Mio MiVue C588T Dual - test. Nagra przód i tył samochodu jednocześnie


Mio MiVue C588T Dual to dość prosty wideorejestrator, który jednocześnie nagrywa to, co dzieje się z przodu i z tyłu samochodu. Co się w nim udało, a co producent mógłby poprawić? Tego dowiesz się z mojej recenzji.

Damian Jaroszewski (NeR1o)
4
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Mio MiVue C588T Dual - test. Nagra przód i tył samochodu jednocześnie

Patrząc na niektóre filmy, publikowane na YouTubie, można pomyśleć, że strach ruszać się po polskich drogach bez zamontowanego w samochodzie wideorejestratora. Chociaż sam daleki jestem od takich wniosków, to bez wątpienia kamerka w aucie bywa przydatna, szczególnie u osób, które co miesiąc pokonują tysiące kilometrów. Ciekawym modelem wydaje się Mio MiVue C588T Dual, który pozwala na nagrywanie jednocześnie tego, co dzieje się z przodu i z tyłu samochodu.

Dalsza część tekstu pod wideo

Specyfikacja Mio MiVue C588T Dual

Mio MiVue C588T to wideorejestrator, który składa się z dwóch kamer. Chociaż znacząco różnią się one od siebie rozmiarami, to w obu przypadkach nagrywają obraz maksymalnie w rozdzielczości Full HD (1920 × 1080 pikseli) z płynnością 30 klatek na sekundę. Jak na dzisiejsze standardy takie parametry można uznać za rozczarowujące. Nie oznacza to jednak, że jakość rejestrowanego obrazu musi być słaba. Wiele zależy tutaj od innych czynników.

Mio MiVue C588T Dual - test. Nagra przód i tył samochodu jednocześnie

Obie kamery charakteryzują się światłem f/1.8 i nagrywają w formacie MP4 (H.264). Przednia ma kąt widzenia na poziomie 140, a tylna 130 stopni. Jeśli chodzi o sensory, to główna część wideorejestratora korzysta z matrycy Sony STARVIS CMOS. Z kolei tylna ma sensor 2 Mpix. Urządzenie korzysta z kart pamięci microSD o pojemności do 256 GB. Ma ekran o przekątnej 2 cali i baterię o pojemności 240 mAh. Z ciekawszych rzeczy oferuje ostrzeżenia przed fotoradarami oraz odcinkowymi pomiarami prędkości, a także nagrywanie w trybie postojowym, chociaż tutaj konieczne jest podłączenie SmartBox III, czyli adaptera stałego zasilania, który musisz dokupić osobno. Tego niestety nie otrzymałem od producenta, więc od razu uprzedzam, że tej funkcji nie byłem w stanie sprawdzić.

  • 2-calowy ekran LCD
  • Przednia kamera: matryca Sony STARVIS CMOS
  • Tylna kamera: matryca 2 Mpix
  • Nagrywanie: Full HD (1920 × 1080 pikseli) 30 fps (obie kamery)
  • Światło: f/1.8 (obie kamery)
  • Kąty widzenia: 140 st. (przednia) i 130 st. (tylna)
  • Format nagrywania: MP4 (H.264)
  • Karta pamięci: microSD (Class 10) do 256 GB
  • Bateria: 240 mAh
  • Zakres temperatury pracy: od -10 do 60 st. Celsjusza
  • Wymiary: 54,6 × 61 × 33,7 mm (przednia) oraz 59,9 × 35,6 × 22 mm (tylna)
  • Masa: 69 gramów (przednia) oraz 28,5 grama (tylna)
  • Inne: wbudowany GPS, sensor przeciążeń, ostrzeżenia przed fotoradarami i odcinkowymi pomiarami prędkości (bezterminowa aktualizacja baz), tryb parkingowy, możliwość robienia zdjęć, alert przekroczenia prędkości
  • Cena: około 799 zł

Co w zestawie?

Kamera Mio MiVue C588T Dual dotarła do mnie w standardowym dla tego producenta opakowaniu w kolorach białym i pomarańczowym. Nie ma to większego znaczenia, bo najważniejsze i tak skrywa się w środku. Przygotowany zestaw akcesoriów jest bardzo bogaty. Oprócz dwóch kamer, czyli MiVue C588, otrzymujemy również:

  • Aż 8-metrowy kabel microUSB-minijack 3,5 mm do łączności między kamerami
  • Ładowarkę samochodową
  • Uchwyt na taśmę 3M
  • Dwie zapasowe taśmy 3M (po jedną na każdą kamerę)
  • Statyczne naklejki na okno
  • Skróconą instrukcję obsługi
  • Kartę gwarancyjną
Mio MiVue C588T Dual - test. Nagra przód i tył samochodu jednocześnie


