DAJ CYNK

OPPO Reno6 5G – recenzja Czytelnika

Kuba Ptaszyński

Testy sprzętu

Profesjonalnie?

Oppo Reno6 5G tylny aparat

Przejdźmy więc teraz do segmentu fotograficznego Reno6, który wzbudził (i nadal wzbudza) moje największe wątpliwości. Tryby profesjonalne, czyli EKSPERT oraz FILM.

Pierwszy z nich ma za zadanie symulować używanie telefonu jak aparatu z prawdziwego zdarzenia: możemy ręcznie wybierać wartości ISO, migawki, balansu bieli, ostrości oraz EV (kompensacji ekspozycji). Najpierw plusy: pod ikonką z literą ‘i’, telefon proponuje nam szybki przewodnik po poszczególnych opcjach. To bardzo przydatne, szczególnie dla osób, które nie miały jeszcze styczności z profesjonalnymi sprzętami fotograficznymi, a chciałyby spróbować. Fajnie też obserwuje się, jak (gdy ustawione na automatyczne), wszystkie te parametry w czasie rzeczywistym dostosowują się do obiektu, na który celujemy (największe różnice można zaobserwować najpierw celując na cokolwiek wewnątrz pomieszczenia, a potem na okno).

Oppo Reno6 5G foto

Niestety, tryb EKSPERT nie jest kompletnym narzędziem. Nie podejrzymy, czy celnie wyostrzyliśmy nasz kadr (przez brak tzw. focus peakingu), nie podejrzymy, czy nasz kadr jest dobrze naświetlony, bo nie mamy też możliwości monitorowania stopnia ekspozycji. Ustawienie nawet tak prostej opcji jak siatka kompozycji, pomagająca nam trafnie skomponować ujęcie, jest dość pracochłonne i raczej skutecznie ukryte w dodatkowych ustawieniach.

Jeżeli miałbym coś doradzić osobom, które bardzo uprą się na fotografowanie manualne z Reno6, najbardziej polecałbym zająć się dwoma ustawieniami: autofocusem oraz EV – kompensacją ekspozycji. To pierwsze jest raczej jasne – dzięki temu będziemy mniej więcej kontrolować, która część kadru będzie ostra, a która nie. To drugie jest najprostszym sposobem wpływania na jasność kadru. Chcąc sfotografować sylwetkę jakiegoś przedmiotu, czy osoby, za pomocą tej opcji uzyskamy efekt najszybciej.

Oppo Reno6 5G foto

Tryb FILM, czyli z założenia tryb profesjonalny dla kręcenia klipów wideo, funkcjonuje z założenia bardzo podobnie. Jednak jego głównym założeniem jest wymuszenie rejestracji klipów w tzw. formacie kinowym, czyli w bardziej spłaszczonych proporcjach ekranu, jakby wyciągniętych prosto z ekranów kinowych. I znów: możemy zmieniać ustawienia EV, ostrości, balansu bieli, migawki i ISO, ba, nawet możemy szybko włączyć siatkę pomocniczą do kompozycji, wyłączyć elektroniczną stabilizację obrazu, czy uruchomić lampę błyskową, oraz przełączyć się na obiektyw ultra szerokokątny (czego nie polecam, bo rozdzielczość 8MP nie pozwala na satysfakcjonujące efekty wideo w porównaniu z głównym aparatem).

I ponownie, nie mamy podglądu na żywo ani na punkt ostrości, ani na stopień ekspozycji, ani nie mamy kontroli nad proporcjami kadru, które nagrywamy (bo co jeśli wolałbym nagrywać w proporcjach kwadratowych, albo 16:9 – czyli tych takich zwyczajnych – ale z możliwością kontroli ustawień?).

Kwestia trybów ‘profesjonalnych’ serii Reno jest chyba bolączką większości smartfonów, które są bardzo dobre i zaawansowane w automatyce fotograficznej. Jak wspominałem na początku, ogromnie lubię i szanuję sprzęty, które mogą się pochwalić łatwą i satysfakcjonującą obsługą automatyczną aplikacji aparatu, ale nie oznacza to, że nie mogę chcieć wykorzystać pełni potencjału tego narzędzia i przekazać nim dokładnie takiej wizji, jaką mam w głowie.

P.S.: Ta druga fotografia to najlepszy efekt moich kilkuminutowych prób astrofotografii przy użyciu Reno6. Krótki poradnik - tryb EKSPERT, telefon na statyw i spróbuj z takimi ustawieniami: ISO oraz migawka (S) na maksymalne wartości, tak samo z ostrością (AF). Balans bieli wedle uznania. Przy odpowiedniej ilości cierpliwości polecam też pobawić się z EV, ale ostrożnie! Naświetlamy przecież zdjęcie całkiem długo.. Potem hops do Galerii, by trochę edytować naszą fotkę nocnego nieba.

Oppo Reno6 5G foto

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Kuba Ptaszyński