DAJ CYNK

Huawei Watch 4 Pro – smartwatch na drodze do ideału (test)

Mieszko Zagańczyk

Testy sprzętu

Funkcje zdrowotne

W swoich zegarkach Huawei mocno stawia na funkcje zdrowotne i w Watchu 4 Pro również nie brakuje solidnego zestawu takich narzędzi. Nowością jest „Zdrowie na oku”, czyli ocena 7 parametrów zdrowia, przeprowadzona w 60 sekund. Pomiar obejmuje tętno, natlenienie krwi, stres, temperaturę skóry, EKG z wykrywaniem sztywności tętnic i kontrolę układu oddechowego. Analiza składa się z trzech faz, podczas których trzeba wykonać proste czynności: najpierw przyłożyć palec do dolnego przycisku, w którym jest zintegrowana elektroda, w drugim kroku po prostu trzeba się nie ruszać, pozwalając na pomiar pulsometru, a w trzecim należy zakasłać. Po skończeniu w zegarku dostępny jest raport z parametrami każdego z siedmiu testów. 

Jest to bardzo przydatne rozwiązanie, bo wraz z liczbą rosnących aplikacji i parametrów pomiarowych zegarka, zaangażowanie użytkownika, by to wszystko po kolei uruchamiać, może się zmniejszać. Dzięki „Zdrowiu na oku” nie trzeba szukać w menu kolejnych apek, wszystko jest w jednym miejscu. 

Nie ma też przeciwwskazań, by dostępne w menu zegarka badania, jak EKG czy sztywności tętnic, przeprowadzić osobno, ale zintegrowany pomiar wszystkich parametrów jest po prostu wygodniejszy – na przykład badania EKG i sztywności przeprowadza się tak samo, po przyłożeniu palca do elektrody. Nie ma sensu tego robić dwa razy

Raporty z pomiarów można później przejrzeć i przeanalizować w aplikacji Zdrowie. Oczywiście trzeba pamiętać, że Huawei Watch 4 Pro tak jak każdy inny smart zegarek nie jest profesjonalnym urządzeniem medycznym. Pozwala jednak na przeprowadzenie badań przesiewowych, które ułatwią zdiagnozowanie nieprawidłowości. W razie ich wykrycia wskazana jest wizyta u lekarza i weryfikacja wyników.

Huawei Watch 4 Pro bardzo dobre sprawdza się też do monitoringu snu dzięki unowocześnionej funkcji TruSleep 3.0 z dodatkowymi wskazówkami dotyczącymi postępowania, jak się lepiej wysypiać. Zegarek bardzo precyzyjnie odnotowuje czas zaśnięcia, prebudzenia w nocy, jak i całkowitego obudzenia – w tym ostatnim przypadku niemal z dokładnością co do minuty. Ma też funkcję pomiaru drzemek w środku dnia, choć w moim przypadku wiele pomijał – może były zbyt krótkie?

Wśród innych funkcji zdrowotnych w menu zegarka znajdziemy też takie aplikacje, jak pomiar stresu i ćwiczenia oddechowe, a także pomiar temperatury skóry. Parametry zdrowotne mierzone są na bieżąco, a wszystkie wskaźniki wraz z tętnem i natlenieniem krwi wyświetlane są na jednej karcie Zdrowie.

Aktywności sportowe

Z generacji na generacji Huawei rozbudowywał funkcje sportowe, lecz tym razem usprawnień jest niewiele – być może producent uznał, że jest wszystko, co najważniejsze. Na użytkownika czeka ponad 100 trybów sportowych, wśród których są nie tylko popularne dyscypliny, jak bieganie (na dworze i na bieżni, przełajowe), jazda na rowerze (w tym stacjonarnym) czy wędrówka (piesza lub górska), ale też pływanie na basenie i wodach otwartych, sporty zimowe (narty, deska itd.), a także triatlon, najróżniejsze ćwiczenia salowe i dziesiątki innych, mniej popularnych. Wraz z aktualizacją zegarka pojawiła się też opcja nurkowania swobodnego.

W menu ćwiczeń można włączyć dodatkowe opcje, jak funkcja wykrywania treningów w podstawowych dyscyplinach, autopauza, a biegacze jak zawsze znajdą wybór kursów i planów. Na smartfonie w aplikacji Zdrowie można też stworzyć własny plan i wysłać go do zegarka. Treningi można modyfikować, wybierając np. cele (dystans, czas, kalorie) czy dzieląc na segmenty (odległość, czas), jednak nie doszukałem się funkcji treningu interwałowego, która była w Watchu GT 3, ale nie w poprzednim Watchu 3 Pro. Jest za to funkcja inteligentnego towarzysza, czyli wirtualnego biegacza, z którym można współzawodniczyć. 


Jak już wspomniałem, zegarek dość szybko ustala pozycję GPS, a zapis śladu jest niemal bezbłędny. Nie odnotowałem poważnych zeskoków z trasy, pływania pozycji GPS, a linia zarejestrowanej trasy na ogół pokrywa się z tą rzeczywistą. Błędy jednak są, co najłatwiej zaobserwować podczas zapisu jednego śladu trasą tam i z powrotem – zaobserwowałem sporadyczne różnice na zakrętach rzędu 5-10 m. Nie ma się co czepiać, takie zeskoki nie są niczym niepokojącym w zegarkach i Watch 4 Pro pod tym względem nie wypada gorzej.

Duża zmiana objęła za to pierścienie aktywności 2.0 – czyli kręgi, które obrazowo odzwierciedlają, jak użytkownik się rusza i spędza dzień. Na głównym ekranie podawane są teraz parametry w ruchu (spalone kalorie), ćwiczenia (czas aktywności, nie tylko treningi), a także godziny aktywności (czyli czas między odpoczynkiem). Po wejściu głębiej w kartę widać także liczbę kroków, dystans i pokonane przewyższenia. Są też dodatkowe wykresy i edycja celów. Pierścienie motywują do codziennej aktywności na różne sposoby, choć mnie na głównym ekranie tej karty brakuje jednak tego najbardziej oczywistego wskaźnika – liczby pokonanych kroków. 

Dla aktywnych ruchowo powstała też nowa tarcza zegarka, która pokazuje nie tylko czas, ale tętno, ciśnienie otoczenia, czas ćwiczeń, dystans, natlenienie krwi, wysokość, kroki i kalorie. Na środku tarczy jest też mini mapka z zapisem ostatniego treningu GPS.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Telepolis.pl