DAJ CYNK

OnePlus zrobił słuchawki, o które nikt nie prosił. Jak wyszło? (test)

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Testy sprzętu

OnePlus Nord Buds 2 - test


OnePlus Nord Buds 2 to kolejne niedrogie słuchawki TWS, które będą się zmagały w tym zatłoczonym segmencie. Czy warto się nimi zainteresować?

Podsumowanie | Ocena końcowa: 7/10

Niewygórowana cena i dopracowana aplikacja z rozbudowanymi możliwościami personalizacji to główne atuty, które skłaniają do wyboru OnePlus Nord Buds 2. Pod innymi względami testowane słuchawki wypadają na wskroś przeciętnie. Design jest nudny, wygoda dyskusyjna, a jakość brzmienia przyzwoita, ale nierówna. Nie jest to produkt zły, szczególnie za ok. 350 zł, jednak nawet w tej niewygórowanej cenie można znaleźć bardziej interesujące TWS-y.

Plusy:

  • Niska cena
  • Dopracowana aplikacja
  • Długi czas pracy na baterii
  • Stosunkowo wygodne
  • Niezła reprodukcja wysokich tonów
  • Odporność na zachlapania
  • Niezła jakość wykonania

Minusy:

  • Jakość dźwięku bardzo nierówna
  • Przestery na mikrofonie
  • Gesty dotykowe wymagają przyzwyczajenia

OnePlus Nord Buds 2 - test

OnePlus Nord Buds 2 – kolejne tanie słuchawki TWS

Słuchawki nie są może pierwszą rzeczą, która przychodzi człowiekowi do głowy na wzmiankę o marce OnePlus. W ofercie chińskiego producenta znajdziemy jednak kilka tego typu urządzeń. Ba, testowane przeze mnie niedawno OnePlus Buds Pro 2 wywarły na mnie niesamowicie pozytywne wrażenie. Debiutujące dziś OnePlus Buds Nord 2 to jednak produkt zupełnie innej klasy i dla innego odbiorcy. Mamy tu do czynienia z niedrogimi TWS-ami, które przy cenie 349 zł rywalizować mają o uznanie klientów w segmencie budżetowym.

OnePlus Nord Buds 2 - test

Co za te niewygórowane pieniądze znajdziemy w pudełku? Obowiązkowo słuchawki i etui ładujące. Oprócz tego znalazło się również miejsce dla dokumentacji, krótkiego kabelka USB-C, zestawu gumowych tipsów (S, M i L) oraz… naklejki. Ta ostatnia to po prostu gadżet – ot, do przyklejenia na laptopa. Albo na pralkę.

Na wskroś nudne

Słuchawki TWS co do zasady nie dają projektantom zbyt dużego pola do manewru. Mimo to dawno nie widziałem żadnych, które prezentowałyby się tak nudno jak OnePlus Nord Buds 2. 

OnePlus Nord Buds 2 - test


Mamy tu do czynienia z konstrukcją dokanałową z podłużnymi wypustkami (czyli taką jak np. w AirPods Pro). Te ostatnie mają kształt kanciastych pastylek i jeden mocniejszy akcent stylistyczny w postaci posrebrzanych okręgów, pełniących dodatkowo rolę płytek dotykowych.

Czy wygląda to źle? Niekoniecznie. Interesująco? Tym bardziej nie. Nawet określenia „eleganckie” i „uniwersalne” niekoniecznie mi tutaj pasują. Ot, po prostu kolejne chińskie słuchawki, jakich na rynku masa.

Tulejki są króciutkie i i mają eliptyczny kształt. Producent nie zapomniał zabezpieczyć ich siateczką, dzięki czemu zanieczyszczenia nie powinny trafić do komory przetwornika. Ba, drugi filtr znajduje się bezpośrednio na samych tipsach.

OnePlus Nord Buds 2 - test

Jakość wykonania słuchawek jest OK. Zbudowane są w całości z tworzywa i sprawiają na tyle solidne wrażenie, że same z siebie się raczej nie rozlecą. Plastiki są niezłej jakości, choć pod kątem wrażeń podczas korzystania ze słuchawek daleko im do materiałów wykorzystanych w OnePlus Buds Pro 2. Na plus odporność na zachlapania na poziomie IP55.

