Motorola Moto G 5G Plus - wreszcie dobry smartfon z 5G w rozsądnej cenie?
Motorola Moto G 5G Plus to nowy smartfon, który ma jeden cel – sprawić, by technologia 5G stała się przystępna cenowo. Jak dobrze radzi sobie w tej roli?

5G fajną technologią jest, tylko jak na razie jej dostępność sprawia problemy. Nadajników jest mało, a telefony drogie. No i tu na scenę wjeżdża Motorola Moto G 5G Plus, która w swoich założeniach ma rozwiązać przynajmniej jeden z tych problemów. To smartfon ze średniej półki, którego głównymi atutami mają być obsługa nowego standardu łączności oraz atrakcyjna cena. Urządzenie jest już dostępne w polskich sklepach, gdzie zapłacimy za nie 1899 zł, a więc całkiem rozsądnie na tle innych telefonów z 5G. Warto odnotować, że mówimy tu o modelu z 6 GB RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej, bo tylko taki sprzedawany jest w Polsce, podczas gdy na testy otrzymaliśmy tańszy wariant 4/64 GB.
Technologia 5G nie jest jednak jedynym asem w rękawie nowej Motoroli. Urządzenie wyróżnia się jeszcze kilkoma atutami, takimi jak chociażby wyświetlacz o odświeżaniu 90 Hz oraz duży akumulator o pojemności 5000 mAh. Już na starcie zapowiada się więc całkiem obiecujący pakiet.



Obudowa | Plastikowa ramka i tył obudowy Szklany przedni panel |
Ekran |
IPS FHD+ (1080 × 2520), 6,7 cala |
SoC | Qualcomm Snapdragon 765 (1x 2,3 GHz + 1x 2,2 GHz + 6 x 1,8 GHz) Qualcomm Adreno 620 |
Pamięć | 4 GB RAM 64 GB na dane miejsce na kartę microSD w Polsce dostępny wyłącznie wariant z 6 GB RAM i 128 GB na dane |
Akumulator | 5000 mAh szybkie ładowanie (ładowarka 20 W) |
Łączność |
5G |
Co w zestawie?
W prostym pudełku Motoroli Moto G 5G Plus znajdziemy telefon, komplet dokumentacji, ładowarkę 20 W, kabel USB-C oraz niezłej jakości silikonowe etui. Żadnych fajerwerków, ale to solidny zestaw, który obejmuje w zasadzie wszystko, czego można by sobie życzyć od smartfona tej klasy. No, może oprócz słuchawek, jednak w tej cenie ich brak można wybaczyć.
Wygląd
Seria Moto G zawsze charakteryzowała się prostym designem, adekwatnym do swojej półki cenowej. Model Moto G 5G Plus na pierwszy rzut oka nie jest smartfonem przesadnie unikalnym – w przeciwieństwie chociażby do Motoroli Edge – ale mimo to może się podobać. Projekt telefonu jest prosty, nienarzucający, a jednak kilka przemyślanych detali i efektowne wykończenie (w naszym wypadku niebieskie, choć dostępny jest również wariant fioletowy) gwarantują, że jest na czym zawiesić oko.
Od frontu Motorola Moto G 5G Plus to przede wszystkim wyświetlacz. Owszem, mamy wokół niego ramkę, jednak jeśli nie liczyć głośnika do rozmów w górnej części obudowy, jest ona pozbawiona dodatkowych elementów. Jest także dość szeroka, przynajmniej nad i pod ekranem. Sam wyświetlacz ma zaokrąglone rogi i podwójny otwór na przedni aparat, który zastępuje notcha. Jest też nieco wyższy niż u większości konkurentów za sprawą „kinowych” proporcji 21:9.
Plecki telefonu są plastikowe i błyszczące. Tradycyjnie dla producenta pośrodku mamy charakterystyczne logo „M”, natomiast w prawym górnym rogu poczwórny aparat. Został on umieszczony na nieznacznie wystającej wyspie. Obok mamy diodę doświetlającą w charakterystycznej podłużnej oprawie i… na tym akcenty stylistyczne się kończą. To nie one jednak sprawiają, że urządzenie przykuwa wzrok, a wspomniane już wcześniej gradientowe wykończenie. Prezentuje się ono bardzo atrakcyjnie, jednak ma jeden minus – chętnie zbiera odciski palców. Na szczęście nie rzucają się one przesadnie w oczy.