Całkiem pokaźny zestaw. Przede wszystkim cieszy obecność ładowarki, chociaż wolałbym skorzystać z własnej, gdzie mam kilka portów USB i jednocześnie mogę podładować telefon. Niestety, nie miałem pod ręką kabla miniUSB, bo właśnie z takiego korzysta urządzenie. Strasznie dziwaczmy to wybór ze strony producenta. Na pewno na plus zaliczam dodatkowe, zapasowe taśmy 3M na wypadek, gdyby któraś zdążyła się zużyć. Jedyny, chociaż niewielki minus to brak w zestawie dodatkowego kabla, który pozwalałby na podłączenie kamery do komputera.

Jakość wykonania

W przypadku wideorejestratorów bardzo ważne jest, aby nie były one przesadnie duże i nie odwracały uwagi kierowcy, a także nie przesłaniały widoku. Z Mio MiVue C588T tego problemu nie ma. Obie kamery są niewielkie i w trakcie jazdy zapomina się o ich istnieniu. Pod względem zastosowanych materiałów nie mam żadnych zastrzeżeń. Plastik wydaje się solidny, więc o trwałość urządzenia nie trzeba się martwić. Poza tym to sprzęt używany raczej statycznie więc tym bardziej nie powinno wydarzyć się nic złego.

Mio MiVue C588T Dual - test. Nagra przód i tył samochodu jednocześnie


Przednia kamera, z racji obecności 2-calowego ekranu LCD, ma większe gabaryty. Na spodzie producent umieścił wejście na kartę microSD oraz niewielki głośnik. Prawa strona to cztery przyciski do obsługi urządzenia, w tym klawisz nagrywania awaryjnego. Z kolei z lewej znajdują się dwa złącza – ładowania oraz podłączenia kamery tylnej. Zarzut mam przede wszystkim do tego pierwszego. Nie rozumiem, czemu Mio zastosowało tutaj standard miniUSB. Już nawet nie chodzi o to, że nie jest to USB-C. To nawet nie jest microUSB! Co ciekawe, sam port jest tak obrócony, że kabel od ładowarki z końcówką kątową skierowany jest ku górze. To ukłon w stronę tych, którzy zamierzają na stałe poprowadzić przewód tak, aby nie był widoczny i nie wisiał nam przed przednią szybą. Pozostali będą musieli to przeboleć.

Mio MiVue C588T Dual - test. Nagra przód i tył samochodu jednocześnie

Sprawa portu ładowania jest o tyle dziwna, że tylna kamera została wyposażona w port microUSB. Tym bardziej nie rozumiem niekonsekwencji producenta. Złącze służy do komunikacji między kamerami i zapewnia tej mniejszej energię do działania. Kamerka jest obrotowa, więc przed montażem warto sprawdzić, czy nie mocujemy jej do góry nogami.

Montaż

No to przyszedł czas na montaż urządzenia. Ten nie jest przesadnie skomplikowany, ale producent daje nam dwie możliwości. Po pierwsze, co wydaje się metodą dużo trwalszą, możemy skorzystać z dołączonych taśm 3M, które mocujemy bezpośrednio do szyby i w ten sposób powinny mocno trzymać kamery w założonym miejscu. Jednak dodatkowo producent daje w zestawie również folie elektrostatyczne, które należy nakleić jako pierwsze. Przy tej metodzie mocowanie nie będzie tak mocne, ale za to łatwiejszy będzie ewentualny demontaż.

Mio MiVue C588T Dual - test. Nagra przód i tył samochodu jednocześnie


Sam montaż sprowadza się dodatkowo do pociągnięcia dwóch kabli: do ładowarki (ten nieszczęsny port miniUSB) oraz do kamery tylnej. Oba są bardzo długie, więc nikt nie powinien mieć z tym żadnych problemów. Nie można też zapomnieć o karcie microSD oraz pierwszej konfiguracji (ustawienie daty, długości klipów itp.) i po chwili można korzystać z wideorejestratora. Wiele zależy tutaj od samochodu i możliwości przeciągania przewodów, ale uważam, że montaż dwóch kamer nie jest skomplikowany.

Użytkowanie

Wideorejestrator oferuje kilka ciekawych funkcji. Najważniejsze to ostrzeganie przed fotoradarami i odcinkowymi pomiarami prędkości. Baza jest przez cały czas aktualizowana przez producenta, a jako użytkownicy mamy do niej dożywotni dostęp za darmo. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że baza jest dokładna, a przynajmniej tam, gdzie sam jeździłem po Bydgoszczy i okolicach. W takim przypadku wideorejestrator oferuje podwójne powiadomienie zarówno graficznie na 2-calowym ekranie, jak i głosowo (w języku polskim), więc nikt nie powinien go pominąć. Dodatkowo sami możemy dodawać własne punkty z fotoradarami, jeśli zauważymy jakieś braki w bazie. Służy do tego jeden z przycisków na obudowie.