Etui jest jak sprzęt tej klasy wyjątkowo duże. Ma wymiary 6,5 x 3,5 cm oraz blisko 3 cm głębokości. Dzięki zaokrąglonym krawędziom raczej nie poniszczy nam kieszeni, ale i tak mogłoby być znacznie bardziej poręczne. Jego design też jest intrygujący, za sprawą połączenia posrebrzanego wieczka z białą resztą obudowy. Czy wygląda dzięki temu ładnie? Zostawiam każdemu do oceny.

Co ważne, mamy tu pojedynczą diodę sygnalizującą stan naładowania i połączenia, przycisk parowania oraz port USB-C. Jakość wykonania etui jest dobra, a zawias pracuje gładko i bez żadnych luzów.

OnePlus Nord Buds 2 - test


Komfort bez zastrzeżeń…

Jak już wspomniałem, OnePlus Nord Buds 2 charakteryzują się bardzo płytką aplikacją. W efekcie nie powinny uwierać nawet podczas długotrwałego noszenia. W zestawie znajdziemy trzy pary tipsów, więc nie powinno być problemu z doborem takich, które będą pasowały do naszych uszu.

Stabilność słuchawek nie powinna być dużym problemem, choć oczywiście wiele w przypadku tego typu konstrukcji zależy od indywidualnej budowy uszu. Sam nie miałem problemu z wypadaniem pchełek, ale nie gwarantuję, że inni będą mieli równie dużo szczęścia. Na pewno nie polecam też OnePlus Nord Buds 2 jako słuchawek do uprawiania sportu.

OnePlus Nord Buds 2 - test

Pasywna izolacja wypada znośnie, szczególnie że do dyspozycji mamy również ANC, a więc aktywną redukcję szumów. Niestety ta ostatnia pod względem skuteczności wypada tak, jak w większości słuchawek z tego segmentu cenowego – przeciętnie. Ciche, jednostajne szumy wytnie, ale od dźwięków z zewnątrz całkowicie nas nie odetnie. No i po wstrzymaniu odtwarzania słuchawki szumią same z siebie, co akurat dla mnie nie było problemem, ale dla niektórych może się okazać irytujące.

…ale obsługa budzi mieszane uczucia

Słuchawki łączą się z telefonem za pomocą łączności Bluetooth 5.3. Niestety nie ma tu multipointa, czyli jednoczesnego łączenia z kilkoma urządzeniami, ale za to możemy płynnie przełączać się między różnymi źródłami za pomocą gestu długiego naciśnięcia słuchawki. Rozwiązanie dalekie od ideału, ale robi robotę.

OnePlus Nord Buds 2 - test


Gesty dotykowe są zresztą głównym sposobem interakcji ze słuchawkami. Te rozróżniają krótkie i długie naciśnięcia oraz serie szybkich naciśnięć. Działa to jako tako. Nie ma tu mowy o precyzji porównywalnej z fizycznymi przyciskami, to na pewno. Podczas testów zdarzało mi się, że uruchomiłem nie tę funkcję, którą chciałem lub słuchawki w ogóle nie zarejestrowały mojego dotknięcia. Na pewno wymaga to przyzwyczajenia.

Dużo lepsze wrażenia sprawia aplikacja HeyMelody, którą wykorzystamy do konfiguracji OnePlus Nord Buds 2. Co prawda nie jest ona konieczna do korzystania ze słuchawek, ale warto ją zainstalować. Wspólna aplikacja Oppo i OnePlus wyróżnia się atrakcyjnym, bardzo przejrzystym designem i rozbudowaną funkcjonalnością. Przykładowo możemy z jej poziomu włączyć wspomniany wcześniej gest przełączania między źródłami, spersonalizować skróty oraz skorzystać z korektora.

Niech stanie się muzyka!

OnePlus Nord Buds 2 obsługują ograniczoną pulę kodeków, na którą składają się wyłącznie podstawowe SBC i AAC. Taki zestaw w tym segmencie jest zupełnie wystarczający, aczkolwiek mimo wszystko szkoda, że zabrakło aptX.