Ramka urządzenia jest plastikowa, jednak stara się imitować metal. Została ona wykończona pod kolor plecków, choć w przeciwieństwie do nich jest matowa. Rozmieszczenie elementów w większości pozostaje dość klasyczne, choć z kilkoma wyjątkami.
Na górnej krawędzi jest pusto, jeśli nie liczyć mikrofonu.
U dołu – zupełne przeciwieństwo. Znajdziemy tutaj głośnik multimedialny, port USB-C i gniazdo jack 3,5 mm. Co ciekawe, u spodu urządzenia umieszczono także część informacji na jego temat, takich jak kraj produkcji czy oznaczenie modelu, które zazwyczaj umieszcza się na pleckach.
Po prawej widzimy przyciski regulacji głośności i zasilania. Ten ostatni jest płaski i umieszczony w delikatnym zagłębieniu, ponieważ zintegrowano go ze skanerem linii papilarnych. Przyciski mają wyczuwalny skok, choć są w mojej ocenie nieco zbyt twarde.
Z lewej strony mamy tackę na kartę dwie karty nanoSIM i microSD – niestety hybrydową – oraz kolejny przycisk. Ma on charakterystyczną chropowatą fakturę i służy do wywoływania Asystenta Google.
Wykonanie
Motorola G 5G Plus wykonana została z kombinacji Gorilla Glass 3 i plastiku. Niestety szkło znajdziemy wyłącznie na froncie, co jest pewnym zawodem, jednak zastosowane tworzywo pozostaje przyjemne w dotyku i sprawia solidne wrażenie. Spasowanie elementów nie budzi najmniejszych zastrzeżeń.
Producent deklaruje, że telefon jest odporny na zachlapania, w związku z czym powinien przetrwać starcie z przypadkowo wywróconą szklanką, ale z basenem pełnym wody już niekoniecznie.
Ergonomia
Motorola Moto G 5G Plus posiada wyświetlacz o proporcjach 21:9, co mocno wpływa na jej kształt, a co za tym idzie, także wygodę użytkowania. Stosunkowo wąska obudowa sprawia, że telefon można bardzo łatwo objąć dłonią, dzięki czemu chwyt jest pewny i stabilny. Mimo wysoko przesuniętego środka ciężkości telefon nie sprawia wrażenia niewyważonego, co również się chwali. Wreszcie warto zwrócić uwagę, że wąski wyświetlacz ułatwia korzystanie z klawiatury ekranowej, w związku z czym jeżeli dużo na telefonie piszemy, Motorola Moto G 5G Plus prawdopodobnie przypadnie nam do gustu.
Ale wysoki wyświetlacz to broń obosieczna. Trzeba liczyć się z tym, że trzymając telefon jedną ręką, górna część ekranu w zasadzie przez cały czas pozostaje poza naszym zasięgiem. To samo dotyczy przycisków regulacji głośności i Asystenta Google, które umieszczono zdecydowanie za wysoko. Podczas codziennego użytkowania obie te rzeczy potrafiły być mocno uciążliwe, w związku z czym jeśli tylko mamy taką możliwość, warto przed zakupem smartfona wziąć go do ręki i sprawdzić, czy będzie dla nas wygodny.
Wyświetlacz
Zastosowany w Motoroli Moto G 5G Plus wyświetlacz to jednostka IPS o przekątnej 6,7” oraz rozdzielczości 1080x2520 i to ona jest tutaj jedną z głównych atrakcji. Po pierwsze, ze względu na wysokie odświeżanie 90 Hz, a po drugie, ze względu na „kinowe” proporcje 21:9 i obsługę standardu HDR10.
Na szczęście tutejsza matryca to nie tylko chwytliwe hasełka, ale także bardzo dobre parametry. Wyświetlacz może się pochwalić jasnością maksymalną na poziomie ok. 520-540 nitów oraz dobrymi kątami widzenia, dzięki czemu czytelność w ostrym słońcu nie budzi zastrzeżeń. Również kontrast wypada bardzo dobrze jak na jednostkę IPS, osiągając wartość 1489:1. Ale no właśnie – jest to technologia IPS, w związku z czym musimy się pogodzić z brakiem perfekcyjnej czerni.
