DAJ CYNK

Nocny łowca, czyli Huawei P20 Pro zmienia zasady gry

Lech Okoń

Testy sprzętu

Huawei P20 Pro, dzięki sztucznej inteligencji i dodatkowym aparatom, oszukuje fizykę. Z nocy robi dzień, a wydawać by się mogło niemożliwe kadry pstrykamy teraz bez statywu. Zobaczcie to sami!



Huawei P20 Pro, dzięki sztucznej inteligencji i dodatkowym aparatom, oszukuje fizykę. Z nocy robi dzień, a wydawać by się mogło niemożliwe kadry pstrykamy teraz bez statywu. Zobaczcie to sami!

Prezentację możliwości nowych flagowców Huaweia traktowałem z przymrużeniem oka. W marketingu już tak jest, że fakty mieszają się z niedopowiedzeniami i ogromem komplementów. Gdy jednak Huawei P20 Pro trafił do moich rąk i zacząłem testować funkcje jego aparatu, dotarło do mnie, że nastąpił olbrzymi skok technologiczny. Trzeba było wręcz uczyć się na nowo obsługi telefonu i przyzwyczajać się do tego, że w warunkach nieakceptowalnych dla dotychczasowych telefonów P20 Pro robi przynajmniej znośne zdjęcia.

Niebawem opublikujemy pełną recenzję telefonu, a już teraz chciałbym podzielić się garścią materiału przygotowanego przy okazji zdjęć nocnych. Bo co tu dużo mówić, aż tak dobrze jeszcze nigdy nie było. I jeszcze formalnie, bo lubicie o to pytać - tekst nie powstał na zamówienie Huaweia i nie jest reklamą.

Trochę o specyfikacji

Huawei P20 Pro ma 3 aparaty z tyłu obudowy:

  • 40 Mpix z sensorem 1/1.73" o układzie pikseli Quad Bayer, z optyczną stabilizacją i obiektywem F/1.8 o ogniskowej 27 mm,
  • 8 Mpix z 3x przybliżeniem optycznym względem głównego aparatu (ogniskowa 83 mm), matrycą 1/4.4" i obiektywem F/2.4,
  • 20 Mpix z monochromatyczną matrycą 1/2.78", ogniskową 27 mm i obiektywem F/1.6.

Aparaty współpracując ze sobą pozwalają uzyskać ISO nawet 102400, a na potrzeby autofocusu zaprzęgnięto aż 4 technologie: laser, detekcję fazy, detekcję kontrastu i pomiar głębi sceny. Chociaż Huawei głośno o tym nie mówi, tak naprawdę w optyczną stabilizację obrazu wyposażono nie jeden, lecz wszystkie moduły. Wspiera ją niezwykle skuteczna stabilizacja cyfrowa, posiłkująca się mocą obliczeniową modułu sieci neuronowej (AI, "sztuczna inteligencja"). Finalne zdjęcia wykonywane telefonem mają rozdzielczość 10 Mpix z dostępem do wszystkich inteligentnych trybów lub 40 Mpix z ograniczoną funkcjonalnością.

W warunkach nocnych przydają się: tryb automatyczny, tryb manualny - o ile dysponujemy statywem i stworzony na nowo tryb nocny. O co chodzi w tym ostatnim? Zbiera on światło przez 4-5 sekund robiąc nie jedno zdjęcie, lecz całą ich serię, a następnie składając je w finalny kadr o rozszerzonej przestrzeni tonalnej. To taki nocny HDR, który nikogo by może nie zdziwił, gdyby nie fakt, że zastosowana stabilizacja umożliwia wykonywanie tak długich ekspozycji bez udziału statywu.

Na potrzeby porównań wykorzystałem smartfon Apple iPhone 8, uzbrojony w matrycę 12 Mpix (nowy sensor z pikselami 1,22 mikrometra) i obiektyw F/1.8 (28 mm) z optyczną stabilizacją oraz szafirowym szkłem na froncie. Nie jest to może lider zdjęć nocnych, jednak do czynienia mamy ze sprzętem z podobnej półki cenowej. Postaramy się przygotować dla Was też porównania z innymi flagowymi telefonami.



Procedura testowa

Podczas testów nie był wykorzystywany żaden dodatkowy osprzęt, w tym w szczególności statywy czy gimbale. Każde zdjęcie wykonano "z ręki", w trybie automatycznym lub nocnym (o ile taki był dostępny). Kadry były kilkukrotnie powtarzane i z każdego telefonów do porównań wybierany był ten najlepszy. Zdjęcia nie były poddawane dodatkowej obróbce innej niż pomniejszenie ich/kadrowanie na potrzeby porównań. Na ostatniej stronie tekstu dostępne są wszystkie oryginalne pliki. W trybie nocnym Huawei P20 Pro wykonuje wiele ujęć w czasie 4-5s, nie zawsze podając w pliku EXIF czas naświetlania. Różnice w pokryciu kadru wynikają z różnych ogniskowych aparatów (szerszy kąt w Huaweiu) i czynnika ludzkiego - brak statywu i ciemności utrudniały nieco pracę.

Zobacz: dane techniczne i zdjęcia telefonu w katalogu.

Sprawdź: Cena Huawei P20 Pro w ofercie Play
Sprawdź: Cena Huawei P20 w ofercie Play

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: wł