Jeśli chodzi o jakość dźwięku dochodzącego ze słuchawek, to jest ona jak na ten segment przyzwoita, aczkolwiek mocno nierówna. Generalnie Nord Buds 2 grają dźwiękiem rozrywkowym, lekko V-kowym i rozjaśnionym.

OnePlus Nord Buds 2 - test

Basów nie ma dużo ani nie mają porządnego zejścia. Jest jedynie lekka górka na midbassie, która dodaje nieco werwy sekcji rytmicznej, ale o jakichś wyszukanych niuansach brzmieniowych nie może być mowy. Na plus trzeba natomiast oddać, że niskie tony są mimo wszystko nieźle kontrolowane. Nie zalewają innych dźwięków, tylko z grubsza trzymają się swojego miejsca w szeregu.

Średnica wypada moim zdaniem najsłabiej ze wszystkich pasm. Brakuje jej precyzji i klarowności, przez co instrumenty grające w tym paśmie często zlewają się w jedno. Jest to dość męczący sposób prezentacji, szczególnie że słuchawki technicznie bynajmniej nie brylują. Co ciekawe, mimo tych niedociągnięć same wokale brzmią w większości nieźle; czysto i bardzo bezpośrednio.

Wysokie tony są w mojej ocenie najbardziej zaskakującym zakresem w przypadku Nord Budsów 2. Na całe szczęście zaskakującym pozytywnie. Na tle innych dźwięków są bardzo rozdzielcze. Talerze perkusyjne wybrzmiewają długo i naturalnie, a całe subpasmo utrzymywane jest w ryzach i nie narzuca się przesadnie odbiorcy… przez większość czasu. Strojenie w dalszym ciągu pozostawia trochę do życzenia, czego efektem bywa m.in. pojawienie się sybilantów (i to często w utworach, gdzie normalnie nie stanowią one problemu).

OnePlus Nord Buds 2 - test

Scena jest jak na tanie TWS-y mocno napowietrzona, aczkolwiek dość chaotyczna. Brak klarowności utrudnia śledzenie pojedynczych instrumentów. Dynamika stoi na typowym dla tego typu konstrukcji poziomie.

Jak wspomniałem, w aplikacji HeyMelody znajdziemy sporo narzędzi do ulepszenia dźwięku i dostosowania go do własnych potrzeb. Niestety z moich obserwacji zastosowanie żadnej z nich nie przynosi wymiernej poprawy. 

Wbudowany mikrofon jest bardzo czuły, co oznacza dwie rzeczy. Z jednej strony rejestrowany dźwięk jest głośny, więc podczas rozmowy na pewno będziemy słyszalni. Z drugiej strony skutkuje to pojawieniem się dużych przesterów i zniekształceń, w związku z czym używanie go do czegokolwiek więcej niż „calli” raczej nie będzie dobrym pomysłem.

OnePlus Nord Buds 2 - test


Bateria

Każda słuchawka posiada wbudowane ogniwo o pojemności 41 mAh. Do tego w etui znajdziemy akumulator o pojemności 480 mAh. Jak deklaruje producent, powinno to dać 5 godzin nieprzerwanego słuchania muzyki z włączonym ANC, co jest wynikiem typowym dla tej klasy sprzętu, oraz dodatkowe 27 godzin po uwzględnieniu etui. Rezultat niezły, aczkolwiek mając na uwadze gigantyczne wręcz rozmiary case’a, cokolwiek mniej byłoby dużym rozczarowaniem.

Podsumowując, OnePlus Nord Buds 2 nie są słuchawkami złymi. Powiedziałbym, że to bardzo typowy reprezentant segmentu budżetowego. Ale czy to wystarczy? W dzisiejszych czasach wybór TWS-ów jest tak duży, że możemy wybierać spośród dziesiątek doskonałych modeli, a Nord Budsy nawet jeśli nie robią nic źle, to bynajmniej nie dają przekonującego powodu, by sięgnąć właśnie po nie. 

Słuchawki do testu udostępniła firma OnePlus.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: własne