Jasność maksymalna |
Temperatura bieli |
Kontrast | Błąd ΔE |
521 cd/m² 545 cd/m² (auto) |
8093K (domyślnie) 6789K (tryb Naturalny) |
1489:1 | Średni: 1,01 Maksymalny: 3,77 |
A jak kolory? Są i to na dodatek całkiem ładne. Producent oferuje nam tutaj trzy profile. W domyślnym otrzymujemy najmocniej nasycone barwy, które pozostają bardzo przyjemne dla oka, jednak, i tu miłe zaskoczenie, nie odbiegają one jakoś dramatycznie od wzorca sRGB (średni błąd ΔE na poziomie 2,12). Jeśli jednak potrzebowalibyśmy perfekcyjnego odwzorowania kolorów, to to również jest w zasięgu. Wystarczy aktywować tryb Naturalny, gdzie średnie ΔE wynosi 1,01, a maksymalne tylko 3,77. To naprawdę świetne rezultaty!
Wydajność
Motorola Moto G 5G Plus została wyposażona w procesor Qualcomm Snapdragon 765. To popularna w „niedrogich” smartfonach z 5G jednostka, na którą składa się jeden rdzeń Kryo 475 Prime o taktowaniu 2,3 GHz, jeden Kryo 475 Gold 2,2 GHz oraz sześć Kryo 475 Silver 1,8 GHz. Oprócz tego mamy układ graficzny Adreno 620, 4 lub 6 GB RAM oraz 64 lub 128 GB pamięci UFS 2.1.
Wydajność ogólna
|
AnTuTu V8
|
Geekbench 4/5** |
PC Mark Work 2.0
|
|
Jeden rdzeń
|
Wszystkie rdzenie
|
|||
Honor 9X | 183612 | 1585 | 5561 | 7066 |
Motorola Moto G 5G Plus | 293436 | 598 | 1931 | 8370 |
Motorola Moto G8 Plus | 175533* | 1533 | 5603 | 6602 |
Motorola Moto G8 Power | 175654* | 1511 | 5599 | 6872 |
Motorola One Action | 151059* | 1607 | 5394 | 6540 |
Motorola One Vision | 150012* | 1069 | 3829 | 6986 |
Motorola One Zoom | 173739* | 2374 | 6536 | 7346 |
Nokia 7.2 | 172337 | 1573 | 5705 | 5846 |
Oppo A9 (2020) | 174718 | 1530 | 5677 | 7858 |
Oppo A91 | 195873 | 321* | 1481* | 8166 |
Realme 6 Pro | n/d | 2664 | 7156 | 10716 |
Samsung Galaxy A41 | n/d | 1497 350* |
4957 1198* |
6037 |
Samsung Galaxy A51 | 178925 | 1673 | 5525 | 5460 |
Samsung Galaxy A70 | 203976 | 2045 | 6478 | 7656 |
Samsung Galaxy A71 | 274447 | 2539 548* |
6971 1756* |
7764 |
Samsung Galaxy A80 | 244168 | 2503 | 6785 | 7306 |
Samsung Galaxy M21 | 177611 | 257* | 1036 | 5552 |
Xiaomi Mi 9 SE | 220316 | 1921 | 6036 | 6793 |
Xiaomi Mi 9T | 251941 | 2559 | 6904 | 7401 |
Xiaomi Redmi Note 8T | 172350 | 1532 | 5674 | 6424 |
Opisywana konfiguracja w codziennych zastosowaniach pozostaje bardzo szybka. W testach benchmarkowych urządzenie z powodzeniem dorównuje droższej Motoroli Edge oraz flagowym modelom sprzed ok. 2 lat, takim jak np. Xiaomi Mi 8 czy Samsung Galaxy S9.
