JBL Link Music – chcę taki głośnik w każdym pokoju!


JBL Link Music to niewielki bezprzewodowy głośnik z obsługą Asystenta Google. Jak sprawdza się w praktyce? Fantastycznie, a o tym dlaczego możecie przeczytać w naszej recenzji.

Arkadiusz Bała (ArecaS)
15
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
JBL Link Music – chcę taki głośnik w każdym pokoju!

Na początek mała prywata – długo szukałem głośnika, który zastąpiłby mi takiego typowego domowego „jamnika”. Wiecie, takie radio, które stoi gdzieś w kącie mieszkania i przygrywa w tle, kiedy człowiek jest akurat zajęty czym innym. Głośniki przewodowe sprawdzają się w tej roli średnio, bo wymagają stacjonarnego źródła. Głośniki Bluetooth są z kolei albo projektowane stricte pod kątem użytku przenośnego,  albo jako wielkie, nieporęczne (i drogie) rozwiązania stacjonarne.

Dalsza część tekstu pod wideo

Specyfikacja:

  •     przetwornik dynamiczny o średnicy 64 mm,
  •     moc maksymalna: 1 x 20 W,
  •     pasmo przenoszenia 60 - 20 000 Hz,
  •     stosunek sygnału do szumu: >80 dB,
  •     Bluetooth 4.2,
  •     Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac (2,4 i 5,0 GHz),
  •     obsługiwane formaty audio: HE-AAC, LC-AAC, MP3, Vorbis, WAV (LPCM), FLAC, Opus,
  •     wymiary 112 x 134 mm,
  •     masa 730 g,
  •     cena: 429 zł

W końcu w moje ręce wpadł JBL Link Music, czyli głośnik, który w zasadzie idealnie wpisuje się w to, czego szukam. Mały, stacjonarny, wykorzystujący łączność Bluetooth, ale także Wi-Fi, a do tego stosunkowo niedrogi (ceny od 429 zł) i wyposażony w Asystenta Google. No i jest też całkiem udany, ale o tym więcej za chwilę.

JBL Link Music – chcę taki głośnik w każdym pokoju!

Tylko podstawowe akcesoria

JBL Link Music dostarczany jest w niewielkim, schludnym pudełku. Choć prezentuje się ono bardzo dobrze i tak samo sprawdza się w swojej roli, to jego zawartość jest raczej skromna – w środku oprócz samego głośnika znajdziemy wyłącznie przewód zasilający długości ok. 1,5 m i dokumentację.

Ładny i dyskretny

Jak już zdążyłem wspomnieć, JBL Link Music jest malutki, przynajmniej w kategorii głośników stacjonarnych. Urządzenie ma kształt zbliżony do cylindra o średnicy 112 mm i wysokości 134 mm, a jego masa to 730 gram.

JBL Link Music – chcę taki głośnik w każdym pokoju!


Jeśli chodzi o design, to wygląda on jak skrzyżowanie głośników Bluetooth producenta z urządzeniami z rodziny Google Home, co daje naprawdę fajny efekt. W stylistyce dominuje minimalizm. Boczne ściany urządzenia pokryte są w zasadzie w całości przyjemną w dotyku tkaniną. Z ozdobników mamy tu jedynie logo JBL oraz cztery zakamuflowane diody, które zresztą większość czasu pozostają wyłączone. Z tyłu z kolei znajdziemy gniazdo zasilania oraz przyciski odpowiadające parowaniu Bluetooth i wyciszaniu mikrofonu.

Górna część obudowy ma bardziej funkcjonalny charakter. Pokryta została w większości matowym, gumowanym tworzywem, pod którym ukrywają się przyciski regulacji głośności. Pośrodku wyróżnia się przycisk z kolorowym logo Asystenta Google.

JBL Link Music – chcę taki głośnik w każdym pokoju!

Spód urządzenia również jest gumowany, a urządzenie stoi stabilnie na całej powierzchni podstawy. Tutaj też znajduje się tabliczka znamionowa produktu ze wszystkimi informacjami wymaganymi prawnie, dzięki czemu nie będziemy musieli jej bez potrzeby oglądać.

JBL Link Music – chcę taki głośnik w każdym pokoju!

Jeśli chodzi o subiektywne wrażenia, to są one bardzo pozytywne. Producent poszedł w minimalizm, dzięki czemu głośnik prezentuje się elegancko i dyskretnie. Nie będzie kłócił się z wystrojem pomieszczenia, a dzięki niewielkim gabarytom jest bardzo ustawny. Zastrzeżenia mogą mieć jednak posiadacze zwierzaków, gdyż na otrzymanym do testów grafitowym wariancie (a podejrzewam, że na czarnym i granatowym wygląda to tak samo) strasznie widać sierść. Jeśli jesteśmy na tym punkcie wyczuleni, może się to okazać irytujące. Poza tym uwag nie mam – ładny, porządnie wykonany okaz elektroniki użytkowej.

