DAJ CYNK

Motorola One przetestowana. Motorola kończy dobry rok udanym smartfonem

orson_dzi Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Motorola One to smartfon, który pojawił się w Polsce bardzo nieoczekiwanie. Głownie dlatego, że zwyczajnie miało go u nas nie być. Nagłe ogłoszenie premiery było więc dużym zaskoczeniem. Szczególnie, że był to okres, w którym jedyną nowością Motoroli powinien być model Moto X5.

Wejściu na polski rynek towarzyszyły pewne kontrowersje. Motorola One wygląda jak iPhone X i ciężko jest przejść obok tego faktu obojętnie. Ale specyfikacja jest przyzwoita, cena mieści się w granicach rozsądku i w końcu to Motorola. Lubię smartfony tej marki, mam do nich sentyment, więc do testów podchodziłem tylko z nadzieją, że po ostatnich udanych modelach zwyczajnie nic tutaj nie skopali. Czy tak było? Za moment wszystkiego się dowiecie.

Zestaw i specyfikacja

Specyfikacja:
  • obudowa o wymiarach 149,9 x 72,2 x 8 mm i masie 162 gramów, odporna na zachlapanie,
  • wyświetlacz o przekątnej 5,9 cala i rozdzielczości 720 x 1520 pikseli pokryta szkłem Gorilla Glass,
  • układ Qualcomm Snapdragon 626 z 8-rdzeniowym procesorem, grafika Adreno 506,
  • 4 GB pamięci RAM i 64 GB pamięci wbudowanej z możliwością rozszerzenia kartą microSD,
  • Android 8.1, aktualizacja do Androida 9 jeszcze w tym roku, smartfon objęty programem Android One,
  • podwójny aparat o rozdzielczości 13 Mpix (F/2.0, PDAF) i 2 Mpix (F/2.4, czujnik odległości) z możliwością nagrywania filmów w rozdzielczości 4K przy 30 klatkach na ekundę i FullHD przy 60 klatkach na sekundę,
  • przedni aparat o rozdzielczości 8 Mpix (F/2/2),
  • łączność LTE, Bluetooth 5.0, NFC, GPS i GLONASS, port USB typu C, gniazdo Jack 3,5mm, czytnik linii papilarnych z tyłu obudowy,
  • niewymienny, litowo-jonowy akumulator o pojemności 3000 mAh,
  • cena 1099 zł.

W zestawie, obok smartfonu, znajdziemy kabel USB typu C, ładowarkę sieciową (Turbo Power, 5V, 3A), kluczyk do wysunięcia tacki na karty oraz przezroczysty, silikonowy pokrowiec, co powoli staje się bardzo miłym standardem u wielu producentów. Słuchawek tradycyjnie w przypadku Motoroli zabrakło. Całość została zapakowana w ładne, kolorowe pudełko, co też jest znakiem rozpoznawalnym producenta.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News