Wydajność w grach
|
3D Mark Sling Shot Extreme (Vulkan)
|
GFXBench 1080p | ||
Manhattan 3.1
|
Aztec Ruins
|
Car Chase
|
||
Honor 9X | 939 | 2115 | 1218 | |
Huawei P40 Lite | 2626 | 3686 | 1888 | 2219 |
LG V60 ThinQ 5G | 5863 | 824 | 420 | |
Motorola Moto G 5G Plus | 2815 | 2074 | 1120 | |
Motorola Moto G8 Plus | 1048 | 765 | 394 | |
Motorola Moto G8 Power | 1045 | 778 | 464 | |
Motorola One Action | 1385 | 550 | 889 | |
Motorola One Vision | 637 | 961 | 477 | |
Motorola One Zoom | 1068 | 934 | 535 | |
Nokia 7.2 | 1293 | 839 | 761 | |
Oppo A9 (2020) | 1068 | 839 | 500 | |
Oppo A91 | 1258 | 1320 | 530 | |
Oppo Reno 3 | 1603 | 889 | 3698 | 541 |
Samsung Galaxy M21 | n/d | 724 | 287 | 419 |
Samsung Galaxy A41 | 938 | 978 | 613 | |
Samsung Galaxy A51 | 1554 | 954 | 475 | |
Samsung Galaxy A70 | 1068 | 1860 | 1016 | |
Samsung Galaxy A71 | 2250 | 1600 | 857 | |
Samsung Galaxy A80 | 2259 | 881 | 545 | |
Samsung Galaxy Xcover Pro | 1542 | 1623 | 876 | |
Xiaomi Mi 9 SE | 1981 | 1698 | 921 | |
Xiaomi Mi 9T | 2060 | 718 | 371 | |
Xiaomi Redmi Note 8T | 1042 | 1814 | 1045 | |
Xiaomi Redmi Note 8 Pro | 2454 |
Również kultura pracy urządzenia nie budzi najmniejszych zastrzeżeń. W toku testów nie zaobserwowałem wyraźnych oznak throttlingu, natomiast pod obciążeniem temperatura obudowy przez większość czasu nie przekraczała 40 stopni Celsjusza.
Biometria
Motorola Moto G 5G Plus została wyposażona w standardowy zestaw rozwiązań biometrycznych, a więc w skaner linii papilarnych oraz funkcję rozpoznawania twarzy. W tym pierwszym przypadku mamy do czynienia z sensorem pojemnościowym zintegrowanym z przyciskiem zasilania. Jest to jednostka aktywna, która działa także przy wyłączonym ekranie. Dostęp do czytnika jest komfortowy, a skanowanie szybkie i niezawodne. Ze swojej strony nie mam tutaj absolutnie żadnych zastrzeżeń.
Funkcja rozpoznawania twarzy to niestety rozwiązanie wyłącznie software’owe, wykorzystujące przedni aparat urządzenia. Działa szybko i jest bardzo wygodne, ale niestety mniej bezpieczne od czytnika linii papilarnych.
Komunikacja
Motorola Moto G 5G Plus posiada miejsce na dwie karty SIM i jest jednym z najtańszych smartfonów z 5G, które zawitały na polski rynek. Niestety w toku testów nie mieliśmy okazji tego sprawdzić, ponieważ testowy egzemplarz nie współpracował z siecią Plusa, do której mieliśmy dostęp, ale jak potwierdziliśmy u producenta, egzemplarze sprzedawane w naszym kraju nie powinny mieć tego problemu.
Obok mobilnej transmisji danych mamy do dyspozycji Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac (Wi-Fi 5). Działa ono zarówno w paśmie 2,4, jak i 5 GHz. Telefon nie miał problemu z wykorzystaniem pełnego potencjału mojej domowej sieci, osiągając w teście prędkości transfer rzędu 233 Mbps.
Dodatkowo telefon obsługuje Bluetooth 5.1 i NFC, a także lokalizację z wykorzystaniem technologii GPS, GLONASS, GALILEO, BDS, LTEPP i SUPL.
Interfejs
Motorola Moto G 5G Plus pracuje pod kontrolą Androida 10 razem z lekką nakładką producenta, która stara się imitować „czysty” system w wydaniu Google.
Interfejs przypomina to, co znajdziemy na urządzeniach z rodziny Google Pixel. Jest więc czytelny i w większości całkiem intuicyjny. Jest także bardzo przyjemny dla oka za sprawą swojej minimalistycznej estetyki oraz płynnych animacji, choć oczywiście tu w grę wchodzą jeszcze osobiste gusta.
Pochwalić trzeba usprawnienia, które wprowadzone do systemu przez producenta, a których w czystym Androidzie nie znajdziemy. Przykładowo, możemy dostosować skórkę interfejsu do swoich preferencji poprzez zmianę kolorów akcentów oraz czcionek. W każdej chwili mamy także dostęp do panelu ze skrótami do wybranych aplikacji, który aktywujemy dotykając dwukrotnie przycisku zasilania. Ot, drobiazgi, które jednak uprzyjemniają korzystanie z urządzenia.