Jedno słowo i gra muzyka

JBL Link Music działają wyłącznie bezprzewodowo, wykorzystując Bluetooth 4.2 oraz dwuzakresowe Wi-Fi 5. Co ważne, urządzenie może jednocześnie korzystać z obydwu trybów.

W przypadku łączności Bluetooth łączenie z głośnikiem wygląda standardowo – naciskamy przycisk, wyszukujemy urządzenie na naszym smartfonie lub laptopie i już możemy z niego korzystać. W przyszłości łączenie będzie odbywało się automatycznie.

W przypadku łączności Wi-Fi urządzenie musimy najpierw sparować z naszym kontem Google, do czego będzie nam potrzebny smartfon z aplikacją Google Home. Na szczęście cały proces jest stosunkowo prosty, a aplikacja prowadzi nas przez niego krok po kroku.

JBL Link Music – chcę taki głośnik w każdym pokoju!


Obsługa JBL Link Music jest prosta i intuicyjna. Na obudowie znajdziemy tylko kilka przycisków, z których i tak pewnie nie będziemy korzystać. Prywatnie poza przyciskiem Asystenta, który służy też do pauzowania i wznawiania odtwarzania, praktycznie w ogóle do nich nie sięgałem. Większość interakcji z głośnikiem odbywa się albo z poziomu podłączonego do niego urządzenia, albo głosowo, z wykorzystaniem Asystenta Google.

Skoro o Asystencie mowa, to działa to naprawdę bardzo fajnie. Głośnik sprawnie reaguje na polecenia, rzadko się myli i zazwyczaj nie reaguje nieproszony (choć sporadycznie się zdarzy – taki urok tego typu urządzeń). Jeśli chodzi o oferowaną funkcjonalność, to jest ona dość szeroka, bo możemy w ten sposób m.in. włączyć odtwarzanie muzyki w wybranej przez nas aplikacji, ustawić alarm na telefonie, przeprowadzić rozmowę za pośrednictwem Google Duo, a nawet sterować innymi urządzeniami smart home połączonymi z naszym Asystentem.

JBL Link Music – chcę taki głośnik w każdym pokoju!

Niestety jest w tym wszystkim łyżka dziegciu – usługa nie jest dostępna w języku polskim. Znacząco ogranicza to jej użyteczność, bo nawet jeśli np. angielskim posługujemy się sprawnie, urządzenie kompletnie nie radzi sobie z polskimi nazwami. Oczywiście winne tu jest Google, a nie JBL, niemniej wada dość znacząca, a jej obecność niezrozumiała – w końcu na smartfonach Asystent Google jest dostępny po polsku i działa bardzo dobrze.

Warto napomknąć, że choć sterowanie głosowe i obsługa Asystenta Google wymuszają de facto, by wbudowany mikrofon przez cały czas pozostawał aktywny, to możemy go wyciszyć. Służy do tego jeden z przycisków z tyłu obudowy. Niestety jesteśmy wtedy skazani na to, że przez cały czas będą świeciły się cztery pomarańczowe diody, które sygnalizują ograniczoną funkcjonalność.

Duży dźwięk w małej obudowie

JBL Link Music to głośnik raczej kompaktowy. Wpływa to na jego brzmienie, narzucając kilka ograniczeń, jednak w swojej kategorii gra on naprawdę dobrze.

Jeśli chodzi o charakter, mamy do czynienia z graniem na planie V. Mocno rozrywkowe, uniwersalne i bardzo przyjemne dla ucha. Jeśli chodzi o rozłożenie akcentów, podkreślony został przede wszystkim midbas, co ma na celu zrekompensować nieco braki w zejściu niskich tonów związane z niewielkim rozmiarem głośnika. Sztuczka ta udała się producentowi całkiem dobrze, skutkując przyjemnie wyeksponowaną sekcją rytmiczną przy zachowaniu niezłej kontroli nad niskimi tonami.

JBL Link Music – chcę taki głośnik w każdym pokoju!


Trochę gorzej wypada średnica. Jest ona mocno wycofana, na czym cierpią przede wszystkim wokale, które wydają się chłodne i nieco nosowe. Również w przypadku muzyki instrumentalnej, w tym klasycznej i filmowej, wyraźny dołek w średnich rejestrach może sprawiać, że dźwięk będzie wydawał się nieco pusty, niekompletny. Oczywiście jest to wada małego JBL-a, natomiast w mojej ocenie łatwa do wybaczenia, mając na uwadze ograniczenia wynikające z jego konstrukcji i docelowe przeznaczenie głośnika.

