Firma Mio wprowadziła na polski rynek wideorejestrator samochodowy, który nagrywa to, co dzieje się przed nim, w jakości 4K. Urządzenie MiVue 955W trafiło w moje ręce, dzięki czemu mogłem mu się przyjrzeć nieco bliżej.
Liczba wypadków czy innych zdarzeń na polskich drogach wciąż jest bardzo wysoka, dlatego warto się zabezpieczyć przed ich skutkami. Dobrym narzędziem do tego może być kamera samochodowa, która zarejestruje wszystko to, co dzieje się przed naszym samochodem, a czasem również to, co dzieje się z tyłu. Takim urządzeniem jest między innymi testowany przeze mnie produkt firmy Mio.
Mio MiVue 955W to urządzenie, które nagrywa obraz w jakości 4K, na którym powinny być widoczne wszelkie przydatne w razie kolizji czy wypadku zdarzenia drogowego informacje, włącznie z numerami rejestracyjnymi samochodów. Kamera dodatkowo może zadbać o nasz portfel, ponieważ ostrzeże nas przed fotoradarem czy odcinkowym pomiarem prędkości. Wszystkie nagrania możemy łatwo obejrzeć na przykład z poziomu wygodnej aplikacji na smartfonie. To na wypadek, gdyby 2,7-calowy wyświetlacz wideorejestratora Mio okazał się zbyt mały.
Kamerę samochodową Mio MiVue 955W można w Polsce kupić za 999 zł. To prawdopodobnie największa wada tego urządzenia, jednak dla własnego bezpieczeństwa czasem warto głębiej sięgnąć do kieszeni.
Wideorejestrator Mio MiVue 955W z wyglądu przypomina mały, kompaktowy aparat fotograficzny z ruchomym obiektywem. Ten można obracać w górę lub w dół, dzięki czemu można go lepiej dopasować do kąta nachylenia szyby, do której przymocujemy urządzenie. Niestety, nie ma tu możliwości dostosowania położenia kamery względem szyby w poziomie – musimy zatem polegać na dużym kącie widzenia kamery, który wynosi 140 stopni.
Z przodu kamera ma specjalne zatrzaski, dzięki którym możemy ją dosyć łatwo odczepić z mocowania przyklejonego do szyby samochodu. Towarzyszy mu wskaźnik trybu parkowania. Na tylnej ściance z kolei znalazł się 2,7-calowy czytelny wyświetlacz, pod którym znajdziemy 4 przyciski do obsługi kamery, diodę wskaźnikową oraz otwór mikrofonu. Sam ekran nie jest dotykowy.
Na prawym boku MiVue 955W ma wylot wbudowanego głośnika. Na górze producent umieścił dwa gniazda miniUSB – jedno do zasilania kamery, drugie do podłączenia kamery wstecznej (do kupienia oddzielnie). Na dole z kolei jest slot na kartę pamięci mikroSD. Na ściance, do której przyczepiony jest ruchomy obiektyw, znajdziemy zagłębiony przycisk służący do resetowania kamery.
Testowana kamera ma kolor czarny. W pudełku, oprócz niej, znalazł się zasilacz samochodowy (podłączany do gniazda zapalniczki) z przewodem o długości około 3 metrów. Zestaw został uzupełniony o krótką, wielojęzyczną instrukcję Quick Start Guide (również po polsku), a także kartę gwarancyjną.
Aby rozpocząć korzystanie z kamery Mio MiVue 955W, wystarczy umieścić ją w samochodzie pod przednią szybą i podłączyć zasilanie (5 V / 2 A). Warte odnotowania w tym miejscu jest to, że jeśli już przykleimy mocowanie kamery do szyby, zmiana położenia obiektywu będzie możliwa tylko w jednej płaszczyźnie (góra – dół). Na szczęście zastosowany tu obiektyw ma całkiem szeroki kąt widzenia (140°), więc nie musimy się martwić, że jakiś fragment sceny dziejącej się przed samochodem zostanie pominięty.
Warto później zajrzeć do ustawień. Tu znajdziemy wiele opcji związanych z jakością czy długością nagrań wideo (do 2K@30fps, ręczna regulacja ekspozycji, filmy o długości 1, 3 lub 5 minut) oraz tym, co ma być dołączone do nagrań (dźwięk, prędkość, dodatkowe nadruki itp.). Tu również ustawimy czułość G-Sensora, który decyduje o tym, czy dane nagranie zostanie zapisane w chronionym folderze jako zapis zdarzenia drogowego, a także uruchomimy dodatkowe funkcje.
Na liście tych ostatnich znajdują się między innymi:
Jedna z opcji menu to Aplikacja Connect. Służy ona do połączenia zainstalowanej na smartfonie aplikacji MiVue Pro. W tym celu kamera tworzy specjalną sieć Wi-Fi, do której musimy podłączyć smartfon. Z pomocą aplikacji na smartfonie możemy między innymi przeglądać nagrania i pobierać je do pamięci telefonu, zmieniać niektóre ustawienia, a także aktualizować firmware urządzenia Mio lub dane fotoradarów.
Najważniejszą funkcją wideorejestratora Mio MiVue 955W jest nagrywanie tego, co dzieje się przed naszym samochodem, a z dodatkowym akcesorium także za pojazdem. Filmy o długości 1, 3 lub 5 minut mogą być rejestrowane w jakości 4K@30fps lub 1440p@30/60fps. W tym drugim przypadku, przy 30 klatkach na sekundę, do wyboru mamy automatyczny HDR lub włączony na stałe.
Kamera zapisuje filmy jednocześnie w dwóch jakościach – wybranej w ustawieniach oraz VGA, które – dzięki niewielkiemu rozmiarowi (1 minuta nagrania zajmuje 20 MB) – można łatwo wysłać na przykład za pomocą wiadomości e-mail czy z użyciem komunikatora. Filmy mogą być z dźwiękiem lub bez dźwięku, w zależności od ustawień.
Nagrywanie na karcie pamięci następuje w sposób ciągły, a gdy zabraknie miejsca, najstarsze filmy są usuwane. Miejsce na karcie pamięci jest odgórnie przydzielone na różne rodzaje danych. Najwięcej miejsca jest na normalne nagrania, natomiast mniej niż ¼ miejsca jest zarezerwowane na zapisy zdarzeń, nagrania z funkcji parkowania (może to wyłączyć) lub oraz zdjęcia. Do wyboru mamy trzy ustawienia – jedno z nich na zdjęciu poniżej.
Jeśli chodzi o jakość nagrań, to ta zależy w dużej mierze od warunków oświetlenia oraz prędkości poruszania się innych aut względem naszego. Na ogół filmy są wystarczająco dobre do tego, by bezproblemowo odczytać numery rejestracyjne pojazdów znajdujących się bezpośrednio przed nami. W przypadku mijanych samochodów różnie z tym bywa – czasem numery są czytelne, a czasem zupełnie rozmazane. Dotyczy to zarówno nagrywania w nocy, jak i w dzień.
Testy prowadziłem przy użyciu dwóch ustawień częstotliwości – 4K@30fps oraz 1440p@30fps z HDR. Przykładowe nagrania dołączyłem poniżej.
Źródło zdjęć: Marian Szutiak / Telepolis.pl