Zestaw preinstalowanych na urządzeniu aplikacji bazuje przede wszystkim na pakiecie Google. Producent zdecydował się nie dublować oferowanych przez niego funkcjonalności, a jedynie dodał od siebie kilka programów, które mają go uzupełniać. System jest więc w większości wolny od bloatware’u, co jest zaletą, jednak jeśli ktoś nie przepada za aplikacjami od Google, będzie musiał poszukać alternatyw na własną rękę. Duży plus za autorskie apki Motoroli, które pozostają spójne z estetyką stosowaną przez Google, a od strony funkcjonalnej są dopracowane i intuicyjne.
Dźwięk
Motorola Moto G 5G Plus została wyposażona w gniazdo jack 3,5 mm, a także funkcję radia FM. Niestety zabrakło głośników stereo, którymi dysponował model Moto G8 Plus.
Zastosowany tutaj pojedynczy głośnik multimedialny oferuje niezłe, choć mocno rozjaśnione brzmienie. Nie ma tutaj zbyt dużo niskich tonów, natomiast wysokie są podkreślone i mogą się zrobić nieprzyjemne przy wyższych poziomach głośności. Do dzwonków i powiadomień sprawdza się świetnie, do multimediów odrobinę mniej.
Dźwięk na wyjściu słuchawkowym jest przyjemny, choć technicznie można by od niego oczekiwać trochę więcej. Podobnie jak w przypadku głośnika jest to brzmienie rozjaśnione, gdzie dominują wysokie tony, a rozdzielczość pozostaje przeciętna. Droższe słuchawki po podłączeniu do Moto G 5G Plus raczej nie rozwiną skrzydeł, ale wrażenia generalnie pozytywne.
Aparat
Stosowana przez Motorolę aplikacja aparatu wykorzystuje do nawigacji popularną ostatnio kombinację wirtualnego pierścienia oraz oddzielnego panelu ze skrótami. Część spośród zaimplementowanych w niej rozwiązań, takich jak np. dostępna w każdym trybie poziomica, bardzo przypadła mi do gustu. Na plus należy odnotować również jej estetykę, natomiast z perspektywy laika plusem powinny okazać się wyświetlane na ekranie wskazówki dotyczące kompozycji i wyboru właściwego trybu.
Jeszcze bardziej polubiłem tutejszy tryb profesjonalny, który nie tylko daje możliwość ręcznego dostosowania wszystkich parametrów ekspozycji, ale również oferuje kilka funkcji, które docenią bardziej zaawansowani użytkownicy, w tym m.in. możliwość zapisu zdjęć w formacie RAW czy wygodny histogram. Zabrakło niestety funkcji focus peaking, nad czym bardzo ubolewam, ale jest to przeoczenie, które można wybaczyć.
Minusy? Niestety aplikacja jest chaotyczna, przez co nawigowanie po niej może sprawiać pewien problem. Przykładowo, dostęp do trybu profesjonalnego uzyskamy nie za pomocą pierścienia z trybami, a oddzielnej ikonki po drugiej stronie wizjera. Da się przyzwyczaić, ale problemy z intuicyjnością psują świetne wrażenia z korzystania z aplikacji. Podobnie ma się sprawa ze skrótami do trybów tematycznych, gdzie standardowo na wirtualnym pierścieniu mieści się tylko jeden. Na dodatek nie wybierzemy go ręcznie, a będzie to zawsze ostatni tryb, który aktywowaliśmy. Pomysł sprytny, bo ogranicza nieco bałagan na głównym ekranie, ale bywa uciążliwy, kiedy często przełączamy się między dwoma trybami, np. portretowym i makro. Mimo tych potknięć interfejs aparatu oceniam jednak pozytywnie.
Motorola Moto G 5G Plus została wyposażona w poczwórny aparat. Składa się na niego główna jednostka z matrycą 48 MP i f/1.7, moduł ultraszerokokątny o rozdzielczości 8 MP i f/2.2, makro 5MP z f/2.2 oraz sensor głębi 2 MP.