Wysokie tony są podbite, na czym zyskuje klarowność dźwięku. Jakościowo są poprawne. Nie są szczególnie rozciągnięte i mają nieco ujednolicone brzmienie, ale dobrze sprawdzają się w kontekście ogólnego charakteru i docelowego zastosowania głośnika.

JBL Link Music – chcę taki głośnik w każdym pokoju!

Wspomniałem już, że JBL Link Music gra brzmieniem o charakterze bardzo mocnego V i o ile wiąże się to z pewnymi minusami, tak przynosi też wymierne korzyści. Klarowność brzmienia wypada bardzo dobrze, podobnie jak separacja poszczególnych dźwięków. O jakiejkolwiek scenie trudno natomiast mówić, ponieważ głośnik pracuje wyłącznie w trybie mono.

Zmierzona przez nas głośność maksymalna ok. 88 dBa (odległość ok. 1 m), a więc dość, by rozkręcić małą domówkę. Co ważne, nawet po rozkręceniu na maksimum dźwięk pozostawał czysty, klarowny i bez żadnych przesterów. JBL Link Music bez najmniejszego problemu poradził sobie z nagłośnieniem salonu o powierzchni mniej więcej 15 m2, jednak nadal jest to głośnik raczej bliskiego pola. W większych pomieszczeniach odczuwalne mogą być ubytki w basie, wynikające z jego skromnych rozmiarów.

Pobór mocy pod kontrolą

JBL Link Music nie posiada wbudowanego akumulatora, w związku z czym dedykowany jest wyłącznie do użytku stacjonarnego. Przewód zasilający znajdziemy w zestawie.

Jeśli chodzi o pobór mocy, w trybie czuwania urządzenie pobiera ok. 2,5 W. Trochę więcej niż można by oczekiwać, ale nadal w granicach rozsądku. Przy odtwarzaniu muzyki z pełną głośnością wartość ta wzrasta do ok. 9 W i tu już nie mam żadnych uwag.

Chcę taki w każdym pokoju

Jak mówiłem, do testów JBL Link Music podchodziłem z pewnymi oczekiwaniami i z myślą o dość konkretnym zastosowaniu. Moje oczekiwania spełnił w zasadzie w stu procentach. To fajne, małe urządzonko, dzięki któremu możemy wygodnie słuchać muzyki w całym mieszkaniu. Tylko tyle i aż tyle. A to wszystko zanim weźmiemy pod uwagę, że na pokładzie mamy dostęp do wbudowanego Asystenta Google.

JBL Link Music – chcę taki głośnik w każdym pokoju!


Zalety? Świetna jakość wykonania i gustowny design to coś, co od razu przykuwa uwagę. Ze swojej strony jestem także bardzo zadowolony z brzmienia głośnika. Nie jest idealne – do tego jeszcze wrócimy – ale nie mamy też do czynienia ze sprzętem klasy audiofilskiej. JBL Link Music gra czysto, bardzo głośno i dobrze zgrywa się z większością popularnych gatunków. Realistycznie rzecz biorąc od takiego maleństwa trudno oczekiwać czegokolwiek więcej.

Wady? Tu z kolei kłania się przede wszystkim kłania się brak obsługi języka polskiego w przypadku Asystenta Google. Ten sam w sobie jest bardzo praktyczną funkcją, ale co z tego, skoro korzystanie z niego jest mocno utrudnione, a funkcjonalność ograniczona? Pozwolę to sobie zostawić bez odpowiedzi. Brzmieniowo natomiast co bardziej wymagający użytkownicy mogą mieć zastrzeżenia do mocno wycofanej średnicy, ale w przypadku tej klasy sprzętu robienie z tego problemu byłoby raczej nie na miejscu.

JBL Link Music – chcę taki głośnik w każdym pokoju!

Całościowo jednak JBL Link Mini to naprawdę bardzo udane urządzenie. Jako następca wspomnianego we wstępie „jamnika” sprawdza się idealnie i po zakończeniu testów natychmiast wpadł na moją listę zakupową, co wcale nie zdarza się tak często. Prawdopodobnie byłbym z niego mniej zadowolony, gdyby zależało mi na wbudowanej funkcji wirtualnego asystenta, bo ta pozostawia trochę do życzenia i jest to coś, co warto mieć na uwadze przy okazji zakupu. Poza tym jednak w cenie ok. 430 zł JBL Link Music dostaje z mojej strony pełną rekomendację.

Ocena końcowa: 8/10

Plusy:

  • Kompaktowe rozmiary
  • Estetyczny design
  • Świetna jakość wykonania
  • Niezła jakość dźwięku (jak na tak mały głośnik)
  • Wysoka głośność maksymalna
  • Płynne przełączanie między łącznością Bluetooth i Wi-Fi
  • Obsługa głosowa

Minusy:

  • Asystent Google niedostępny w języku polskim
  • Mocno wycofana średnica
  • Pobór mocy w trybie czuwania mógłby być niższy