DAJ CYNK

Ile warte jest 5 Mpix w telefonie

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Aparaty fotograficzne wbudowane w telefony komórkowe budzą wiele kontrowersji. Coraz trudniej znaleźć w ofertach operatorów telefony pozbawione funkcji wykonywania zdjęć. Coraz więcej osób zaczyna też szukać w telefonie komórkowym alternatywy dla tradycyjnego aparatu fotograficznego.

Aparaty fotograficzne wbudowane w telefony komórkowe budzą wiele kontrowersji. Coraz trudniej znaleźć w ofertach operatorów telefony pozbawione funkcji wykonywania zdjęć. Coraz więcej osób zaczyna też szukać w telefonie komórkowym alternatywy dla tradycyjnego aparatu fotograficznego.

W sieci pojawiają się dziesiątki testów poszczególnych modeli telefonów. Test aparatu fotograficznego stał się w nich pozycją obowiązkową. Najbardziej zaawansowane telefony posiadają matryce rzędu 5 Mpix z funkcją autofokus, a diody doświetlające zastąpiły w nich lampy ksenonowe. Czy telefon komórkowy rzeczywiście jest w stanie doścignąć kompaktowe cyfrówki? Na to właśnie pytanie postaram się odpowiedzieć w tym artykule, porównując zdjęcia z Sony Ericssona K850i, Samsunga G600 i tradycyjnego aparatu cyfrowego.

Uproszczona procedura testowa

Do testów wykorzystałem dwa najtańsze w chwili pisania artykułu telefony z matrycą 5 Mpix: Sony Ericssona K850i i Samsunga SGH-G600. Porównawczo zestaw uzupełnił dobrej klasy kompakt: Canon PowerShot G9, o matrycy 12 Mpix i zdjęciach zeskalowanych do rozdzielczości 5 Mpix. Być może użyty Canon jest nieco za mocny jak na potrzeby tego testu, ale wchodząc do pierwszego lepszego sklepu z aparatami fotograficznymi nie trudno zauważyć, że najpopularniejsze stały się obecnie matryce 10 - 12 Mpix. To właśnie ze zdjęciami tej rozdzielczości przyjdzie więc nam konkurować po powrocie z wakacji, jeśli do wykonywania zdjęć użyjemy telefonu.



Podobnie jak w przypadku dobierania planów taryfowych, tak i w przypadku zakupu aparatu fotograficznego bardzo istotną kwestią jest model jego użytkowania. Biorąc pod uwagę doświadczenia moje jak i moich znajomych, przyjąłem model, w którym kluczową sprawą jest czas. Podczas zwiedzania czy spotkania ze znajomymi przeważnie nie ma czasu na dokładne analizowanie wszystkich możliwych nastaw jakie udostępnia aparat fotograficzny. Króluje tryb automatyczny i w takim właśnie wykonywane były zdjęcia.

Pierwsze zdjęcia

Zdjęcia w artykule mają układ: Canon G9, Samsung G600, Sony Ericsson K850i, porównanie.

Jako, że w testowanym sprzęcie pojawiają się komponenty różnych producentów oraz odmienne rozwiązania dotyczące kompresji i odszumiania zdjęć, efekty końcowe znacznie różnią się od siebie. Najtańszy na rynku telefon z matrycą 5 Mpix, jakim jest Samsung G600, okazał się być godnym konkurentem dla Sony Ericssona K850i, a nawet w przypadku niektórych zdjęć wyraźnie pokonał kompakt Canona:



Pełna rozdzielczość: Canon G9, Samsung SGH-G600, Sony Ericsson K850i.

Powyższe ujęcie ukazało aberracje chromatyczne Canona G9 - bardzo duży kontrast między elementami konstrukcji dachu a niebem dał w efekcie przekłamania kolorystyczne. Zdjęcie z K850, w przypadku tego ujęcia, okazało się zupełnie bezwartościowe, zaś G600 bliski był idealnemu odwzorowaniu kolorów, mimo wszystko jednak z niewielką niebieską poświatą liści i dachu.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News