Jakość rejestrowanych z pomocą głównego aparatu zdjęć zdecydowanie nie powala. Niestety tutejsza optyka do szczególnie ostrych nie należy i choć producent stosuje agresywne cyfrowe wyostrzanie, to nie rekompensuje ono w całości problemu. Mocnym ciosem dla jakości obrazu jest także tendencja do przesycania kolorów. Skutkuje to utratą naturalnych przejść tonalnych, które zastępują brzydkie plamy, przywodzące na myśl olej na płótnie. Wreszcie doskwierała mi również tendencja optyki do łapania flary. Nie przypominam sobie drugiego telefonu, który miałby z tym taki problem, ale szczęśliwie jest to akurat ta przypadłość, którą najłatwiej zniwelować. A zalety? Nie ma ich niestety za dużo, ale trzeba przyznać, że zdjęcia – zwłaszcza pejzaże – w korzystnych warunkach prezentują się szalenie efektownie, szczególnie jeśli oglądamy je w pomniejszeniu lub na niewielkim ekranie smartfona.
Po zmroku sytuacja nie wygląda wiele lepiej. Duże zaszumienie, ograniczona dynamika oraz znaczy spadek ostrości sprawiają, że Motorola Moto G 5G Plus raczej nie będzie niczyim pierwszym wyborem do zdjęć nocnych. Plusem jest natomiast obecność dedykowanego trybu nocnego, który pozwala odzyskać sporo szczegółów z cieni i prześwietlonych części kadru.
Obiektyw ultraszeroki może się pochwalić ogniskową odpowiadającą ok. 11 mm dla pełnej klatki. Mówimy więc o bardzo szerokim kącie, który umożliwia zrobienie szalenie efektownych fotografii. A raczej umożliwiałby, gdyby wspomniany moduł nie cierpiał na zbliżoną przypadłość z przesycaniem kolorów, co główna jednostka. Do tego degradacja jakości przy krawędziach kadru jest bardzo wyraźna, a smartfon zupełnie nie radzi sobie z eliminacją aberracji, objawiających się jako fioletowe obwódki wokół mocno kontrastujących obiektów. W efekcie stosowania modułu ultraszerokiego w przypadku testowanego modelu nie rekomenduję. Dotyczy to także zdjęć po zmroku, kiedy zdjęcia zaczynają być mało ostre, niedoświetlone i zaszumione.
Dużo lepsze wrażenia mam po korzystaniu z modułu makro, który bardzo mocno skraca minimalny dystans ostrzenia, pozwalając wręcz przyłożyć aparat do fotografowanego obiektu. Czy jest wybitny optycznie? Nie, nie jest, ale mamy tu tylko 5 MP – tego nie przeskoczymy. Na tle innych, w większości bezużytecznych, aparatów makro w smartfonach, ten tutaj wydaje się spełniać swoją rolę całkiem w przyzwoicie.
Z przodu również mamy podwójny aparat, łączący dwa moduły: tradycyjny szerokokątny o rozdzielczości 16 MP i f/2.0 oraz ultraszerokokątny o rozdzielczości 8 MP. Jak można się domyślić, z tej dwójki lepiej sobie radzi ten pierwszy. Jest ostry, ale nie eksponuje nadmiernie niedoskonałości modela, oferuje ładne kolory i całkiem dobrze radzi sobie w trybie portretowym z symulacją rozmycia tła. Moduł ultraszeroki nie wypada źle, ale już na pierwszy rzut oka widać, że jest znacznie miększy. Na dodatek jakość obrazu notuje wyraźną degradację w pobliżu krawędzi kadru. Świetnie sprawdzi się w sytuacji, kiedy chcemy zrobić pamiątkowe zdjęcie większej grupy, ale przez większość lepiej korzystać z węższego obiektywu.
Zdjęcia z aparatu
Główny aparat 48 MP
Ultraszeroki
Makro
Przednie aparaty
Wideo
Motorola G 5G Plus umożliwia nagrywanie wideo w rozdzielczości maksymalnie 4K przy 30 kl./s. i to przy zachowaniu stabilizacji obrazu. W średnim segmencie trudno oczekiwać więcej.
Niezależnie od rozdzielczości jakość nagrań wypada nieźle, choć nie wybitnie. Obraz mógłby być bardziej ostry, szczególnie w trybie Full HD, jednak sytuację ratują przyjemne dla oka kolory i skuteczna stabilizacja.