Mio MiVue C588T Dual - test. Nagra przód i tył samochodu jednocześnie

Kamera przez cały czas może też informować o naszej aktualnej prędkości, obliczanej na podstawie zmieniającego się położenia GPS. Jeśli chodzi o samą obsługę, to głównie sprowadza się ona do pierwszej konfiguracji i sporadycznego korzystania z przycisku nagrań awaryjnych. Pomimo tego nie sposób nie zauważyć, że samo menu kamerki jest trochę toporne, a obsługa momentami irytująca. Na szczęście, jak już wspominałem, wystarczy wstępna konfiguracja wszystkich opcji i o ustawieniach można zapomnieć.

Jakość wideo

Czas na kwestie najważniejsze, czyli jakość rejestrowanego obrazu. Na papierze Mio MiVue C588T nie zachwyca. O ile rozdzielczość Full HD jest jak najbardziej w porządku i w mojej ocenie w zupełności wystarczy, o tyle gorzej z płynnością zaledwie 30 klatek na sekundę. Rozumiałbym to jeszcze w przypadku tylnej kamerki, ale czemu przednia nie może nagrywać w 60 fps-ach? Tego nie rozumiem. Niestety, nie chodzi o to, żeby większa płynność po prostu była. Te 30 klatek na sekundę widać na nagraniach przy większych prędkościach.

Mio MiVue C588T Dual - test. Nagra przód i tył samochodu jednocześnie


Jakość wideo jest poprawna, ale nie zachwyca. W dzień jest nieźle i tablice rejestracyjne innych aut są czytelne, ale tylko pod warunkiem niewielkiej odległości (z daleka są nie do rozszyfrowania) i niskich różnic prędkości. Na trasach szybkiego ruchu może być już trudno odczytać numery innego auta, no chyba że przy poruszaniu się z podobną prędkością. Natomiast w nocy o widoczności tablic rejestracyjnych można praktycznie zapomnieć. Obraz jest już mocno zaszumiony. Podobnie wygląda to w przypadku przedniej i tylnej kamery, chociaż ta pierwsza ma trochę lepszą jakość, co akurat zaskoczeniem nie jest. Poniżej możecie zobaczyć próbki wideo:

Podsumowanie

Mio MiVue C588T, pomimo swojej ceny 799 złotych, to kamera podstawowa, a tym samym skierowana do mniej wymagających użytkowników. Kwota zakupu wynika z zestawu składającego się tak naprawdę z dwóch wideorejestratorów, które jednocześnie nagrywają przód i tył samochodu. To jest jego najmocniejsza strona. Dobrze sprawdzaj się też baza fotoradarów i odcinkowych pomiarów prędkości. Zalecam jeżdżenie zgodnie z przepisami, ale w przypadku zagapienia się nasz portfel być może uniknie odchudzenia. Nie ma też zastrzeżeń do budowy czy jakości wykonania. Stoją one na przyzwoitym poziomie.

Mio MiVue C588T Dual - test. Nagra przód i tył samochodu jednocześnie


Natomiast nie mogę pominąć kwestii jakości rejestrowanego wideo. O ile rozdzielczość Full HD jest w mojej ocenie w pełni akceptowalna, to już płynność 30 klatek na sekundę to jak na dzisiejsze standardy trochę za mało. Zresztą na przykładowych wideo sami możecie zobaczyć, jak Mio się sprawdza i jest co najwyżej poprawnie. W dzień tablice rejestracyjne są widoczne tylko z bliska, a pod wieczór i w nocy możecie zapomnieć o rozczytaniu jakichkolwiek numerów w trakcie jazdy. Szkoda, bo w niektórych sytuacjach (np. kolizji lub wypadku, gdzie druga strona ucieknie z miejsca zdarzenia) może się to okazać przydatne.

Dlatego Mio MiVue ostatecznie nie mogę ocenić wyżej niż 6/10. Jest nieźle, ale po wydaniu 799 zł czułbym jednak niedosyt.

Ocena: 6/10

Zalety:

  • Jakość wykonania
  • Dwie kamery w zestawie
  • Jakość wykonania
  • Baza fotoradarów
  • Baza odcinkowych pomiarów prędkości
  • Łatwość montażu

Wady:

  • Złącze miniUSB
  • Tylko 30 klatek na sekundę
  • Jakość nagrań mogłaby być lepsza
  • Jednak cena (pomimo dwóch kamer)