DAJ CYNK

Motorola One przetestowana. Motorola kończy dobry rok udanym smartfonem

orson_dzi Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Wygląd i wykonanie

Zanim zaczniemy pastwić się nad tym jak bardzo Motorola One wygląda jak iPhone X trzeba zwrócić uwagę na jedną rzecz – smartfon jest mały. Oczywiście przy dzisiejszych standardach. To jeden z mniejszych smartfonów jakie miałem okazję używać w tym roku i to była naprawdę bardzo miła odmiana, bo całkiem fajnie się z niego krorzysta. Wraz ze stosunkowo niewielkimi wymiarami mamy tutaj mała masę, która w praktyce wydaje się być niższa niż katalogowe 162 gramy. Na tyle, że na tle większości modeli z tego roku Motorola One sprawia wrażenie tylko minimalnie cięższej atrapy.
 

Zasługą niskiej masy jest korpus, który niestety tylko z pozoru jest metalowy. To plastik otoczony ekstremalnie cienką, warstewką wręcz, metalu. Widać to w szczelinie głośnika oraz gniazdach. Połyskujący srebrem element na szczęście nie wykazuje tendencji do łuszczenia farby, ale za to ekstremalnie się rysuje. Dużo mniej, ale jednak, rysuje się szkło na tylnym panelu. Na szczęście biały kolor bardzo skutecznie to maskuje.
 

 Na przednim panelu smartfonu znajdziemy logo Motoroli w dolnej części, a w górnej głośnik rozmów, przedni aparat i czujniki umieszczone we wcięciu w ekranie. Na prawym boku obudowy mamy przycisk blokady i regulacji głośności, a na lewym gniazdo gniazdo kart obsługujące jednocześnie dwie karty SIM i kartę pamięci. Na dolną krawędź trafił port USB typu C i głośnik zewnętrzny (kratka po lewej to atrapa), a na górną gniazdo Jack 3,5mm. Już zapomniałem jakie to wygodne rozwiązanie.
 

 Z tyłu obudowy znajdziemy podwójny, wystający aparat w lewym górnym rogu, przedzielony diodą doświetlającą oraz czytnik linii papilarnych na panelu. W nim zostało umieszczone logo Motoroli i wygląda to naprawdę bardzo efektownie, szczególnie w białej wersji kolorystycznej. U dołu widnieje napis AndroidOne mówiący o „przynależności” smartfonu do tej serii.
 

O tym jak bardzo Motorola One wygląda jak iPhone X może świadczyć następująca sytuacja. Premiera smartfonu pewnej koreańskiej firmy, obok mnie stoi dziewczyna z białym iPhonem X i nagle ucieszona krzyczy, że mamy taki sam telefon. Bierze Motorolę do ręki, a na jej twarzy szok walczy z niedowierzaniem. Dopiero wtedy zobaczyła, że to nie iPhone. Oprócz różnicy w wykonaniu (wspomniany korpus), Motorola jest minimalnie  mniejsza. Mimo wszystko, przed wzięciem do ręki spokojnie można niemal każdego oszukać, że mamy iPhone’a.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News