Chciałbym napisać, że telefon robi świetne wideo po zmroku, ale nie byłoby to do końca prawdą. To co byłoby prawdą to fakt, że udało się tu uniknąć większości problemów, z którymi musimy się w takich warunkach borykać, a więc drastycznym wzrostem zaszumienia oraz spadkami dynamiki, kontrastu i ostrości. Oczywiście na wszystkich tych polach degradacja występuje, ale jest naprawdę niewielka. Niestety kilka innych, pozornie błahych przypadłości potrafi skutecznie popsuć nasze nocne wideo. Mam tu na myśli problemy z doborem balansu bieli w sztucznym oświetleniu, brzydkie refleksy świetlne oraz ograniczoną skuteczność elektronicznej stabilizacji obrazu.
Nie radzę natomiast nagrywać z wykorzystaniem obiektywu ultraszerokokątnego, bo choć taka opcja istnieje, to obraz w takiej konfiguracji okazuje się bardzo miękki, a w pobliżu krawędzi kadru pojawiają się dziwne, migoczące artefakty. Te ostatnie to najprawdopodobniej efekt tego, że wspomniana już stabilizacja nie radzi sobie z wadami optyki.
Bateria
Motorola Moto G 5G Plus została wyposażona w gigantyczny wręcz akumulator o pojemności 5000 mAh. W naszym autorskim benchmarku pozwalało to uzyskać wynik 560 minut pracy, a więc rezultat bardzo przyzwoity. Niestety przynajmniej w moim przypadku niekoniecznie chciało się to przekładać na praktykę. Od 1 do 1,5 dnia z dala od gniazdka przy 5-6 h SoT to tak ogólnie wyniki zupełnie akceptowalne, jednak przy tak dużym ogniwie powinny być one znacznie wyższe.
Model
|
Ekran - 300 cd/mkw |
Bateria (mAh)
|
Biuro
|
Gry
|
Telepolis Mark
|
|
Przek. | Roz. px | |||||
Huawei Mate Xs rozłożony | 8" | 2020 x 2480 | 4500 | 293 | 228,4 | 308 |
Huawei Mate Xs złożony | 6,6" | 1148 x 2480 | 4500 | 389 | 226,8 | 411 |
Huawei P30 Pro | 6,47" | 1080 x 2340 | 4000 | 537 | 237,5 | 519 |
Huawei P40 | 6,1" | 1080 x 2340 | 3800 | 649 | 265 | 527 |
Huawei P40 Lite E | 6,39" | 720 x 1560 | 4000 | 581 | 283 | 532 |
Huawei P40 Pro 90 Hz | 6,58" | 1200 x 2640 | 4200 | 493 | 195,5 | 428 |
Huawei P40 Pro 60 Hz | 6,58" | 1200 x 2640 | 4200 | 500 | 195,5 | 442 |
LG V60 ThinQ | 6,8" | 1080 x 2460 | 5000 | 704 | n/d | 614 |
Motorola Edge | 6,7" | 1080 x 2340 | 4500 | 600 | 415 | 441 |
Motorola G 5G Plus | 6,7" | 1080 x 2520 | 5000 | 623 | 383 | 560 |
Motorola G8 Power | 6,4" | 1080 x 2300 | 5000 | 894 | 412 | 668 |
Motorola Moto G8 Power Lite | 6,5" | 720 x 1600 | 5000 | 566 | 553 | 545 |
Oppo A91 | 6,4" | 1080x2400 | 4025 | 383 | 291 | 337 |
Oppo Reno3 | 6,4" | 1080 x 2400 | 4025 | 476 | 215 | 480 |
Realme X50 Pro 90 Hz | 6,44" | 1080 x 2400 | 4200 | 396 | 227,6 | 486 |
Realme X50 Pro 60 Hz | 6,44" | 1080 x 2400 | 4200 | 437 | 231,7 | 497 |
Samsung Galaxy A51 | 6,5" | 1080 x 2400 | 4000 | 497 | 384,2 | 478 |
Samsung Galaxy Fold | 7,3" | 2152 x 1536 | 4380 | 385 | 184,9 | - |
Samsung Galaxy M21 | 6,4" | 1080 x 2340 | 6000 | 662 | 653,8 | 721 |
Samsung Galaxy S20+ | 6,7" | 1440 x 3200 | 4500 | 454 | 236,3 | 468 |
