) otrzymujemy namiastkę komputera stacjonarnego,
- Kompletny zestaw obsługiwanych standardów łączności, w tym 5G (Plus) oraz VoLTE i VoWiFi (Orange),
- Wbudowana karta eSIM,
- Bardzo wysoka jakość zdjęć i filmów z wbudowanych aparatów,
- Możliwość nagrywania wideo z szybkością 7680 klatek na sekundę (spowolnienie 256x),
- Bardzo wysoka wydajność, brak throttlingu,
- Przyzwoity czas pracy na baterii,
- Bardzo szybkie ładowanie przewodowe, bezprzewodowe i zwrotne (bezprzewodowe).