Huawei Y6s to jeden z najnowszych modeli chińskiej firmy – w Polsce zadebiutował w styczniu 2020 r. Chociaż minęły już miesiące od zakończenia współpracy Huawei z Google, to w Y6s użytkownik wciąż może korzystać ze wszystkich aplikacji i usług amerykańskiego giganta. Jak to możliwe? I co najważniejsze – jak się sprawuje jeden z najtańszych modeli w portfolio producenta?
Tegoroczny Huawei Y6s to unowocześniony Huawei Y6 z 2019 roku. To zresztą niejedyny model z tej rodziny – pierwszy Y6 pojawił się w 2018 roku, a w kolejnym weszły na rynek dwa warianty – standardowy i wersja Pro. Huawei Y6s nawiązuje w dużym stopniu do tamtych modeli, ale wprowadza też pewne nowości, zwłaszcza w porównaniu do bezpośredniego poprzednika. Przede wszystkim jest to nieco bardziej wydajny procesor, większa pamięć i czytnik linii papilarnych. Wiele cech pozostaje jednak wspólnych. Na tym jednak nie koniec – Huawei Y6s ma swojego brata bliźniaka z zeszłego roku – jest to Honor Play 8A, który otrzymał ekosystem Google’a jeszcze przed tym, gdy amerykańska firma zaprzestała współpracy z chińską. To dzięki temu w recenzowanym urządzeniu znalazły się też aplikacje Google. Z punktu widzenia potencjalnego nabywcy te zależności nie muszą mieć znaczenia – istotne jest w sumie tylko to, jak telefon spisuje się na co dzień. Pewnym atutem tego modelu może być cena, wynosząca około 750 zł w dniu premiery. Z czasem ta kwota szybko jeszcze spadnie, a ponadto telefon pojawia się w ofertach operatorów – np. w Play za 1 zł.
Egzemplarz, który dotarł do nas na testy, nie był wersją sklepową, więc zawartość zestawu nie pokrywa się z tym, co powinno trafić do nabywcy tego modelu. Poza telefonem w pudełku należy oczekiwać ładowarki, kabla USB, narzędzia do wyjmowania karty SIM, folii ochronnej na ekran, prostej instrukcji i gwarancji.