Samsung Galaxy S20+ 120 Hz | 6,7" | 1080 x 2400 | 4500 | 431 | 238,9 | 399 |
Samsung Galaxy S20+ 60 Hz | 6,7" | 1080 x 2400 | 4500 | 522 | 249,8 | 525 |
Samsung Galaxy S20 Ultra | 6,9" | 1440 x 3200 | 5000 | 481 | 245,4 | 529 |
Samsung Galaxy S20 Ultra 120 Hz | 6,9" | 1080 x 2400 | 5000 | 480 | 231,6 | 445 |
Samsung Galaxy S20 Ultra 60 Hz | 6,9" | 1080 x 2400 | 5000 | 527 | 253,7 | 558 |
Samsung Galaxy XCover Pro | 6,3" | 1080 x 2340 | 4050 | 532 | 260,5 | 430 |
Samsung Galaxy Z Flip | 6,7" | 1080 x 2636 | 3300 | 446 | 199,4 | 387 |
Sony Xperia 1 II | 6,5" | 1644 x 3840 | 4000 | 493 | 215,1 | 417 |
Sony Xperia L4 | 6,2" | 720 x 1680 | 3580 | 567 | 230,4 | 478 |
Xiaomi Mi Note 10 | 6,47" | 1080 x 2340 | 5260 | 590 | 449,2 | 645 |
Xiaomi Redmi 8A | 6,22" | 720 x 1520 | 5000 | n/d | 567,3 | 572 |
Xiaomi Redmi Note 9 Pro | 6,67" | 1080x2400 | 5020 | 671 | 369,4 | 597 |
Telefon oferuje ładowanie mocą 20 W. Kompatybilną ładowarkę znajdziemy w zestawie.
Podsumowanie
Łączność 5G, niezłe podzespoły, atrakcyjny design, świetny wyświetlacz… Czego w nowej Motoroli Moto G 5G Plus można nie lubić? No dobra, kilka rzeczy by się znalazło. Przede wszystkim bardzo przeciętny aparat fotograficzny, a i po akumulatorze o pojemności 5000 mAh spodziewałem się trochę więcej. Nie zmienia to jednak faktu, że producent ma w swoim portfolio kolejną ciekawą propozycję.
Czy testowany model warto w takim razie kupić? Tutaj już trzeba by było odpowiedzieć sobie na kilka pytań. Najważniejsze dotyczą oczywiście 5G. Czy jesteśmy objęci zasięgiem i chcemy dopłacić do nowej technologii dobrych kilkaset złotych? Jeśli tak, to wybór jest prosty – warto. Dostajemy w końcu telefon, który pozostanie „aktualny” znacznie dłużej, niż większość jego rywali.
Niestety cena jest istotnym czynnikiem, który trzeba wziąć pod uwagę przy zakupie. Nie oszukujmy się, 1899 zł to wcale nie tak mało, jak próbuje to miejscami przedstawiać producent. Jeśli zapomnieć na chwilę o 5G, to smartfony o możliwościach zbliżonych do nowej Motoroli można znaleźć już poniżej 1500 zł, a więc mówimy tu o kwotach, które trudno zbagatelizować. Szkoda, że nie zdecydowano się wprowadzić w Polsce tańszego wariantu 4/64 GB. Niższa cena mogłaby otworzyć przed Motorolą Moto G 5G Plus furtkę do olbrzymiego sukcesu, a tymczasem w obecnym układzie mamy do czynienia z dobrym telefonem, który niekoniecznie potrafi znaleźć dla siebie miejsce na rynku.
Ocena końcowa: 8/10
Plusy:
- To jeden z najtańszych smartfonów z 5G
- Wysokiej klasy wyświetlacz 90 Hz
- Atrakcyjny design
- Niezła jakość wykonania
- Wysoka wydajność
- Atrakcyjny, dopracowany interfejs
Wady:
- Nadal mało opłacalny na tle konkurencji pozbawionej łączności 5G
- Kiepska jakość zdjęć z wbudowanego aparatu
- Nietypowe proporcje ekranu mogą się okazać dla niektórych niewygodne
- Czas pracy na baterii przy zastosowanym akumulatorze powinien być wyższy